Witam was moi drodzy, w 2 części tego jakże odjechanego tematu :) (Trzeba to opić. Składamy się na flaszkę? ;D) Nasze tajne Stowarzyszenie Wielbiących Jasona (w skrócie SWJ) oficjalnie kontynuuje swoją działalność.
Jeśli chciałbyś do nas dołączyć, musisz zapoznać się z naszymi ZŁOTYMI ZASADAMI:
1.Masz chociaż początkowe stadium Jasonozachwytu. Inaczej nie połapiesz się w naszych wypowiedziach na jego temat, uwierz mi.
2.Wiesz, co to jest Ezrowstręt. Niekoniecznie musisz na niego cierpieć, ale jesteś zaznajomiony z tą chorobą.
3.NIGDY nie myślisz źle o Jasonie.
4.Kiedy myślisz źle o Jasonie, patrz punkt 3.
5.Kiedy tylko znajdziesz jakieś interesujące zdjęcie/filmik-postanawiasz podzielić się nim razem z innymi.
6.GŁOSUJESZ NA JASONA W RANKINGU. Nie musi być to codziennie, ale w ramach ukazania naszej bezgranicznej miłości, każdy członek SWJ powinien robić to choć raz w tygodniu.
7.Znasz chociaż 2 tytuły szlacheckie Jasona (poniżej wymienione)
-Ezra's killer, Aria's lover
-Mr Hottie
-McDreamy
-McSteamy
-McSexy
-McBoski
-Kitek
-Cookie
-Boski bóg Jason
Dołączając się do SWJ zobowiązujesz się do przestrzegania tych zasad.
Z poważaniem,
_Joy-założycielka najznamienitszego tematu pod Słońcem
(Oczywiście, tylko żartowałam z tymi zasadami, tutaj każdy jest mile widziany ;))
NASZ GRAFIK DLA JASONA (wszelkie niedogodności proszę zgłaszać, komisja przedyskutuje problem)
Poniedziałek-Dracy
Wtorek-Number_Fourteen
Środa-Kreciolka
Czwartek-Kreciolka
Piątek-sandra_crashdown
Sobota-_Joy
Niedziela-_Joy
NASZ GRAFIK DLA WRENA
Poniedziałek-Kreciolka
Wtorek-_Joy
Środa-_Joy
Czwartek-Number_Fourteen
Piątek-Kreciolka
Sobota-sandra_crashdown
Niedziela-sandra_crashdown
NASZ GRAFIK DLA TOBY'EGO
Poniedziałek-_Joy
Wtorek-sandra_crashdown
Środa-
Czwaretk-
Piątek-Number_Fourteen
Sobota-Kreciolka
Niedziela-Kreciolka
Enjoy!
Nie czytałam Twojej wypowiedzi, bo jeszcze nie widziałam odcinka :D WYBACZ
Natomiast właśnie obejrzałam the Lying Game iiiiiiiiiiiii odcinek super :D Uwielbiam Ethana i Thayera :D
Poza tym wkurza mnie strasznie Sutton. Jak ona może teraz zwalać całą winą na Emmę i oskarżać ją o to, że zabrała jej rodzinę, przyjaciół i życie. Przecież Emma tego nie chciała, Sutton ją zmusiła i obiecała zaraz wrócić, a sama przeciągała pobyt w LA (?) i szukać matki. Owszem może być zła, że Emma zabrała jej chłopaka, ale gdyby sama była lepszą osobą/dziewczyną/partnerką to by do tego nie doszło. YYYY wkurza mnie ona :D
Strasznie mnie ciekawi co ukrywa Justin.. kolejna osoba z tajemnicami :P Mam nadzieje, że nic strasznego, bo fajną tworzą parę z Laurel :)
No i jednak Annie nie jest chora.. tzn. może jest, ale nie w takim stopniu jak to było ostatnio pokazane :D
Fajnie, fajnie, ogólnie wciągnęłam się na maksa i trzeba przyznać, że z odcinka na odcinek serial jest coraz ciekawszy :)
To teraz niestety ja musze ominac Twoja wypowiedz bo nie widzialam jeszcze TLG :( skonczylam na tym, ze Sutton oskarza o wszystko Emme ;D hehe, nie chce sobie psuc przyjemnosci z ogladania dlatego nie czytam dalej.
A i dobrze zrobilas, ze ominelas moja skoro nie widzialas odcinka! Ogolnie jest sredni, ale ostatnia scena .... achhhh .... ;) jestem zakochana w Penn'ie po uszy po tym odcinku ;P
Sandra już napisała wszystko, co ja chciałam, pozostaje mi tylko się pod tym podpisać rękami i nogami ;D Ale jak tak czytałam o Nejcie i jego 'pseudo pannach' to przypomniała mi się Raina. To był dopiero przypał! O.o
Hahaha, byla koszmarna - to fakt! Ale za to jakie miala branie wsrod naszych glownych bohaterow, najpierw Chuck potem Nate. Powiem szczerze, ze to przez ten caly watek z Raina zaczelam czuc smaczek antypatii do C. :/ ciezko bylo mi przebolec fakt, ze potraktowal wowczas Blair tak jak potraktowal - wszystkie wiemy jak :/ Motyw z wielka miloscia do tej ... nooo ... jak jej tam bylo ... tej panny co grala w Harrym Potterze, kurde wylecialo mi z glowy, w kazdym razie romans z nia bylam jeszcze w stanie przebolec - Chuck byl zagubiony, przezyl duzo - OK, ale potem wielki wybuch uczyc do Rainy byl po prostu ponizej pasa! Nagle okazalo sie, ze milosc B i C wcale nie jest taka wyjatkowo jak staraja sie ja teraz malowac wszyscy fani Chair skoro Chuck byl w stanie zastapic Blair kims innym az 2 razy - gdyby tylko owe panny na to przystaly ;P Potem doszedl alkoholizm, napady nieokielznanje agresji i poszlo z gorki...
Noooo, wytlumaczylam sie ze swojej niecheci do Chair i odrazu mi lepiej. Teraz wyrzuce z siebie inne narastajace we mnie emocje: KOCHAM DAIR!!!!!!! Hehehe, teraz moge juz spac spokojnie ;P
Obejrzałam GG i przeczytałam Twoją wypowiedź Sandra :D Chyba we wszystkim się z tobą zgadzam. Mogłabym oglądać same wątki Dana i Blair, a reszty mogłoby nie być.. no może Chuck by się mógł przewijać gdzieś w tle :D
Scena Dair - cudo! On jest taki kochanyyyyyyyy :D Muszą być razem, muszą muszą muszą!
To co teraz dzieje się z Chuckiem to jakaś pomyłka.. jak można było tak zepsuć najlepszą postać/osobowość serialu? Nudne, głupie i bez sensu.. Ale i tak go kocham :D
Wątki Serena + jej "siostra" trochę mnie drażnią. Serena powinna nie odstępować Nate'a i Chucka na krok, dla wszystkich było by lekarstwo na przeźroczystość :D
Nate z tą staruchą - bleeeee, nie mogę na to patrzeć bo mnie obrzydza. Ona jest tragiczna, a on taki kapeć.
Siostra Louis podoba mi się, może coś tam namiesza i w końcu coś się zacznie dziać :P Z tym, że pewnie tak jak Sandra napisałaś, przyczyni się do utraty dziecka przez Blair. Jak sama powiedziała, że ciąża Blair tylko uszczęśliwiłaby jej matkę, więc musi wymyślić coś nowego.. więc najłatwiejsza droga, to utrata dziecka. Wtedy Blair pójdzie do Dana się wyżalić, pocałują się, księciunio to zobaczy, zerwie zaręczyny, a Blair dojdzie do wniosku, że kocha Dana i będą razem na wieki :D FAK JEA!
Daaaaaaaan i Blaaaaaaair <3 (+Chuck w tle :D)
ps. Wydaje mi się, że Dan przywróci Chuckowi jego wcześniejsze, bardziej interesujące oblicze... tzn. mam nadzieję! :)
Znalazlam recepte na idealne polaczenie .... skoro Dan ma teraz taki dobry wplyw zarowno na Blair jak i Chucka to moze niech beda razem we trojke?! ;P ... Wiem, to by bylo z leksza chore, ale zadowoliloby fanow i Chair i Dair :):):)
No i Moja Droga chyba znalazlas lekarstwo na kolejne nudne watki w GG, mianowicie Serena zdecydowanie powinna trzymac sie Chucka i Nate'a - kiedy pojawiaja sie na ekranie we 3 odrazu jakos tak akcja odzywa.
Aaaa no i ogladnelam TLG! Musze stwierdzic, ze mam chyba obsesje na punkcie trojkatow bo od kilku ostatnich odcinkow czekam tylko na moment, w ktorym Thayer zakocha sie w Emmie ;P O ile juz tego nie zrobil - jak slusznie zauwazyl "kochany" braciszek Emmy ;D
Wkurza mnie natomiast to, ze co chwile robia z tego biednego Justina jakiegos psychopate z sekretami. Jak nie jedno to drugie :/ Przeczytalam gdzies jakas wypowiedz, ze Justin to kuzyn Laurel?! No blagam! Czy tylko ja uwazam sypianie z kuzynka za lekko wykrecone ?! ;P
Hehe też pomyślałam o trójkącie: Chuck, Dan i Blair :D Byłoby nieźle :) Obaj do niej pasują jak ulał, więc w sumie czemu nie :D Dan romantyczny pisarz, Chuck twardy biznesmen bez uczuć - wyrównałoby się :D
W TLG pomysł na trójkąt też nie jest zły :D Lubię Ethana i Thayera, więc obaj mogliby być z Emmą, w 100% mi to odpowiada :D
"Justin to kuzyn Laurel" ? Przecież to niesmaczne do bólu :/ Oby to była jakaś głupia plotka, bo stracę cały szacunek do tego serialu :D Zaczęłam się teraz bać, że Ethan może się okazać rodzonym bratem Emmy i Sutton :D:D:D
A tak poza tym to Justin jest spoko, nie jest w moim typie, ale lubię go :D Mógłby być moim kuzynem :)
No nie wiem czy chcialabys, zeby byl twoim kuzynem skoro chlopak ma ewidentnie dziwny zwyczaj sypiania ze swoimi kuzynkami ;P Dobra, zakladam ze to tylko jakas plota kogos niezrownowazonego psychicznie ;D
A teraz tak bardziej serio .... wiadomo w ogole cos o matce Ethana? Bo jeszcze sie okaze, ze mozesz miec racje ;D Jakby nie bylo bedzie troche mniej kontrowersyjnie - w koncu ze soba nie spali ;P
No właśnie chyba nic nie wiadomo o jego matce (i to też jest tajemnicze) stąd mój pomysł :D
No nie wiem, czy mniej kontrowersyjnie.. z Sutton o ile powszechnie wiadomo spał, z Emmą JESZCZE nie, ale pewnie niedługo do tego dojdzie.. dwie siostry bliźniaczki i do tego z tej samej matki wszyscy we troje? :D
Fajny materiał nam się robi na nowy serial :>
Cos czuje, ze nasz serial musieliby puszczac po 23:00 ;P
Nie no, moze nie dojdzie az do takich dziwnych akcji. Justin moze byc synem Annie czy tam Aleca, ale Teda raczej nie - chyba scenarzysci nie pozwolilby mu wowczas sypiac z Laurel ;)
No, a moze nie jest synem nikogo - moze Ted albo Alec przyczynili sie do smierci jego rodzicow i od cala zagadka. Lepiej chyba, zeby tak bylo. Tych watkow kto jest ojcem lub matka kogo jest juz chyba zbyt duzo.
A ja jeszcze nie oglądałam TLG z powodu masy sprawdzianów, kartkówek itp. w tym tygodniu :/. Liczyłam i wyszło, że łącznie napisałam 10 kartkówek i 5 testów -,-. A teraz muszę się jeszcze iść uczyć do prezentacji, którą mam na jutro. No a jak skończę, to muszę jeszcze przeczytać lekturę, z której (kolejny w tym tygodniu) test również mam na jutro (a warto wspomnieć, że nawet jej nie zaczęłam ;P). Weszłam tylko po to, żeby podliczyć głosy w rankingu. Więc raczej to mój pierwszy i ostatni post w tym dniu, ale jak tylko wrócę jutro ze szkoły, to oglądnę TLG i zaraz tu napiszę ;D
Miłego dnia ;*
Jak tam Moje Drogie wrazenia po VD? ;P
Jak dla mnie to odcinek taki sobie .... W porownaniu z poprzednimi wypada slabo - niestety :/ Zachowania co po niektorych bohaterow dzisiaj niedorzeczne i irytujace.
Po 1. Moj ulubieniec (heh, jeden z wielu;D) - Alaric. Wkurzyl mnie. No ok, rozumiem, Damon go zabil. Ale przeciez wiedzial, ze ma pierscionek. Nie musial zaraz wyskakiwac z tym do rady i domagac sie wielce kontroli nad wampirami. Moze niech odrazu lowca zostanie ;P Alaric - postrach wampirow ;D
Po 2. Bonnie - jak ona mnie irytuje to sie w glowie nie miesci. Wszystkie sceny z nia najchetniej bym wyciela. To juz wole zeby Jeremy byl z duchem Anny - nawet ona ma w sobie paradoksalnie wiecej zycia ;P No i gdzie sie podziala ostatnia milosc Jeremy'ego - Matt ?! Przeciez ten romans mial taki potencjal :D:D:D
Po 3. Caroline i jej nieracjonalne przywiazanie do ojca. Nie dosc, ze frajer ja zostawil i wyjechal gdzies w sina dal to jeszcze wraca jakby nigdy nic i postanwia ja sobie potorturowac, po czym ona, waleczna lwica, rzuca sie na Damona z pazurami, zeby przypadkiem tatusiow wlos z glowy nie spadl. Ja rozumiem, ze to ojciec, ale bez przesady ... Za to scenka z Tylerem .... boska! Naprawde nie wiem jak mozna ich nie lubic <3
Po 4. Elka .... echhh .... ta to ma jazdy ;P "Boze, zeslij na mnie wszystkie plagi egipskie za to, ze smialam poczuc cos do Damona!!!" .... Blagam Cie dziewczyno! Kazda z Nas zrobilaby to samo na twoim miejscu, wiec ... GET OVER IT ;)
Po 5 .... o dziwo! .... Damon.... :/ Juz dalby se na wstrzymanie z tym zabijaniem. Wie jak bardzo to wkurza Elke! Przeciez tu nie chodzi o zmienianie go w Stefcia. Elcia po prostu chce zagluszyc swoje wyrzuty sumienia tym darciem ryjka na niego :)
No, ale byl tez maly bonus dla fanow Delenki czyli scena w kuchni ;P Podobalo mi sie jak Elka z Damonkiem wymienili usmieszki :) Widzicie do czego to doszlo, ze musze wylapywac takie malo znaczace sceny, zeby zadowolic w sobie fana Deleny :( Ciekawe ile jeszcze beda sie nade mna znecac zanim wreszcie dadza mi jakas konkretna delenowa scene :/ Najlepiej swiece, platki roz i namietny sex ;P Nie pogardze ;P
Faktycznie zachowanie co poniektórych rozczarowujące.
Cieszy mnie fakt, że Jeremy był szczery z Bonnie (ojej jaki on słodziak jest przez te 3 sezony zmężniał i widać że to prawdziwy facet :)) w końcu może razem dowiedzą się, czemu Jem widzi zmarła Annę i Vicki. Choć zauważyłam, że Anna nie jest mu obojętna i wyczuwałam jakieś napięcie ...:)
Taylor ładnie się tarza z naszą wampirzycą po łóżku:) Pasują do siebie i widać między nimi seksualne napięcie, aż miło się patrzy :)
Zastanawiam się jakim cudem jej ojca nie można zauroczyć, czyżby miał jakiś pierścień czy moce, które pozwalają mu na to? Heeh a tak poza tym ładnie Damon dostał po dupie z nowym wampirkiem, całkiem ciekawe widowisko.
Stefan widać, dalej kocha Elenę bo dba i chroni ją przed Klausem i jego szurniętą siostrzyczką. Jednak chyba koleżanka nie jest takim słabym ogniwem jak ją nazwała Katherine.
Wychodzi na to, że to Katherine zwinęła naszyjnik Bonnie a nie prawdziwa Elena, bo zniknęła jak duch szybciutko i do tego prawie Damon dał się nabrać na jej zbłąkaną minkę.
Jejku jak Elena jeszcze z dwa odcinki nie przyzna się, że kocha Damona to chyba jej te piękne oczki wydrapię. Czy oni w końcu nie mogliby się do siebie zbliżyć? Koleżanka ma fajny pomysł na Delenę z tymi świecami itp podoba mi się hehe
Nasz Klaus wpadł na cudowny pomysł przywiezienia do Mystic Falls Stefanka i w tym wypadku scenarzysta i cała produkcja filmu cofa nas do średniowiecza co do Deleny. Po prostu popieprzony pomysł i tyle.
Mi się odcinek podobał i nie uważam aby był gorszy od pozostałych :)
Nareszcie wróciła Bonnie i może niedługo w końcu skończy się ten wątek z duchami Anny i Vicky, który mnie niesamowicie irytuje :P
Poza tym znowu scena Caroline i Tyler'a była MEGA, uwielbiam ich razem! Powinni częściej ich pokazywać, a najlepiej w samych scenach łóżkowych.
Jeżeli już jestem przy Caroline, to przyznam, że ta jej ochrona tatusia była słaba. Nie dość, że ją opuścił i praktycznie go nie widywała, to jak już się pokazał to zamknął córunię w klatce i torturował - kochany tatulek! Dajcie spokój, Damon powinien go zabić i tyle.
Mam nadzieję, że chociaż więcej się już nie pokaże w serialu, ale skoro nie można go zahipnotyzować to pewnie zrobi wielki powrót w najmniej oczekiwanym momencie.. może jako wysłannik Klausa do zabicia Eleny? Kto wie!
Elena też mnie już trochę wkurza. Dobrze wie, że kocha Damona. Nie da się tego tak po prostu wymazać i udawać, że to się nie dzieje. A ona tymczasem swoim pokręconym rozumowaniem twierdzi, że nie myśląc o tym i nosząc naszyjnik ex chłopaka ta miłość wyparuje :P
Damon jakoś tak przemknął przez ten odcinek niezauważony jak dla mnie :D Niby ta scenka z Caroline była i trochę z Elką, ale tak jakoś nie wiem.. nie ruszyło mnie to :D
Stefan w końcu był bardziej wampirem niż ciapą i po raz pierwszy od dawien dawna nie mam co do niego zastrzeżeń ani mnie nie denerwował. Oby tak dalej Stefcio... ale nie wracaj na stałe do Mystic, bo wszyscy czekają na sex sceny z Deleną, a Ty będziesz tylko przeszkadzał :D
Alaric nigdy mi nie przeszkadzał, ale zawsze był tym pokrzywdzonym przez los i nieszczęśliwym. Damon go na chwilę "wykluczył" z życia to ten od razu biegnie z płaczem i chce tępić złe uczynki wampirów i wilkołaków :P Niech no się Elenka i Damon o tym dowiedzą :P
Teraz oby do następnego odcinka! :)
Klaus chyba upatrzyl sobie kogos innego na zlikwidowanie Elki - przynajmniej tak wynika z promo nastepnego odcinka :/ Nie moge sie doczekac!
"I'm not gonna be able to stop" - brzmi zlowieszczo ;P
Dla tych co nie widzieli jeszcze : http://www.youtube.com/watch?v=UCVI9PTPTZY
No ciekawe, ciekawe :) Przez te promo też się nie mogę już doczekać. Tzn. i tak się nie mogłam doczekać, ale teraz jeszcze bardziej nie mogę :D:D:D
Z tym, że często bywa tak, że promo niesamowicie zachęca do odcinka, a kończy się tak, że odcinek jest nudny :D Oby nie tym razem! :)
Myslicie, ze Damonek uratuje Elcie?! Czy jednak Stefcio po raz kolejny wykaze sie niesamowitym bohaterstwem i jednak jej nie ugryzie?! ;P
Oby sie nie okazalo, ze Kat pracuje dla Klausa i specjalnie wywiozla Damona z MF :/
Mam nadzieje, że Damon ją uratuje i już zawsze będzie ratował jak zajdzie taka potrzeba :D
A tak poza tym to jestem zdołowana i zawiedziona, bo Toby znalazł się w eliminacjach na najprzystojniejszego :( SKANDAL!
Sandra rozwaliłaś mnie komentarzem, że jakoś nie mogłaś oddać głosu na Toby'ego :D Chwali Ci się :D
ja też jestem zawiedziona, że Toby najprzystojniejszy facet PLL trafił do ekipy zagrożonej i jestem tym faktem zbulwersowana.
Echhhh Toby to jedna z moich ulubionych postaci, wiec dlatego mi smutno :( Ale plakac nie bede .... dopoki Jason nie jest zagrozony ;P Swoja droga - Jason chyba wygra, a przynajmniej ma na to duze szanse, wiec kochane czlonkinie stowarzyszenia - pelna mobilizacja ;)
Tak, wiem jestem okropna, pełna zła i wgl. ble, bo mnie tu wczoraj nie było :( Byłam u lekarza-gips mi ściągną dopiero za 2 tygodnie. A już teraz strasznie mnie wkurza :/
TLG (tak, tak, w końcu obejrzałam :P)- ;O. Odcinek z pewnością był jednym z lepszych. Gdzie uciekła Annie? No i o co chodzi z tą końcową sceną? "Jaki będzie twój następny krok?"-czyżby Emma nie była taka święta jak myślimy? Zapowiada się ciekawie :)
TVD- Macie rację, odcinek nie był tak fajny jak poprzednie, ale nie można też nazwać tego jakąś wielką katastrofą. Oceniłabym go na 8/10.
Stefek- Okurczeokurzczeokurcze. Coraz bardziej go lubię ;D Nie żebym go nie trawiła w poprzednich sezonach, był mi po prostu obojętny. Ale teraz... no, fajny jest :D. I tak jak myślałam-cały czas troszczy się o Elenkę.
Becky- Lubię ją. Naprawdę, jest całkiem fajna. Chyba od zawsze miałam słabość do takich postaci z charakterkiem :P. No i chciałabym żeby zaczęło coś się dziać pomiędzy nią a Stefem.
Kat- Jeden braciszek ją olał to popędziła do drugiego, całkiem w jej stylu ;P
Ric- Z całym moim uwielbieniem-działał mi na nerwy. A ta cała akcja z wkręcaniem się do rady, bo D. go zabił-przypomina mi trochę, dzieci i ich "Jesteś u pani!" :P No i odgrywanie roli troskliwego tatusia- taa, a 2 odcinki temu się od nich wyprowadzał. Nie zrozumcie mnie źle, jestem wniebowzięta tym, że teraz Alaric mieszka z Gilbertami, ale jeśli ktokolwiek stoi na drodze do Deleny, to od razu ma u mnie minusa :P
Klaus- Jakiś taki kulawy był. No ale są znów w MF-ale będzie akcja ;D
Elena- nie ma Damona, do miasta przyjechał Klaus, no i ten zwiastun. Jestem, ciekawa, czy D. przyjdzie na ratunek.
Damon- WRACAJ! :D
Caroline- Dobra, rozumiem to jej ojciec, ale po tym wszystkim co jej zrobił... Pozwoliłabym aby go zabili.
Oglądał już ktoś The Secret Circle? Ja zaczęłam, ale mi się limit włączył :/
Ja ogladalam TSC :) Przyznam nawet, ze jak do tej pory to odcinek 4 byl chyba najfajniejszy :) Duzo sie dzialo i jakos tak nie nudzilam sie nawet przez sekunde :) Coraz bardziej mi sie w sumie podoba :) Tylko ten Adam jakis taki niemrawy :/ No, ale nic ... moze sie jeszcze rozkreci ;P
Zaczynam się zastanawiać, czy moja obecność tutaj nie działa na was jakoś odpychająco. Kiedy już tu coś napiszę, to nikt potem nie pisze przez długie godziny :P
Obejrzałam The Secret Circle-Odcinek zdecydowanie najlepszy ze wszystkich! W tamtych niby wszystko było ok, ale jednak czegoś mi brakowało... Ale ten miał w sobie właśnie to co dopełniało całość, nareszcie ;D
Ale była jatka z tym demonem :D Muszę przyznać, że trochę się bałam w czasie tej sceny, kiedy Cassie i Faye uciekają przed Heather. Ogółem, same demony wyglądem są jak normalni ludzie i nie przerażają, ale ten głos i sposób poruszania... Brr.
Na początku najbardziej denerwującą postacią była jak dla mnie Cass. Ale teraz zmieniłam zdanie. Diana bije ją na głowę. Zachowuje się jak jakaś przewrażliwiona mamuśka. Zgadzam się z tym, co Adam powiedział pod koniec, w końcu muszą się dowiedzieć co się stało podczas tego pożaru, bo te ataki mogą się powtórzyć, ale Diana ich powstrzymuje.
Czytałam gdzieś, że w książce (serial jest kręcony na jej podstawie) zamiast trójkąta Cassie-Adam-Diana był Adam-Cassie-Jason (facet ma już u mnie ogromnego plusa za samo imię :P). Mogliby w tym przypadku trzymać się książki, wypadłby dużo bardziej interesująco niż ten. Ale serial dopiero się zaczyna, więc kto wie... :P
No i czekam na więcej scen C. i Faye, jakoś tak fajnie mi się je razem oglądało :D
I ten robal, który dostał się do ucha tej dziewczyny (zapomniałam jej imienia). Byleby tylko Dżejsona nie skrzywdziła :P Zapowiada się bardzo ciekawie :D
Ogółem odcinek bł genialny, koniecznie musicie zobaczyć! :D
Hehe no jak to tak ;P Akurat ja zawsze wszystkim odpisuje :) Tobie tez odpisalam odrazu jak wrocilam z zakupow :) ominelas mojego posta? ;P
Oj, chyba naprawdę go przeoczyłam, wybacz ;)
Dobra, więc czuję się podniesiona na duchu :P
Przepraszam za posta pod postem, ale dopiero teraz zobaczyłam jakie głupstwo napisałam. Nick, a nie Jason. Wybaczcie, oglądam już tyle seriali i mogę przysiąc, że w którymś jest Jason, tyle, że byłam święcie przekonana że w tym. Za dużo tego :P
Wiesz ja bym jeszcze niczego nie przekreslala. W Melissie siedzi demon, wiec moze beda musieli z nia postapic podobnie jak matka Cassie z Heather a wtedy .... Nick moze zakochac sie w C. ;P
Jestem "za"! Adamowi przyda sie jakas sensowna konkurencja na rozruszanie ;D
A ten Adam taki jakiś bezpłciowy... Taki Stefek z 1 sezonu, ot co! No i nie wspominając już o tym, że przypomina mi Edwarda Cullena xD Wgl, to my Sandra powinnyśmy pisać te wszystkie scenariusze, bo my wiemy co tygryski lubią najbardziej! :P Oglądalność od razu by wzrosła o połowę! ;D
No właśnie, ale przeglądałam sobie na filmwebie dyskusje o TSC i tam jest taki temat, w którym jakaś laska napisała, że czytała gdzieś, że w następnym odcinku podobno Nick zginie. Nie przejęłam się tym za bardzo, bo uznałam to za jedna z tych wymyślonych plot, ale potem sprawdziłam obsadę i pisze, że aktor grający Nicka nie został wymieniony w czołówce serialu...
Myślisz, że naprawdę zginie? Lipnie by było, zwłaszcza, że już zdążyłam go polubić :(
O zesz! To by chyba byla najwieksza pomylka scenarzystow TSC :/ Zupelnie mi sie nie podoba taki przebieg wydarzen :( Lubie trojkaty w serialach, a Nick to byla jedyna szansa na takowy w TSC .... Ech ... ostatnio ogolnie mam pecha jesli chodzi o serialowe watki, wiec wcale bym sie nie zdziwila, gdyby pozbyli sie Nicka :(:(:(
Dokładnie, popełniliby niewybaczalny błąd! No chyba, że dadzą nam jakiegoś nowego, przystojnego i bad boyowego aktora, no ale szczerze w to wątpię :(.
Też ostatnio mam pecha co do serialowych par, prawie nic po mojej myśli nie idzie :(
Ze zwiastunu wynika, ze krag rzeczywiscie zostanie rozwiazany - przynajmniej tak mowi lektor :/ wiec zginie albo Melissa albo Nick, ktos musi :/ Moze usmiercmy Diane, co?:P
http://www.youtube.com/watch?v=A2A7lBslm6I
Ej,ej,ej, dlaczego jest pokazane, jak ciągną jakieś MĘSKIE nogi po ulicy? :( No i dlaczego ona mówi że 'JEGO krew jest na twoich rękach' ? Ja nie chce żeby oni go zabijali! :(
Haha, dobry pomysł, niech zginie Diana. Przecież matka zrobi wszystko dla swoich dzieci, czyż nie? :P
Moze Melissa go zabije :/ Tak czy siak pewnie cala wine zwala na Cassie bo to ona uwolnila demona! (tak w ogole to napisalam Damona ;P haha, musialam poprawic) ...
Ja wczoraj obejrzałam TSC i też jestem pod dużym wrażeniem tego odcinka :D Strasznie lubię Nicka i mam nadzieję, że to nieprawda, że go Melissa zabije :( Ale skoro nie jest wymieniony w czołówce to pewnie tak będzie... Wielka szkoda, bo on jest tam najfajniejszy :) Melissę też lubię i kibicuje im obojgu jako parze :D
Cass niech będzie z Adamem, oboje są jacyś tacy bez wyrazu to by pasowali do siebie :D Chociaż nie pogardziłabym trójkątem Cass-Adam-Nick, z tym, że wtedy Adam by pewnie zniknął i robił za cień :P
Apropo pomyłki imienia, ten Nick jest ciut ciut podobny do naszego Jasona :D
Zwiastun 5 odcinka super, nie mogę się już doczekać :D
ps. Toby odpadł z najprzystojniejszego! :( SZOK
No właśnie, już wiem dlaczego mi się mylił :P
Tylko ja przez parę dni nie głosuje i już wszystko się sypie :P
Ejjjjj tak jakos glupio sie czuje, ze juz nie moge oddac glosu na Toby'ego :( Na szczescie jutro wtorek i Toby przychodzi do mnie, wiec ugotuje mu jakas dobra kolacje, zeby sie nie smucil ;P
Dziewczyny, ale mialam sen! Az sie nim musze z wami podzielic bo normalnie jak sie obudzilam to mialam doslownie oczy pelne lez ;P
Snilo mi sie, ze bylam siostra Chucka Bassa ... [tak, szok!]
Razem z cala paczka przyjaciol z UES zaplanowalismy jakis wyjazd, zeby sie odstresowac i kiedy dotarlismy na miejsce obecni byli wszyscy oprocz C. No, wiec ja sie bardzo martwilam i caly czas do niego wydzwanialam, ale telefon nie odpowiadal :/ Wszyscy mi mowili, zebym sie nie przejmowala bo przeciez wiadomo jaki jest Chuck.
No, ale po kilku godzinach Blair tez zaczela sie martwic. Tylko, ze ona odstawiala jakies krzywe akcje, wiec postanowilam z nia pogadac, zeby przestala bo sie Louis zorientuje, ze dalej kocha Chucka ;P No i tu sie zaczelo.... Wygarnelam jej wszystko, ze powinna sie wykazac odrobina dojrzalosci i w koncu sie zdecydowac kogo kocha! Ze swoim kretynskim zachowaniem rani zarowno ksiecia, Dana, jak i Chucka! No i obie plakalysmy i krzyczalysmy na siebie...
Wtedy pojawil sie Chuck - jakby nigdy nic, zadowolony i usmiechniety, kompletnie nie zwazal na to, ze sie o niego martwilismy i jeszcze przywiozl ze soba jakas laske (jedyne co pamietam to to, ze miala czarne wlosy i parasolke- wiec musialo chyba padac;P). No i to oczywiscie tylko dolalo oliwy do ognia. Blair dostala szalu zazdrosci, wiec ja naskoczylam na Chucka! Zaczelam sie wydzierac dlaczego rani Blair itp. (no mowie wam, porabanie z poplataniem;P). Chuck stwierdzil, ze nie bedzie tego sluchal i wraca do domu, do NY. Zaczelam plakac, zeby mnie nie zostawial ;P [zupelnie nie jak siostra, wiem - ale sny sa takie nierealne ;D]
Mowie wam! Obudzilam sie zalana lzami ;P Haha - kto by pomyslal, ze Chuck wywola u mnie jeszcze kiedykolwiek takie emocje ;P
Dziewczyno o czym ty myslałaś przed pójściem spać ? Może przypomniałaś sobie o o ostatnim odcinku Plotkary albo myślałaś, co będzie w kolejnym odcinku. :):) To ładnie Ci się spało hehe
Ale szczerze wierzę Ci hehe, że obudziłaś się zalana łzami, czasami nasze sny są bardzo realistyczne i najlepiej je pamiętamy od razu po obudzeniu, z czasem wizja naszego snu zmienia się w mglisty obraz już tak nie realny...
Nie wiem dlaczego, ale po obudzeniu czulam sie tak jakbym, rzeczywiscie przeszla jakis silny atak histerycznego placzu ;P Ten sen wywolal u mnie tak silne emocje, ze chyba na dlugo go zapamietam ;)
Sandra, ale masz.... nietypowe sny :D
Ja miałam podobny sen tylko raz-jakieś pół roku temu. Tyle, że mój był bardziej związany z Supernatural. Mianowicie byłam na polowaniu z Deanem (polowanie z Deanem śnią mi się praktycznie co 2 tygodnie, wspominałam o tym w 1 część SWJ). I polowaliśmy na zmiennokształtnego w samym środku lasu (była noc). Byliśmy już strasznie blisko złapania tego stwora, ja odwracam się do Deana, bo chciałam mu powiedzieć, że niedługo powinien się pojawić i wtedy to coś nas złapało i przywiązało do jakiegoś drzewa O.o (tylko ja mam takie porąbane sny związane z potworami? :P). Dean miał nóż w ręce i się uwolnił, mi już spadł kamień z serca, czekam aż do mnie podejdzie, a on... Tak po prostu odchodzi. Zostawiając mnie samą z tym czymś. Zaczęłam na niego wrzeszczeć, że ma tu wracać i żeby mnie nie zostawiał samej, płakałam jak jakaś wariatka, a on po prostu powiedział mi "Nie mam innego wyjścia" i poszedł. Wtedy poczułam się taka bezsilna jak jeszcze nigdy. A co najlepsze-kiedy się obudziłam miałam łzy na policzkach. Rano moja siostra mi powiedziała, że zajrzała do mnie w nocy, bo słyszała jak sobie pochlipuje. Ale to i tak nie był najgorszy mój sen związany z potworami.
Właśnie dlatego ja zapisuje sobie wszystko w senniku. Czasem po prostu nie chce mi się wstawać w środku nocy żeby napisać co mi się śniło, ale bywa też tak że wstanę i to odnotuję :D Mam to od roku-czasami jak sobie to czytam, to śmieję się aż do łez, ale jest też tak, że nie mogę się nadziwić mojej wyobraźni. Polecam założyć takie coś, bo to naprawdę fajna rzecz.
Myslalam o zalozeniu takiego notatnika juz od dluzszego czasu - daloby to upust wszystkim silnym emocjom, ktore czesto odczuwam zaraz po przebudzeniu. Na przyklad ostatnio mecza mnie sny zwiazane z katastrofa samolotu. Srednio co dwie noce powtarza sie ten sam motyw - dosc przerazajacy :/ Nie uczestnicze w niej wprawdzie, ale wszystko obserwuje. Widze lecacy samolot juz z daleka i wiem jaki czeka go los: spada i roztrzaskuje sie z hukiem ...
Pamietam jak kiedys snilam o katastrofie helikoptera, po przebudzeniu wlaczylam laptopa, a tam w newsach na onecie pisalo, ze helikopter spadl :/ Czulam sie prawie jak Nostradamus ;P Albo na kilka dni przed ta strzelanina w Norwegii snil mi sie Leonardo di Caprio (!), ktory strzelal do moich przyjaciol na jakiejs wypie, pamietalam nawet, ze uciekalam motorowka ....
Glownie z takich wlasnie powodow chcialam spisywac wszystkie sny .... Ten z Chuckiem to tylko taki bonus ;) wiadomo, ze sie nie sprawdzi, ale i tak byl dosc emocjonujacy ;P
Mi raz przytrafił się sen, podczas którego pisałam sprawdzian z fizyki. Następnego dnia idę do szkoły, nauczyciel rozdaje testy... A pierwsze 5 zadań było słowo w słowo takie same :D To było dziwne, ale też baardzo pomocne :D
Uuuu takim snem to chyba nikt by nie pogardzil ;D Mi zwykle udawalo sie w liceum przewidziec pytania na sprawdzianach z historii, ale to juz bez pomocy sil supernaturalnych ;P Mialam najzwyczajniej w swiecie sposob na babke ;)
Ogladalyscie juz GG? ;P Wkurza mnie, ze ten caly watek z ciaza zaczyna wchodzic na pierwszy plan. Nie lubilam go, a teraz nie lubie jeszcze bardziej! I teraz ta cala telenowela "kto jest tatuskiem?" Moze okaze sie, ze to Rufus?! Byl zalamany, ze Lily ma areszt domowy i poszedl wyplakac sie do Blair ;D .... Rozruszajmy jakos to towarzycho bo zaczynaja przynudzac ;P
Napisałabym coś, ale jeszcze nie oglądałam GG, więc nawet tego nie przeczytałam :P
Nie martw ;) nic nie zdradzilam w swoim poscie ;P Kurde zaczynaja mnie wkurzac te wszystkie seriale - w zadnym nic nie idzie po mojej mysli ;P Jak bylam mlodsza to scenarzystom lepiej wychodzilo zadowalanie mnie - moze dlatego, ze nie bylam taka wymagajaca jak teraz ;P
Bo tak jest z reguły :P Ja mam to samo z mnóstwem innych seriali. Albo jest też tak jak np. z True Blood-przez cały serial czekałam na Erica i Sookie, a jak w końcu byli razem, to nie w ten sposób jak to sobie wyobrażałam, bo on stracił pamięć i był całkiem inny niż zazwyczaj :/ A teraz znowu czekaj 3 sezony aż coś zacznie się dziać :/
Ja też miałam kiedyś sen z Chuckiem :D Było to gdzieś rok temu, więc wiele nie pamiętam, wiem że byłam z nim w związku i był u mnie w domu, strasznie się upił i leżał na łóżku z jakąś laską. Zaczęłam płakać i wydzierać się na niego, że co on w ogóle wyprawia (standard Chuck). Potem, wiem że mnie przepraszał aż dostał ode mnie w twarz i się obudziłam :D
A tak poza tym to za tydzień PLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Mój jedyny sen z Chuckiem był taki bezsensowny, że aż szkoda go tutaj opisywać :P
Miałam to właśnie napisać :D I jak dziewczyny, podekscytowane? Bo ja bardzo :D
Oczywiscie, ze podekscytowane ;P Najbardziej tym, ze nie bede musiala ogladac Ezry wpychajacego jezyk do gardla Arii ;P Wtedy jeszcze sie nie znali ;D