Z niecierpliwością czekałem na ten odcinek w nadziei, że coś się ruszy. I co? No cóż, po pierwsze trochę nierówny, znowu w cholerę było tych patetyczno-filozoficznych rozmów, czego w serialu o zombie raczej nie wymagam. Znowu głównym wątkiem odcinka było dziecko Ricka i Lori, które miałem nadzieję, że w końcu zdechnie i akcja ruszy dalej, a nie wszystko się będzie kręcić wokół tego, czy dzieciak przeżyje, czy nie, co z nim będzie w tym okropnym świecie itp. Z kolei ciągnięcie szukania tego gówniarza, co się w lesie zgubił zaczyna być nudne - ile można?! Jedynie akcja Shane'a z tym grubaskiem uratowała odcinek - całkiem fajny motyw. Mimo wszystko się trochę zawiodłem, dobrze że gówniarz wyzdrowiał, tylko żeby teraz akcja nie skoncentrowała się na szukaniu tej dziewczynki, co się zgubiła, bo to zaczyna wiać nudą.
a schiz jak zwykle wszystkich obraża.Ten gostek jest żałosny :( Przykro mi tylko że on jest polakiem
Jest nadzieja ! :)
Widziałem zwiastun 4 odcinka ,wynika z niego że Daryl zobaczy co Hershel trzyma w stodole i będzie na pewno ciekawie ;) Poza tym opuszczą tą farmę i fabuła powinna pójść do przodu ,poszukiwania tej małej też chyba anulują bo zostawiają jej jakieś jedzenie i info
Nie, jest dużo zmian. momentami na lepsze( ale to moja opinia). Świętoszkowatych gadek i psychologicznego bełkotu jest mniej( też dużo ale w komiksie po prostu sie szybciej czyta a nie ma konieczności oglądania 15 minut dialogu Lori- Rick).
nie wiem czy ktos jeszcze podziela moja opinię, że Lori jest wredną i wyrachowaną babą- po ostatnim odcinku wygląda że w jakimś stopniu bawi ja sytuacja z Shanem- traktuje go jak psa( scena gdy łaskawie mówi mu żeby został).brrrr
a sprawa z zostawieniem Otisa- albo chodziło o to zeby pokazać jak Shane'owi odwala albo była to nieudolność scenarzystów( jak ktoś pisał szarpali się tyle o ten plecak że spokojnie zdążyliby obaj).
Racja, racja, racja po stokroć racja. Zawiodłam się trzecim odcinkiem, co nie zmienia faktu, że serial będę nadal oglądać z zaciekawieniem.
PS. - Od samego początku czułam, że z Shane'a to kawał złego człowieka jest!
Co do szybkości zombie - czepiacie się. W pierwszym sezonie zombiaki tez różnie się poruszały. Mało tego w 1 sezonie doświadczyliśmy zombie geniuszy: 1, który przeskoczył przez siatkę, kiedy reszta się tylko na nią pchała, 2 tłuczący szybę kamieniem.
Co do Shane i Otisa - załóżmy nie wprost, ze zombie ruszały się wolno, a zmęczony bez kondycji Otis i kontuzjowany Shane poruszali się jeszcze wolniej. Dlaczego strzelił w kolano? Bo nie myślał, w co ma strzelać, tylko zareagował instynktownie i po prostu strzelił - trafił w kolano, albo celował Otisowi w kolano, żeby tamten padł, miotał się i odciągnął uwagę zombie od niego samego.
Szczerze, to akurat akcja na farmie, doskonale wpisuje się w cały jeden sezon.
wiecie co w 3 odcinku najbardziej rozwalił mnie koleś któryzostał pogryziony prze zombie i... sie powiesił :D:D
no maskara mam z tego beke do teraz :D:D:D
nie no napisał na kartce, którą zawiesił na drzewie ze został pogryziony i nie chce zyć :D