jesteś pocieszny :) pokażę twoje wypowiedzi babci, ona lubi takich wesołków :)

brawo, kolejny zabawny i bystry post :) sam to wymyślasz, czy ktoś ci pomaga? może mama?

to super, strasznie się cieszę że dajesz sobie radę sam :) tak trzymaj! wiem, że to musi być dla ciebie trudne, ogarnięcie tych wszystkich literek i w ogóle, ale wspieram cię :)

to wspaniałe że potrafisz układać tak złożone wypowiedzi :)

dziękuje !

W ostatnim odcinku Shane udowodnił, że nie ma "jaj". Gdy Sophie wyszła ze stodoły nie potrafił do niej strzelić. Psychicznie jest bardzo słaby. Pozabijał tych wszystkich zombie ze strachu właśnie. Nie potrafi strzec niczego i nikogo po za własnym tyłkiem. Tu jednak liczy się dobro całej grupy i to właśnie pokazują Rick i Daryl. Jednak czym byłby serial czy film bez kontrastu w postaciach.

kolego ale Shane właśnie ma być/jest samolubną jednostką, a po scenie:

"Shane udowodnił, że nie ma "jaj". Gdy Sophie wyszła ze stodoły nie potrafił do niej strzelić"

"Nie potrafi strzec niczego i nikogo po za własnym tyłkiem" - wysnuwasz takie komentarze i wnioski - kogo on miał tu strzec przed ledwie idącym zombi dzieckiem z prędkością 1h/km ? Poza tym inne zombie wypełzające ze stodoły były dla niego noname, a w przypadku małego zombi - znał on jej wcześniejsze wcielenie - więc to nie brak odwagi ale zaduma i zdziwienie.

Ten niewyrośnięty zombi był na tyle groźny dla grupy, że nim zdążył zaatakować wszystkich tam obecnych - Rick spokojnie sobie podszedł, stanął przed wszystkimi, wymierzył (wewnętrznie się pożegnał z Sophie jaką znał) i oddał błędnie pokazany przez twórców serialu strzał - wiec o czym ty tu piszesz ?
Tylko proszę bez tłumaczenia się i płaczu.

"Poza tym inne zombie wypełzające ze stodoły były dla niego noname, a w przypadku małego zombi - znał on jej wcześniejsze wcielenie - więc to nie brak odwagi ale zaduma i zdziwienie." Rick też sprawiał wrażenie zaskoczonego. Jednak strzelił do Sophie - zombie. może jak obejrzę tą scenę jeszcze raz, dojdę do innych wniosków, ale raczej wątpię. a co do strachu Shane'a (to tak odnosząc się do psotu Poznańskiej_Pyry) to już ktoś o tym pisał. wiem, że to może się wydawać niedorzeczne, ale Shane rzeczywiście się boi i to nie tylko zombie. do słabszych to każdy głupi umie podskakiwać. Poza tym wykorzystywanie odpowiedniego momentu (vide akcja z Otisem) też nie jest trudne.

Śmieszne są już te wszystkie psychologiczne analizy Shane...

oj tam, oj tam;p serial właśnie od tego jest. psychologiczna analiza innych postaci też byłaby ciekawa :D

Bzykną najlepszą dupe z tamtej ekipy więc jest kox :p

Daryl jest najciekawszą postacią, jest charyzmatyczny i to on ma jaja. Ten cały Shane jak już ktoś wcześniej powiedział zgrywa cwaniaka, jest słaby, i pokazał to strzelając do Otisa i mierząc do Ricka. No i ma niesamowicie irytującą mimikę twarzy.

w sumie to się dziwie ,że Daryl sie tak zaangażował w poszukiwanie tej dziewczynki ,a taki Shane który jest egoistyczną gliną ma to w tyłku i chce spieprzać, bo gdyby chodziło o Carla i Lori to inaczej by postąpił.
ale to już każdy ma inne zdanie i ulubioną postać .

Poza tym Shane powinien dawno zginąć wg komiksu

Ojejciu, poza tym serial od początkowych odcinków odbiega od komiksu. GDYBYŚ NIE ZAUWAŻYŁ.
+ zajebisty spoiler.

Kogo to obchodzi ,że to spoiler jeżeli komiks i film się różnią momentami ?

Obchodzi to tych, ktorzy po obejrzeniu serialu chca siegnac po komiks.

Shane jako postać jest kozak po rozmowie z Dale'm w s2e6
ale i tak lepszy Daryl

Najciekawszymi postaciami w serialu sa bracia Deryl i Merl, chociazby dlatego , ze nie bylo ich w komiksie i nie mozna przewidziec jak wplyna na losy grupy. Shane jest twardy , dobrze strzela , jest wazna czescia grupy , teoretycznie jakby Rickowi cos sie stalo to on automatycznie zostaje liderem . W serialu tworcy pokazuja nam jak ,,schodzi na ciemna strone mocy,, i napewno bedzie jeszcze nie jeden watek zwiazany z jego konfliktem z Rickiem, Lori i gadkami dziadzia na ten temat. Andrea bedzie go namawiac , zeby razem uciekli , ale on pewnie bedzie sie wachac. Zreszta napewno nie odejdzie narazie od grupy i nie zginie z trzech prostych powodow: 1) Jego buzka jest druga w czolowce serialu ;-P 2) To taki bad - boy dla fanek serialu 3) Grupa bez niego nie da rady oczyscic w........(...ycieto ;-P) z zombie bo jest poprostu za slaba , zeby to zrobic.

Ku*wa przestańcie się licytować kto jest lepszy. Każdy ma inny gust i jak ktoś się cały czas upiera powtarzając 300x, że Daryl jest lepszy niż Shane, to jest dla mnie idiotą, po prostu. To tak jak przekonywanie kogoś, że bardziej lubi pizzę niż kebab, ale o sam o tym nie wie...

Jeśli o mnie chodzi, to faktycznie Shane'a najbardziej lubię. Koleś jest twardy, trochę ma problemy z odnalezieniem się w tym świecie,
postać bardzo niejednoznaczna, niezaszufladkowana postać. Wzbudza kontrowersje.

Zabił Otisa by przeżyć, gdyby nie podjął takiego kroku (niestety drastycznego), to pewnie by były trzy trupy, zamiast jednego. Po za tym, widać, że go to bardzo gnębi, co świadczy o tym, że jednak nie jest złym człowiekiem.

Też lubię gościa. Podejmuje decyzje adekwatne do sytuacji. Ja też bym był za tym, aby załatwić trupy ze stodoły. Przecież to nigdy nie wiadomo, czy zombie nie znalazłyby jakich spróchniałych desek i się wydostały. I jeszcze ten debilizm o zakazie broni.

Shane jest the best!! zdecydowanie :) a ten stary siwy cwel też mnie denerwuje strasznie .... oby Shane załatwił chama.

Shane tam porządki porobi jeszcze (mam przynajmniej taką nadzieję ;) tylko ze zawsze musi się wspierać z Rickiem i Derylem o każda kluczową decyzje co jest nie potrzebne powinien być lider i inni bez dyskusji podążać za jego słowami - a Shane niewątpliwie takim liderem jest - bez sentymentów i płaczu.

Shane jest nieobliczalnym psycholem ostro podlanym kompleksami małego fiutka i ogólnego zjeba na skraju załamania nerwowego. To co na pierwszy rzut oka tak cię w nim jara, bardzo szybko prowadzi grupę na skraj zagłady. Daleko byś z takim nie zawędrował. W jednej chwili będzię do ciebie celował, bo coś mu nie przypasi, w drugiej sie popłacze.
Większe od niego jaja to ma nawet dziadek. Nikt bez jaj nie podbił by do takiego złamasa, gdyby wiedział kim jest.

I niech wreszcie ktoś zastrzeli albo powiesi tę Andreę. Dziwne, że jej nikt nie zbeształ porządnie, chociażby za strzelanie bez pozwolenia, gdy na linii ognia wszyscy byli.

qbeesh - "Shane jest nieobliczalnym psycholem ostro podlanym kompleksami małego fiutka" - jakoś Andrea nie wyglądała na niezadowolona (wręcz przeciwnie) a i zona Rica się nie skarżyła ! a pamiętaj, że kobiety podświadomie wybierają najsilniejszych samców !

Wątpię ! czy na zagładę - z nim to przynajmniej są emocje, a nie stagnacja i śmierć z nudów z powodu nuansów weenatrz grupowych i rozterek czy poprosić byśmy mogli zostać - Shane by to rozwiązał w jednej rozmowie, a nielizanie dupy przez 5 odcinków !

Andrea dodaje pikanterii w odróżnieniu od kreowania żłobka i domku na prerii.

A już zapomniałem, że net się od pokemoństwa roi...

dokładnie. ale Daryl też jest spoko...

do Daryla nic nie mam ;) troszkę niepotrzebnie wynikają zawsze konflikty miedzy nim a Shanem np o ta mała która i tak wiadomo że by sama przez tyle nocy sama w lesie nie przeżyła + głupia była i nie rozumiała jak Rick ją prosił by została w jednym miejscu i na niego czekała. Słabi muszą umierać albo niech trzymają się blisko dupy silniejszych.

Troszkę brak mi w Darylu ciągotów do masakrowania zombich, a przecież potencjał ma ;) bo te kwiatki i sentymenty do niego nie pasują - ale mam nadzieje wszystko przed nim ;)

Pozdro

na fakt mala zachowała się jak kretynka to już 12 lat jak mówi zostań to zostań a nie spiepszaj.... mi to nawet do Datyla pasuje takie sentymenty ;p ale masakrowanie zombie też :P fajnie strzelal w tych ze stodoly , super pokazali wystrzal z shotguna :D

Może obejrzyj ten odcinek jeszcze raz. Rick kazał jej się schować, żeby mógł się rozprawić z zombiakami, a jeśli nie będzie wracać to miała uciekać do pozostałych, ale tak, żeby mieć słońce po lewej stronie.

Daryl wymiata Shane ma rozpraszające uszy ..kiedy na niego patrze nie mogę się skupić na tym co się dzieje w serialu tylko ciągle obserwuję jego szalone uszy @_@

heh xd uszy jak uszy ;p Eldoka tez takie ma xd

Shane moglby odpowiedziec na pytanie - jak nisko mozna upasc w walce o przetrwanie. Jak daleko mozna sie posunac by osiagnac swoje osobiste cele, jak bardzo mozna zatracic dawny system wartosci? Wydaje sie jednak, ze temu bohaterowi nie chodzi tylko o przetrwanie, ale tez o wladze i dominacje. Z takich jak on rodza sie tyrani i despoci, podporzadkujacy sobie innych poprzez przemoc, gwalt i ponizenie. Nie oceniam go - konstatuje tylko, ze ta postac staje sie coraz bardziej zdegenerowana moralnie. Chcial zabic Ricka, nawet w tym ostatnim odcinku wyrazil przekonanie, ze tacy jak Rick musza umrzec. Shane'owi sie wydaje, ze ma prawo decydowac o zyciu i smierci innych ludzi. Niczym psychopata. To jest ten sam tok rozumowania i postrzegania rzeczywistosci jak u psychopaty.

w czym?
on nie jest psychopatą.. ani nie jest chory. w takiej rzeczywistości każdemu może się troche pomieszac w dyni.....

agahub37 - he nie no źle mnie odebrałaś zgadzam się z tobą ale za delikatnie ujęłaś słowa skierowane do per333 dlatego chciałem temu dodać troszkę pikanterii ;)

peace !

pikanterii? zwyzywanie kogoś od gówna to dodawanie pikanterii?? heh...

"pikanterii" - sformułowanie za mało wymowna i uważasz ze mógłbym to ując bardziej wymownie ? zapominasz o grze pozorów.

hehehe :D

Śmiać mi się chce jak słucham waszych wypowiedzi na temat tego kto jest pi**ą, a kto nie jest. Zanim zaczniecie oceniać tak rygorystycznie bohaterów i się o to kłócić sugeruje użyć wyobraźni i zastanowić się: "jak ja sam bym się zachował w takiej sytuacji"? Jeśli uważacie, że najlepiej iść jak taran i nie patrząc na nic/nikogo przedzierać się przez "gorszych" to pragnę zauważyć, że są tylko dwa wyjścia z takiej sytuacji: a) śmierć, b) trafienie na większego twardziela i śmierć. Człowiek jest istotą społeczną i do życia potrzebuje innych istot, jednak musi brać pod uwagę ich prawo do wolności. Tak więc jeśli ktoś nie chce, żeby na jego posesji chodzili obcy ludzie z bronią to trzeba to do k****nędzy uszanować. Może na przykład film "Droga" komuś otworzy oczy... Ja osobiście lubię Daryla i nie dlatego, że jest lepszy, tylko dlatego, że sam chciałbym tak się umieć zachować w takiej sytuacji.

Tylko że to już nie jest świat, gdzie obowiązują prawa. Wszystko należy do trupów. I albo znajdziesz miejsce w którym przetrwasz, albo zginiesz. Zjedz albo zostaniesz zjedzony. Przykre ale prawdziwe.

Torain - dokładnie !

michalkow1 - michałek co ty tu piszesz - za dużo "m jak miłość" i +/- Hanki czy jak ?

"przedzierać się przez "gorszych" - kto napisał tu, że jak mniemam mówisz o Otisie - że był gorszy, był nieznajomym + prawie chcący czy nie chcący zabójcą przez swoją niepoprawność "łowiecką" syna Ricka - to wszystko.

To świat bez sentymentów, a ty wyjeżdżasz tu z czyjąś własność prywatna - ja pie.... skąd wy takie "wychowanie" wynosicie !!! ?

"Człowiek jest istotą społeczną i do życia potrzebuje innych istot, jednak musi brać pod uwagę ich prawo do wolności." - człowieku ty z jakiejś młodzieżówki PiS czy coś ?

Przyrównuj zawsze sytuacje filmowe do realiów tego zdziczałego, pseudo ucywilizowanego - obecnego świata, a nie twoje życie do filmu, pełnego błędów uproszczeń i zawierającego tanie chwyty "emocjonalne" i "obyczajowe"

Odbieranie otaczającego Cię świata z uwagą i sceptycyzmem zalecam !