PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=783982}

Zraniona miłość

Vatanım Sensin
2016 - 2018
7,9 430  ocen
7,9 10 1 430
Zraniona miłość
powrót do forum serialu Zraniona miłość

Drugi temat w którym można opisywać swoje wrażenia z serialu.

Alee

Nawet jakby był najgorszym z najgorszych (a nie był aż tak źle przedstawiany), nie zmienia to tego, że słowa Cevdeta były idiotyczne.

KaminariHana

Coś w tym jest. Cevdet załatwił Wasilija "bez mydła", zaprowadził go na śmierć, po tym jak tamten po raz pierwszy od dawna zrobił coś szlachetnego a jednak ciężko go obwinić.

Alee

Nie no w tej sytuacji to bym go nie obwiniała mimo, że było to zachowanie nie po dżentelmeńsku. Jednak nie było specjalnie innego wyjścia na uratowanie swojej rodziny i kraju.

KaminariHana

Obiektywnie jest to zachowanie nie fair, ale że sytuacja szczególna i to Cevdet to nikt nic nie powie. Ciekawy jest też fakt, że ja jestem w 100 % po stronie Greków, którzy mają rację i prawo do tych ziem a Cevdet ich wszystkich rozwalił to trudno mi go potępić, mimo iż nic co powiedział generałom nie było prawdą.

Anonimowy_Anonim102

Zemsta jest nie na miejscu, ale złość jak najbardziej zrozumiała. Nie wiem, której dziewczynie by się podobało, że facet mówi jak bardzo on jej nie kocha, że aż go ta miłość zabija i wykańcza a jednocześnie nie przeszkadza mu to, przepraszam za wyrażenie, puknac jej przyjaciółki. Więc Yildiz ma pełne prawo być zła, ale jedyną zemsta jaką może a nawet powinna zostawać jest zostawienie Alego Kremla raz a dobrze. Sorry, ale ja dziękuję za miłość pt. kocham cię do szaleństwa, tak bardzo, że aż przelece inną laske. Nie jest to klasyczna zdrada, ale zdrada uczuć. I pokazuje jak wielka i wspaniała była ta miłość Alego Kemala.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Kilka wrażeń po dzisiejszym odcinku:

Hasibe zamiast troszczyć się o odnalezienie uprowadzonej synowej, zbiera bliskich ofiar ze spacyfikowanego obozu i idzie robić wyrzuty biednej Weronice, która dopiero co wróciła ze szpitala po próbie samobójczej i sama straciła dziecko w pogromie (tak myśli) urządzonym przez Turków. To było ogromne świństwo ze strony Hasibe, zwłaszcza iż wie, że Weronika jest w porządku i wiele razy pomagała bliskim Cevdeta, a męża wielokrotnie krytykowała za okrucieństwo. I jeszcze ta "mądra" Hasibe wsypuje Saliha, mówiąc głośno w ogrodzie greckiej rezydencji, iż ten chłopiec schronił się u niej w domu... No ręce opadają! Szkoda, że Weronika nie odpowiedziała Hasibe, iż w przeciwieństwie do niej wie, co to stracić dziecko w pogromie, a Hasibe nie powinna zabierać tutaj w ogóle głosu, bo jej syn żyje, a odwróciła się od niego.

Chwila, gdy Yildiz powiedziała, ze idzie zrobić coś do jedzenia dla Saliha, a nie wracała przez długi czas, zmroziła mi krew w żyłach - już myślałem, ze poszła do Wasiliego donieść na tego chłopca.

Wstrząsająca scena w drukarni - Ali Kemal to chodząca nienawiść i damski bokser - tak naprawdę ta scena pokazała, iż Ali ma gdzieś Hilal i resztę rodziny i tak na serio chodzi mu tylko o wyładowanie na kimkolwiek swej złości, nawet na kimś, kto nie stawia oporu jak Leon. Gdy Ali wpada w szał, nie patrzy, że popycha siostrę i coś może jej się stać. Przecież takie pomieszczenie, jak drukarnia pełnie jest sprzętów i maszyn - a co, gdyby Hilal upadając rozbiła sobie głowę o kant szafki, albo jakiś sprzęt i umarła? Ale Ali o tym nie myśli, gdy liczy się zabicie Leona - tak, tak, zabicie, a nie pobicie, bo Ali bił, aby zabić. I pomyśleć, że gdyby Leon wszczął alarm, iż znalazł broń, oni wszyscy (łącznie z Yildiz, która na niego doniosła) byliby już martwi. Widzę, że Leon zaczyna być obwiniany o wszystko, a przecież kradzież igły od telegrafu nie przyczyniła się ani do masakry tej tureckiej odasy, ani do uprowadzenia Azize.

ocenił(a) serial na 7
Anonimowy_Anonim102

Tevfik tymczasem coraz bardziej się pogrąża. Z jednej strony trudno mi sobie wyobrazić, by był w stanie zabić Azize, ale z drugiej po takiej postaci można spodziewać się wszystkiego.

Ali Kemal to wypisz, wymaluj czysty Wasilij, bardzo okrutny. Jedyne czym różni się od biologicznego ojca, to to że jest od niego znacznie bardziej porywczy.

Yildiz, triumfalnie mówiąca rodzinie że miała rację do co Tevfika, ale nikt jej nie słuchał....bezcenne.

W kwestii Azize. Jedynie Cevdet i Hilal robią cokolwiek w sprawie jej porwania. Ali Kemal jedynie dużo gada i na wszystkich warczy. Hassibe wyczynia głupoty. A Yildiz.....trudno powiedzieć, czy to coś ją obchodzi.

ocenił(a) serial na 8
Anonimowy_Anonim102

Fajnie podsumowałeś dzisiejszy odcinek. Najbardziej podoba mi się krytyka Hasibe. Jakoś do tej pory nie patrzyłam na to w ten sposób, ale masz rację. Cóż Weronika była winna temu pogromowi męża. Przecież o tym z oburzeniem opowiadała Lucy. Jeśli już Hasibe chciała to zrobić w ten sposób, to mogła by iść do Wasiliego lub do Cevdeta. Ale Hasibe też jest tutaj postacią negatywną, jak prawie cała rodzina Cevdeta, więc taki idiotyczny pomysł mógł jej wpaść do głowy.

Jeśli chodzi o Alego Kemala i jego pobicie Leona, to powiem tak : Leon mu się zrewanżuje w ostatnim odcinku, gdy już się dowie, że Ali jest jego bratem i że jego ojciec Wasilij zginął, aby uratować życie swojego syna Alego Kemala, którego w dzieciństwie nie mógł uratować. Tak samo go pobije, a Ali Kemal się nie broni, gdyż chwilę wcześniej chciał popełnić samobójstwo. Prawda była dla niego taka straszna, bo on nie chciał być Grekiem, tylko Turkiem. Natomiast to, że przy okazji Hilal omal nie zginęła, to już głupota i bezmyślność Alego. Leon jest tu obwiniany o wszystko, zwłaszcza obydwoje nie mogą mu wybaczyć kradzieży tej igły, jakby nie pamiętali, ile innych dobrych rzeczy dla nich zrobił i że żyją tylko dzięki niemu. Zresztą Leon musiał to zrobić, gdyż Wasili go zaszantażował, że zabije Hilal. On jej to wyjaśnił, a ona swoje : "A cóż jest warte moje życie w porównaniu z tym....." Jeszcze co ciekawsze, Leon odda im tę igłę, a dokładnie Mehmetowi. Będzie to w 86 polskim odcinku.(czytałam opisy odcinków do końca sezonu pierwszego). A jutro lub pojutrze już Leon wróci do rezydencji. Z kolei Ali Kemal chciał gdzieś jechać ratować matkę, ale Yakup mu zabronił. Więc nie do końca tak jest, że on ma gdzieś całą rodzinę. Co prawda wiele razy nie wyjechał z nimi, gdy groziło im niebezpieczeństwo, ale tutaj próbował coś zrobić w sprawie Azize. A to pobicie Leona też bardzo mi się nie podobało. Nie wiem dlaczego, Leon nic się nie bronił.

AnkaJ_3

Hasibe, ani reszta tej rodzinki (oprócz Yildiz, ale też nie do końca) nie są postaciami negatywnymi. Rozumiem, że ich nie lubisz, ale nie tak to wygląda. To, że mają wady lub czasem źle postępują nie czyni ich takimi.

Leon się nie bronił, bo był zrezygnowany, zmęczony i zobojętniały. W dodatku, w ciężkich chwilach, objawiają się jego nieco masochistyczne i samobójcze tendencje. Kilkakrotnie w czasie trwania serialu, Leon jest w wyjątkowo dobrym nastroju lub reaguje obojętnością, kiedy znajduje się w tarapatach. Pierwszy taki przypadek, który pamiętam, to jak została na niego zastawiona zasadzka i wpadł w ręce Eszrefa - cały czas się uśmiechał, był przekonany, że ojciec go poświęci i nic sobie z tego nie robił. Jestem ciekawa jak inni forumowicze się na to zapatrują ;-)
Jego pobicie Alego Kemala w następnych odcinkach jest nawet bardziej bezsensowne niż łomot, który sam dostał. W końcu ukradł tę nieszczęsną igłę, a jego brat nie zna przyczyn; było to co prawda okrutne ze strony Alego Kemala, szczególnie, że Leon im wielokrotnie pomógł i uratował wszystkich od śmierci, ale jakaś tam przyczyna była. W przypadku następnej sytuacji, Leon bije swojego brata za coś, na co kompletnie nie miał wpływu - w końcu Wasili sam podjął taką a nie inną decyzję, Ali Kemal nie miał w tym swojego udziału i nawet nie akceptował swojego rodziciela. Tak czy inaczej, Leon miał okazję do przeprowadzenia odwetu, niech i tak będzie ;-)

"A cóż jest warte moje życie w porównaniu z tym....." Ten fanatyzm ;-) Nawet jeżeli sama tak myśli o swoim życiu, to powinna docenić oddanie Leona.

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

Masz rację w jednym - nie lubię większości rodziny Cevdeta. Współczuję mu, ze ma taką okropną rodzinę. Najbardziej mnie wkurzają Hasibe, Hilal i Ali Kemal /w takiej kolejności/. Hasibe - za to, że życzy swojemu synowi czeluści piekielnych, nie próbuje go zrozumieć. Wyrzekła się go i mimo, iż tyle się modli jest złym człowiekiem. Ja na jej miejscu bym się modliła o nawrócenie syna, o zwrócenie go ze złej drogi, a nie złorzeczenia. Jako matka nie potrafię jej zrozumieć. Dla swojego dziecka chcę jak najlepiej. Czyżby ta ich religia miała taki wpływ na nich wszystkich ? Burhan z "1001 nocy" także wiele się modlił, a nie dał 150 tys. dolarów na ratowanie życia śmiertelnie chorego wnuka, mimo iż był miliarderem.
Hilal - jej nie lubię za fanatyzm i pakowanie się w kłopoty. Nie pomyśli, ile matce przysparza cierpień. Wtedy, gdy poszła jak cielę za Mehmetem i omal nie skończyła na szubienicy. Te jej wypady wieczorami, odezwy do ludu, nie słuchanie Leona, który chciał dla niej dobrze. Stosunek do ojca, złorzeczenie mu, te odzywki /generale/, chęć oddania życia za Ojczyznę. I po co jej to ? Nikt tego od niej nie żądał, a dla Turcji nie byłoby lepiej, gdyby zginęła. Potem jej uwielbienie dla Tevfika, kolaboracja z nim za plecami Cevdeta/o broni/. I jeszcze dochodzi pogarda dla Leona, dla takiej miłości. Ona niczego i nikogo nie potrafi docenić.
Ali Kemal - za to, że próbował zabić ojca, człowieka, który go wychował. Ze chciał dobić Leona, że matce finansowo nie pomagał, że nie dbał o bezpieczeństwo rodziny. Czasem byłoby dla nich lepiej, aby wyjechali, ale on miał gdzieś ich bezpieczeństwo.
Yildiz - tyle już o niej napisano, ale nie czuję do niej aż takiej niechęci jak do pozostałych. Niby broniła ojca i najlepiej z całej trójki odnosiła się do niego, ale gdy miał kłopoty, było jej to obojętne. Podobnie jak teraz nie myśli, jak matkę wybawić z kłopotów.
Azize - najmniej ze wszystkich mnie denerwowała. Coś podejrzewała, czegoś się domyślała i tylko niektóre momenty jej zachowania są wysoce naganne. Np. nie dbanie o dziecko nienarodzone, paplanie wszystkiego Tevfikowi jak papuga, oświadczyny Tevfikowi.
W sumie współczuję Cevdetowi takiej rodzinki. Ale cóż, rodziny się nie wybiera.

AnkaJ_3

Czy wszystko kręci się wokół Cevdeta? Człowieka, który zrobił im sporo przykrości, a jeszcze więcej "pozornych" przykrości. Czy stosunek konkretnego bohatera do niego jest najważniejszym punktem odniesienia w ocenie tej postaci? Wielbi Cevdeta - w porządku, nie wielbi - negatywna postać.
Nie czujesz niechęci do Yildiz takiej jak do pozostałych, bo najlepiej się do niego odnosiła, ale to ona ogółem zrobiła najwięcej okropnych rzeczy.
Dlaczego, przykładowo, taka Hilal ma się zwracać do niego dobrze, a także nazywać ojcem, a nie generałem, skoro wydaje się, że on wybrał bycie generałem, a nie ojcem? Po raz kolejny piszę o jego pozornej akceptacji jej śmierci.
Piszesz też o innych aspektach, podzielam Twoje zdanie w niektórych kwestiach, ale wydajesz się przywiązywać najwięcej uwagi do ich relacji z Cevdetem.
To wszystko to oczywiście opinie. Nie lubisz ich, nawet jeżeli chodzi głównie o Cevdeta, to twoje odczucia. Ciężko tu debatować ;-)

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

To nie tak. Nie chodziło mi tylko o to, jaki mają stosunek do Cevdeta, ale do innych ludzi też. Może to wyolbrzymiłam, bo Cevdet to moja ulubiona postać od początku serialu /ostatnio przez kilka odcinków był nią Leon/, ale o innych osobach też pisałam, np. stosunek Hilal do Leona. Natomiast może dlatego oparłam się głównie na tym, że te sceny, kiedy Cevdet jest z członkami rodziny pokazywane są najczęściej.

Tyle razy przypominasz mi, że Cevdet patrzył z pozornie kamienną twarzą na egzekucję Hilal, ale wcześniej uratował ją z pożaru, potem pomógł jej i Alemu Kemalowi przy napadzie na pocztę, aby uniknęli konsekwencji. Więc 2 razy uratował jej życie. Trzeba o tym też pamiętać, a nie tylko o tej scenie z szubienicą. Nie rozumiem, dlaczego Hilal i Ali Kemal widzą w Cevdecie samo zło.

Yildiz może nie, ale ostatnio zobojętniała na cały świat, w tym na ojca i matkę też i jej jedyne wstawki to: - A nie mówiłam ? lub - Po co mama wyszła za Tevfika, jak taka mądra ? Zresztą ta dziewczyna kocha tylko siebie, ale scenarzyści postanowili, że nie będzie taka zła i zepsuta do końca. Mnie dziwi, że siedzi w domu całe dnie, zamiast iść do pracy. Jak może się nie zanudzić ?
Ja nie piszę tutaj tego, żeby z kimś o tym debatować, albo inaczej - nie tylko w tym celu. Ogólnie uważam, że rodzina się Cevdetowi nie udała i tyle. Rodziny się nie wybiera, ale żonę - już tak. Hasibe mówiła mu kiedyś, jak Azize go kocha, a ja tu nie widziałam żadnej miłości z jej strony /Zresztą ze strony Cevdeta też nie, oprócz zaocznej troski o rodzinę i rozpacz po jej ślubie z Tevfikiem/. Nie tylko ja tak myślę . Czytam wszystkie wypowiedzi tu na forum i może na koniec przytoczę fragment wypowiedzi pewnej osoby, która pisze tutaj pod tematem Pułkownik Cevdet.
Oto ten fragment :
"Cevdet rzeczywiście jest ciekawą postacią, nie jest przewidywalny i potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Współczuć mu należy rodziny, bo rzeczywiście banda jak z Księżyca."

Resztę możesz sobie tutaj doczytać. Jest to pod jednym z 18 tematów tu na forum. Nie ze wszystkim się zgadzam, co ta osoba napisała /np. gloryfikuje Hilal/, ale większość odczuć mam podobnych i zachęcam do przeczytania całej tej wypowiedzi.

AnkaJ_3

Sceny Cevdeta z rodziną (oprócz Azize) są raczej rzadkie i w dodatku w okrojonej wersji jest ich w ogóle mało (tak jakby ten kto jest odpowiedzialny za cięcia uważał, że sceny rodzinne są mało znaczące), usuwane są także te pozytywne, np. kiedy Cevdet i Hilal przytulają się przy łóżku szpitalnym Yildiz. Jednak Ty widziałaś pełną wersję, więc wszystko to wiesz.

Wielokrotnie przypominam o egzekucji Hilal, bo jest to ważne z perspektywy całej rodziny.
Czyli jak Cevdet raz nie ratuje i się odwraca od dziecka, ale w innej sytuacji ratuje, to jest w porządku i powinni się cieszyć? To taka loteria - czy dzisiaj tatuś zdecyduje, że mu zależy na nas czy nie? ;-) Warto też zwrócić uwagę na to, że sytuacja z pożarem nie jest związana z jego służbą, a sytuacja z pocztą jest związana w taki sposób, że wyszłoby na złe Cevdetowi gdyby się ktoś dowiedział, a dało się uniknąć tego zdemaskowania. On sam podaje Azize mniej więcej takie wytłumaczenie - dopiero co wróciłem do służby i zostałem generałem, a teraz moje dzieci zrobiły coś takiego, wyjdzie z tego lipa.
Więc nazywanie go generałem przez Hilal jest w pełni uzasadnione. Po tym pożarze, mówiła nawet, że tata był taki jak kiedyś i miała nadzieję, a po egzekucji "mamo, czy ja w ogóle nie obchodzę tatę?'.

To, że nie widzisz miłości pomiędzy członkami tej rodziny, to zdecydowanie efekt różnić kulturowych. Turcy ją raczej widzą.

KaminariHana

Leon bił nie za samo uratowanie Alego, ale za to, że Ali nic sobie z tego nie robi i mówi mu "złe" rzeczy o ojcu, który poświęcił dla niego życie. Ali był załamany, mówił to, czego może nawet nie myślał, ale trudno oczekiwać od Leona, żeby zachowywał w tym momencie opanowanie i zdrowy rozsądek "O, on jest zdruzgotany, nie wie co mówi. Zostawię go i sobie pójdę." Leon całe życie żył w cieniu brata, a raczej jego trupa, nie miał rodziców takich i w takim stopniu jak powinien, dowiaduje się, że ten gość, za którym nie przepada, który jest jaki jest, to jego brat. Brat, którego śmierć zniszczyła mu dzieciństwo i rzutowała na życie dorosłe. Brat, który jest Turkiem i nienawidzi jego i jego rodziców i okazuje to nawet po tym jak ojciec za niego umarł. Nie uważam, żeby Leon miał mniejsze powody czy nie miał powodów, choć ciężko się oglądało tego dobrego Leona w takim napadzie szału.

Alee

Leon zazwyczaj wykazywał się większą empatią w stosunku do innych ludzi, był też dość inteligentny. Jego niezrozumienie dla nowo-odkrytego brata było czymś nietypowym, czymś czego się po nim nie spodziewałam. W dodatku te jego nakręcanie się na Cevdeta w tym samym okresie za śmierć ojca też jest niepoważne - chyba nie trudno wywnioskować, że chronił w ten sposób rodzinę przed egzekucją. Leon powinien się raczej zastanowić nad przewinieniami ojca, mimo, że go kochał i jest w żałobie.

KaminariHana

Każdy ma jakieś granice wytrzymałości, nawet anielski Leon ;)

Anonimowy_Anonim102

Ta akcja Hasibe była bezsensowna. Weronika jest przeciwko takim działaniom swojego męża i babcia dobrze o tym wie. Co ma ta kobieta zrobić? Nie jest w stanie wpłynąć na decyzje Wasiliego, a gdyby była, to już dawno by to zrobiła.

Leon najwyraźniej jest winny okupacji, wojny, decyzji podejmowanych przez jego ojca, to z jego powodu dokonano masakry tej osady, nie zapominajmy o męczenniku Hasanie, telegrafie i Bóg wie czym jeszcze ;-) Mniejsza o Alego Kemala, niczego lepszego spodziewać się po nim nie można, ale Hilal mu znowu dowaliła, a ona była ostatnią osobą na którą mógł liczyć. Dobrze, że jednak to co do niej powiedział Leon wydawało się do niej trafiać, chyba pożałowała swoich słów, no i starała się odciągnąć swojego braciszka.
A poza tym, to nie za bardzo rozumiem tą całą aferę związaną z telegrafem. Nie znam się na takim sprzęcie, ale chyba ta igła nie jest czymś, czego nie można łatwo zorganizować?

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

Chyba nie było by takie proste zdobycie tej igły od nowa. Sami mówili, że znowu musi być napad na pocztę, ale jakoś się za to nie brali. Ale tak jak już pisałam, w odcinku 86 /chyba pojutrze/ , Leon zwróci tę igłę Mehmetowi. Tak jest napisane w opisie odcinka, ja nie pamiętam tej sceny. Więc nie było to takie dla nich proste, zdobycie od nowa tej igły.

AnkaJ_3

Wiem, że w serialu jest to przedstawione jako coś, co nie jest łatwe do zdobycia, tylko nie jestem pewna czy to ma sens.
Chyba scena, o której piszesz, ta ze zwrotem igły, będzie w czwartkowym odcinku. Leon ją oddaje, bo Wasili nie spełnił warunków umowy, którą z nim zawarł - i tak zamierzał zamordować jego ukochaną; a poza tym przyszedł do Mehmeta po pomoc w ratowaniu dziewczyny.

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

Dla mnie to jest trochę śmieszne, bo przecież taką igłę na pewno udałoby się wytworzyć własnym sumptem. A poza tym, Izmiru to miasto portowe z wieloma statkami i okrętami w porcie, zatem, co za problem przedrzeć się na statek handlowy i stamtąd nadać komunikat telegrafem? Przecież to chyba łatwiejsze i bezpieczniejsze niż kolejny napad na pocztę, zwłaszcza iż po poprzedniej napaści na pewno zwiększono jej ochronę.

Anonimowy_Anonim102

Scenarzyści mogliby to nieco uwiarygodnić - Leon mógłby przykładowo zniszczyć sprzęt, albo zabrać jakąś inną część, która wydawałaby się trudniejsza do zastąpienia.

Anonimowy_Anonim102

Nadać telegram? Nie lepiej od razu gwizdnąć igłę? :D

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

Dlaczego Ali Kemal nie rzucił się tak na Mehmeta, jak na Leona i dlaczego on i Hilal cały czas się z nim kumplują, jakby nigdy nic się nie stało? Przecież wykonany przez Mehmeta donos na Leona mógł kosztować życie Alego i Hilal, gdyby zostali pojmani razem z porucznikiem.

Anonimowy_Anonim102

Ale nic im się nie stało i ostatecznie porucznik też przeżył, więc zapomnieli o sprawie, ot taka typowa akcja z Mehmetem - dzień jak co dzień ;-)

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

To ja chyba jestem jakaś dziwna. Ponieważ nie trawię postaci Yildiz, mimo że odnosi się do Cevdeta wielokroć lepiej, niż reszta rodziny.....ale gdy Cevdeta aresztowano i miał zostać deportowany do obozu jenieckiego, Yildiz pokazała, że jej miłość do ojca jest bardzo powierzchowna i że najbardziej kocha chyba samą siebie.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Powiem szczerze, że w końcowce sezonu serial trochę stracił. Ale ogólnie nie ma wielkiej tragedii.

A w dzisiejszym odcinku.

- Azize w końcu tak jak powinna, warknęła na swoje niesforne dzieciaki.

- Lucy w końcu zaczyna poznawać prawdę o Charlsie. Ciekawe co mu powie kiedy dowie się wszystkiego?

- Cevdet prawie zabił Tevfika, ale po tym wszystkim co się przez niego stało, zachowanie Cevdeta jest w pewnym sensie zrozumiałe i można mu to wybaczyć.

- Wasilis chyba już zastawił pułapkę na Cevdeta.


Pierwszy sezon dobiega końca. I ciekawe jak to będzie wyglądało w drugim?

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

W dzisiejszym odcinku były dwie symboliczne sceny, które mówią wiele o bohaterach tego serialu:

1) scena, gdy Leon przychodzi do, siedzącej w przydomowym ogrodzie, Hilal. Leon został bardzo mocno poobijany, niemal pobity na śmierć, ale pierwsze, co mówi do Hilal to to, że przyszedł, bo musiał się z nią zobaczyć, gdyż martwił się o nią. Mówi to on, człowiek niemal pobity na śmierć. A Hilal? Co robiła przez ten cały czas od chwili pobicia Leona? Czy myślała o nim i o jego stanie zdrowia? Czy wróciła się po niego do tej drukarni, aby go opatrzyć jako pielęgniarka? Nie, ona pisała kolejne płomienne i wzywające do nienawiści odezwy i jeszcze kazała je przekazać temu, kto wydał Leona, czym mógł się przyczynić także i do śmierci Hilal i Alego Kemala. Scena symboliczna - Leon żyje wyłącznie myślą o Hilal i nawet pobity martwi się bardziej o nią niż o siebie. Hilal zostawia ukochanego i nie udziela mu pomocy, chociaż pobito go niemal na śmierć. W tym związku nie ma partnerstwa i równowagi. Hilal bierze wszystko, sama nie dając nic.

2) scena, gdy Ali Kemal z Salihem wyżywają się nad Weroniką i Lucy. Ta scena pokazuje, dlaczego mogło dojść do rzezi Ormian, a następnie w 1922 roku do zamordowania większości greckich i ormiańskich mieszkańców Izmiru - otóż Turcy są zapalczywi i stosują odpowiedzialność zbiorową nawet na niewinnych ludziach, ale w ich mniemaniu, niewłaściwej narodowości. Grecy są dużo bardziej zniuansowani - mamy okrutnego Wasilija i psychopatycznego Stavrosa, ale także Eleni z rodziną, Weronikę, Leona, Andreasa i jego kolegów - ci ludzie po prostu myślą i nie widzą w każdym Turku zła wcielonego, chociaż Weronika miałaby do tego jak najbardziej prawo, gdyż Osmanie spacyfikowali jej wieś i zabili (tak ona myśli) syna.

ocenił(a) serial na 8
Anonimowy_Anonim102

1. Jeśli chodzi o Hilal i Leona, to tak już będzie do końca. Nawet przy jego wyjeździe z Izmiru nie przyjdzie się z nim pożegnać. To znaczy - będzie w porcie, płacze z daleka, ale jemu na oczy się nie pokaże. A on tak na to czekał przed wejściem na statek. Chciał ją jeszcze raz zobaczyć, może przytulić, ale ona niestety, nie dała mu tej możliwości. Do końca na dystans, a przecież nie wiadomo, czy w drugim sezonie będzie ich wątek.

2. Dobrze to napisałeś o Grekach - oni po prostu myślą i nie są fanatycznie uprzedzeni do Turków. Widzą w nich ludzi i także dobro i zło /bo jesteśmy mieszanką przecież/, a nie skreślają kogoś tylko dlatego, że jest innej narodowości. To bardzo szlachetny gest ze strony Weroniki, że przyszła pocieszyć rodzinę, która martwiła się o Azize. Ta pyskówka Salicha i Alego do tych niewinnych kobiet była nie na miejscu.

3. Napisałam gdzieś, że Hasibe jest złym człowiekiem. Zdania nie zmieniłam, ale zadziwia mnie jej szacunek względem Azize, liczenie się z jej słowami i w ogóle to, że traktuje ją jak córkę. Bo innych pozytywnych cech u niej nie zauważyłam, mimo tego, że całymi dniami się modli. Taka babcia to powinna być pełna ciepła, serdeczności i miłości dla wszystkich, oraz powinna mieć nieco więcej rozumu.

Anonimowy_Anonim102

1) Zgadzam się po części, jednak z tym pobiciem prawie na śmierć trochę przesadzasz, a Hilal nie za bardzo miała też okazję do niego wrócić, bo zapewne kiedy już rozeszła się z bratem, to Leon zmienił lokalizację.
Leon raczej przyszedł, żeby się z nią pożegnać/potwierdzić informacje o wyjeździe, a z tym martwieniem się o jej stan zdrowia, po tym mało znaczącym urazie, to taka wymówka ;-)
2) Zastanawiam się czy Turcy przedstawiają tak swoich rodaków, myśląc o takim zachowaniu pozytywnie czy negatywnie. Mam nadzieję, że jest w tym jakaś samokrytyka. Na szczęście też, nie wszyscy Turcy w serialu stosują odpowiedzialność zbiorową, co potwierdza ta sama scena, w której Weronika przez część rodziny została przyjęta z otwartymi ramionami, a Azize stanęła w jej obronie.
Salih wyrośnie na takiego Mehmeta, już to widać ;-)

KaminariHana

Straciła chwilowo przytomność, nie można do końca drobnym urazem nazwać ;)

Alee

Ten upadek był pokazany w tak mało wiarygodny sposób, że aż się zaśmiałam. Pewnie dlatego ciężko mi to uznać za poważny raz ;-) Szczególnie, że szybko się podniosła i było ok.

Anonimowy_Anonim102

Zgadzam się z tymi Turkami. Do negatywnego obrazu dodałabym Ali Kemala, który wykorzystał zakochaną Eleni. Z muzułmanką by się nie przespał. Z drugiej strony pokazano Greczynkę, chrześcijankę jako łatwą. Nie wiem czy cała ta sytuacja była potrzebna.

ocenił(a) serial na 8
HotChocolate90

No cóż. Serial zbliża się ku końcowi, przynajmniej pierwszy sezon. Ta końcówka inna, niż byśmy sobie tego życzyli. Te odcinki ciekawe, a równocześnie nudne.

1. Masz rację, co do Azize. Wreszcie nie pyta, dzieci o zdanie, tylko jedziemy i koniec, mimo sprzeciwu Hilal i Alego. Co prawda, ten wyjazd im się nie powiedzie, ale matka miała swoje zdanie, a nie oni. Chciała dobrze.

2. Wasilij już zastawił pułapkę na Cevdeta - te jego informacje o planach Greków były fałszywe, przez co wpadnie cała rodzina z Azize na czele.

3. Lucy zdemaskuje Charlesa i wyda go komu trzeba.

4. Tevfik po raz kolejny okazał się gnidą, który doniósł na Cevdeta. Mnie tylko potem zdziwiła reakcja Wasiliego w stosunku do Cevdeta, ale to były tylko pozory. Nie rozumiem tego, dlaczego Wasilij nie dotrzymał umowy danej Tevfikowi i nie pozwolił mu wyjechać z Azize z kraju.

5. Ja też nie lubię Yildiz, ale mam wrażenie, ze ona ostatnio jest jakaś smutna i osowiała, taka obojętna na wszystko, nic jej nie obchodzi ani ojciec, ani matka. Tak jak napisałaś ona kocha tylko siebie, z kolei Hilal kocha tylko Ojczyznę, bardzo fanatycznie - i nikogo poza tym - nawet siebie. Ona jest gotowa oddać życie za Ojczyznę, nie myśląc o tym, jakie cierpienia przysporzyłaby rodzinie. Hilal nie znoszę jeszcze bardziej. Nie tylko za takie traktowanie ojca, ale i za wielką niewdzięczność wobec Leona. Oraz za to, że nie potrafi logicznie myśleć. Gdyby potrafiła - Mehmet już dawno nie byłby w jej gronie znajomych. Ale jemu wybacza wszystko, a Leonowi - nic. Nawet głupiej igły. Zresztą obie córki Cevdeta i Azize są bardzo dziwne, jak na nasze standardy.

6. A mnie zadziwiło, że w ogóle Weronika przyszła do domu Azize, po tym, co wczoraj zrobiła Hasibe. No ale Weronika to najbardziej pozytywna postać kobieca tego serialu, pełna ciepła i współczucia, nawet dla opozycji.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Zauważyłaś, że w ostatnich odcinkach rola Yildiz sprowadza się wyłącznie do znudzonych i lekceważących grymasów twarzy oraz przewracania oczami, jakby chciała powiedzieć: " z kim ja muszę przebywać pod jednym dachem?" Nawet nie było jednej wspólnej sceny Yildiz z Alim Kemalem. Jak na płomienne uczucie, trochę to dziwne, że w ogóle ze sobą nie rozmawiają. Generalnie ten wątek wygląda tak, jakby scenarzyści raz na 10 odcinków przypominali sobie, że ta para się kocha, a potem znowu o tym zapominali ;) Na początku serialu niby wszystko jest jasne - Yildiz wie, ze brat ją kocha, sama też pała do niego uczuciem, ale woli się nad nim znęcać i publicznie poniżać, bo Ali to taki dziki samiec, o jakim marzy, ale jednak trochę obciachowy. Następnie otrzymujemy sygnały, że podrywanie Leona przez Yildiz ma służyć wyłącznie wzbudzeniu zazdrości u Alego. Później jednak cały czas słyszymy wyłącznie o tym, jak Yildiz bardzo "kocha" Leona i jak marzy o wspólnej z nim przyszłości, a Ali schodzi kompletnie na drugi plan i tak przez 2/3 serialu. I nagle tuż przed końcem I serii otrzymujemy informację, że tak naprawdę Yildiz zawsze kochała tylko Alego i wszystkie głupoty czyniła tylko z tego powodu. Po czym znowu nic się nie dzieje w tym wątku. Yildiz bez sensu chce wydać Leona za pieniądze, ale później nawet nie próbuje go zlokalizować, aby przekazać precyzyjne informacje Wasilijowi. W jakim celu zatem ten cały wątek z próbą wydania Leona (zwłaszcza, ze początkowo Yildiz była śmiertelnie urażona, że wszyscy ją oskarżają o zadenuncjowanie porucznika, a później właśnie robi dokładnie to)? Na co ten cały wątek z miłością Yildiz i Alego Kemala, skoro ci młodzi przypominają sobie o tym, że się kochają raz na 10 odcinków, a w czasie pomiędzy nie ma w ogóle o tym mowy?

Anonimowy_Anonim102

"... bo Ali to taki dziki samiec, o jakim marzy, ale jednak trochę obciachowy" - uśmiałam się :-D Scenarzyści często o nich zapominają, jednak problem tkwi też w tym, że dużo ich wspólnych scen zostało usuniętych w wersji puszczanej u nas, m.in. jedna znajdująca się w tej całej usuniętej sekwencji zdarzeń, kiedy to Azize przyszła nakrzyczeć na Yildiz za ten cały rzekomy list od Leona.

Sytuacja z próbą wydania Leona przez Yildiz jest bezsensowna - zdarzyła się nagle, a wątek nie został kontynuowany i nie miał żadnych konsekwencji, oprócz takich, że dziewczyna została ukazana jako najgorsza z najgorszych.

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

Z tym dzikim samcem chodziło mi o to, że kilka razy w serialu było pokazane, jak Yildiz z zachwytem patrzy na nieokiełznane zachowania Alego Kemala, a nawet kiedyś w rozmowie z Eleni wyznała, iż jej mąż musi wzbudzać respekt, co wskazuje, iż ta dzikość u przyszywanego brata musi jej niezwykle imponować. Z drugiej strony wie ona, że Ali zachowuje się jak wariat i furiat, a sama chce uchodzić przecież za kobietę z wyższych sfer, zatem ma poczucie pewnego obciachu w otwartym przyznaniu się, iż takie zachowania jej imponują.

Anonimowy_Anonim102

Wiem, po prostu rozbawiło mnie Twoje podsumowanie ;-) Uważam, że jest trafne.
Nie wydaję mi się, że jest jej wstyd przyznać się, że takie zachowania jej imponują, tylko nie jest zadowolona z tego, w jakich sytuacjach Ali Kemal się tak zachowuje. Przykładowo, na samym początku serialu, wparował na ten bal, zrobił tam awanturę i zmierzył Leona wzrokiem, ale na Yildiz to zachowanie samca alfa nie zrobiło wrażenia, bo było jej w tym momencie nie na rękę, zrobił jej obciach.

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

Teraz trochę zmienię temat. Znalazłam ciekawostkę w Świecie Seriali : " Sympatia, jaką widzowie obdarzyli Hilal i Leona, zaskoczyła nawet twórców serialu. Internauci nadali bohaterom przydomek „Hileon” na wzór określenia „Brangelina”

Ten artykuł znalazłam w Internecie. Podaję do niego link :

"Zraniona miłość": Osiemnastka z Sulejmanem.

Można w nim wyczytać, ze aktorka grająca Hilal niedawno obchodziła 18 urodziny, oraz, że jej prawdziwym przyjacielem, czy sympatią w realu nie jest aktor, który gra Leona, tylko aktor grający Alego Kemala. Na jej 18 - tce byli obecni jej rodzice i filmowi rodzice też, czyli Halit i Berguzar.


AnkaJ_3

Jak się wejdzie na kanał na Youtubie - Kanald D, to najwięcej wyświetleń w filmikach związanych z serialem mają właśnie materiały, w których oni występują, a pod ogólnymi i tak znaczna część komentarzy się do tej pary odwołuje, tak że wytworzyła się pewna zirytowana natłokiem opozycja ;-)

Podobno aktorzy grający Hilal i Alego Kemala nie są razem, to tylko plotka ;-) Jednak za wiele o tym nie wiem, przewinęło mi się kiedy szukałam innych informacji.

ocenił(a) serial na 7
AnkaJ_3

Czytałam, że Wasilis każe wykraść Cevdetowi jakieś plany ruchu oporu, on to zrobi, ale natknie się na Yakuba. Jestem ciekawa jak przeszkodzi Cevdetowi? Czy po prostu go przekona, czy dojdzie do rękoczynów?

ocenił(a) serial na 8
HotChocolate90

Nie oglądałam dzisiaj i nie wiem, na czym skończył się odcinek. Bo jak już Cevdet zdobył te papiery i wracał do Izmiru, to po drodze został napadnięty przez Jakupa, który mu te papiery zabrał. Cevdet nie zdążył na czas. Ale potem się ocknął, związał Yakupa /niby go udusił, ale to było na niby, bo całą drogę Cevdeta obserwował gracki żołnierz/ i pojechał dalej do Wasiliego. Może Yakup chciał przejrzeć te papiery ? W każdym bądź razie Wasilij nie dotrzymał słowa, mimo wykonania zadania przez Cevdeta, bo powiedział, że ze zdrajcami nie pertraktuje i nie czuje się zobowiązany dotrzymać słowa. Rodzinka Cevdeta miała pójść na stracenie, a zaczęto od Alego Kemala.

ocenił(a) serial na 10
AnkaJ_3

Zdaje się, że to było tak, że w pierwszym momencie Jakub jak my wszyscy pomyślał, że Cevdet został zdrajcą ojczyzny. Ale w lesie kiedy Cevdet już wracałby tymi dokumentami i Jakub go na tym "nakrył" i chciał mu wymierzyć karę za zdradę Cevdet mówi mu szeptem, że są obserwowani i pokazuje te dokumenty. Nie do końca zrozumiałam kwestii tych papierów, bo Cevdet je podzielił na dwie części a jedne miał za koszule włożone a drugie chyba w torbie. W każdym razie późniejsze duszenie Jakuba itd odbywało się już za jego przyzwoleniem i w pełnej świadomości, że Cevdet nie zdradził.

ocenił(a) serial na 8
Anka_Skakanka_2

Ja też tak to odebrałam. Przecież potem nadal Yakup będzie pomagał Cevdetowi w jego poczynaniach, a więc chyba zrozumiał, że Cevdet musi to zrobić.

Anonimowy_Anonim102

Weronika jest zbyt łagodna, żeby powiedzieć coś przykrego, nawet jeśli to prawda. Pozwala się "bić", często niesłusznie, bo odczuwa swojego rodzaju odpowiedzialność za działania męża, ale nie oddaje ciosów. Całkiem dobra z niej chrześcijanka.

HotChocolate90

Czy tylko ja mam problem z otworzeniem i wczytaniem się niektórych odcinków na Vod? W dodatku niektóre, np. wczorajszy, mają znaczącą wadę - dźwięk rozmija się z obrazem.
Zastanawiam się czy to problem z moim połączeniem internetowym lub komputerem, czy bardziej uniwersalny problem z tą stroną lub jej za dużym obciążeniem.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Dzisiejszy odcinek udzielił nam odpowiedzi na jedno, bardzo ważne, pytanie: dla Cevdeta jednak rodzina jest ważniejsza niż ojczyzna i dla bezpieczeństwa swojej rodziny jest w stanie zostać prawdziwym zdrajcą. I jak na tym tle wypada fanatyczna Hilal, której nawet nie przekonało to, iż jej babcia może umrzeć na zawał, gdy zobaczy ją na szubienicy? Jak na tym tle wygląda Azize, która nawet teraz, w trakcie rozmowy z Cevdetem, chce ryzykować życiem swoim, a zatem i swojego nienarodzonego dziecka, byle tylko Cevdet nie wykonał rozkazu Wasiliego?

ocenił(a) serial na 7
Anonimowy_Anonim102

A jak twoim zdaniem na tym tle, wypadają Yildiz i Ali Kemal?

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Ali Kemal wypada na tym tle tak samo jak reszta rodzinki. Wielokrotnie dał wyraz temu, jak dba o bezpieczeństwo bliskich, gdy odmawiał Jakubowi wykonania rozkazu opuszczenia Izmiru. Rozumiem, że sam mógł nie szanować własnego życia i dalej ryzykować, ale powinien zrobić wtedy wszystko, aby reszta rodziny wyjechała, gdyż groziła im śmierć.

Yildiz natomiast nigdy nie przejmowała się innymi członkami rodziny. Ona nigdy nie poświęciłaby się dla nikogo - ani dla bliskich, ani tym bardziej dla ojczyzny.

ocenił(a) serial na 10
Anonimowy_Anonim102

Może dlatego, że wykonanie tego rozkazu niczego nie zmieni? Przecież nic nie dawało im gwarancji, że Wasili dotrzyma słowa i wypuści rodzinę Cevdeta.

ocenił(a) serial na 8
Anka_Skakanka_2

To prawda, ze nic im nie dawało takiej gwarancji, zresztą Wasilij nie dotrzymał słowa, ale oni nie mówili, że z tego powodu nie chcą, żeby został zdrajcą, bo i tak nic z tego. Zresztą nie wiedzieli o misji Cevdeta. To znaczy, tylko Azize zna prawdę, ale nic takiego nie powiedziała. Po prostu była gotowa poświęcić swoje życie i nienarodzonego dziecka dla Ojczyzny i tyle. To już jest fanatyzm i głupota, bo jaką miała gwarancję, że jej ofiara nie pójdzie na marne ?