Jest to film najlepszy z tegorocznych blockbusterów, ale tylko dlatego, że te (Pacific Rim, World War Z, After Earth, Oblivion) okazały się zwykłymi kaszanami niezasługującymi (może oprócz Oblivion) na obejrzenie po raz wtóry.
Koncepcja świata całkiem ciekawa, choć dość płaska i z pewnością do dyskusji nad sensem...
czekałem na ten film z nadzieją, że chociaż jeden film z lecących w kinach "hitów" mnie zadowoli,
po Pacific Rim, Lone Ranger miało być tylko lepiej
a tu rozczarowanie po raz kolejny, dawno nie widziałem tyle luk w scenariuszu, przedszkolak wymyśliłby lepszą fabułę
żenada po raz kolejny żenada
Można powiedzieć że już dawno nie widziałem tak interesującego filmu sci-fi ! Ogląda się go z przyjemnością ...
Do czego to doszło. Najnowsze produkcje filmowe mają cieńszą warstwę fabularną, niż niejedna
gra dla młodzieży.
adieu
W drugiej trochę za dużo walki a za mało fabuły, innych wątków..... myślę że gdyby zdecydowali się
skupić widza bardziej na widokach i nieco spokojniejszej historii to byłoby lepiej. No i jeszcze
typowe słabe zakończenie.
nawet w sf powinno być wszystko składnie i logicznie poskładane, poza tym gość chodzi cały film uszkodzony, ranny i zmęczony, ubrany w siłowniki od klapy bagażnika. zawiodłem się a na dodatek zostałem tym filmem umęczony.
Liczyłem na rozrywkę, a nic nie dostałem poza efektami. Fabuła marniutka, film mozna strescic
bez oglądania. Chociaz i takie filmy sie czasem przyjemnie ogląda, tutaj tak jednak nie było.
Twarzyszyło mi poczucie, ze film jest po prostu wybrakowany, scenariusz na kolanie napisany
choć oczywiście jego konstrukcja...
Nie macie wrażenia, że im większą kasą dysponują twórcy filmu, tym większe prawdopodobieństwo, że film zostanie zwalony? Ileż rozczarowań przeżyłem ostatnio : Prometeusz - 130 mln. Elysium - 115 mln. Oblivion - 120 mln. Filmy te są piękne pod względem estetycznym, efekty powalają, zachwycają. Ale nic poza tym. Szkoda.
więcejTen rok śmiało można przypisać do roku z gatunku scfi, takich propozycji pojawiło się wiele od Niepamięci, 100 lat po Ziemi po np Kongres, czekam jeszcze sobie na obejrzenie Grawitacji, ale cóż jak do tej pory byłam zawiedziona, tutaj dostałam po części to czego chciałam i czego oczekiwałam, no bo przepraszam bardzo...
więcejJeśli ktoś spodziewa się zawiłej fabuły i wielu wątków to będzie zawiedziony. Film może i jest przewidywalny, ale dla mnie z pewnością nienudny. To były dwie godziny pełne akcji i napięcia, dobry pomysł na zresetowanie się.
Takie tam przeciętne sajens fikszyn. Koncept ciekawy, ale wygląda to w sumie na opowieść o meksykańcach, którzy jak nie Rio Grande, to i przestrzeń kosmiczną pokonają byle dobrać się do amerykańskiej opieki medycznej i świata, którego sami nie potrafią sobie stworzyć. Trzy sceny z dopracowanymi efektami specjalnymi....
więcej
Panowie! Co jest?! To ma być ten genialny Matt Diamond? Ten miliardowy budżet? Dwójka
Dystrykt 10?
Co to za historyjka z Timonem i Pumba? Co to do diaska, król lew? No błagam. Ostatnie słowa
Matta Diamonda: "ooo właśnie sobie zdycham, ale jestem hipopotamem i uratuję cię moja
mała surykatko". LOL!!
Czy te...