Grzesznicy
Sinners
2025
Starałem się jak mogłem wytrzymać tego gniota, ale zacząłem przysypiać. Straciłem nadzieję, że coś się tam będzie działo. Nuda straszna. Kto dał temu szrotowi ponad 7? Rozmowa między gangusem z Chicago, a białą laską na stacji to był ten moment kiedy powiedziałem STOP. Można odlecieć, ale nie aż tak. Żal każdej...
W najnowszym odcinku sprawdzam, czy Coogler potrafi przestraszyć!
Wampiry, blues, duszny klimat Mississippi i... brutalna konfrontacja ze złem.
Recenzja BEZ SPOILERÓW już na kanale – https://youtu.be/S3aTweTaeAo
Klikaj i przekonaj się: czy GRZESZNICY to horror czy rozczarowanie?
Jak ja jestem zawiedziony tym filmem. Lubię te klimaty wampirów, zombie itp. Ale to to dla mnie jakaś parodia. Zgadzam się z tym, że jest to sztucznie napompowany hype. W kwestie polityczno-kulturowe nawet nie chce mi się wchodzić. Oceniam film i ten poprostu był kiepski. Nie polecam.
Zetknęłam się do tej pory tylko z horrorem lingwistycznym - lubię takie pomysły.
A sam film? Robi się świetny gdy na scenę wkracza muzyka, czyli w drugiej połowie.
Ale pierwsza połowa... - przez nią omal nie przestałam go oglądać.
Nie wiem może to kwestia polskiego tłumaczenia (a dubbingu to na pewno - koszmar)...
Kiedyś na hbo jak jakiś film był w kinie z dubbingiem, to na hbo zawsze był lektor, a teraz już nie zlecają lektora chyba kasy nie mają?
Obejrzałem z napisami, ale wolałbym lektora z napisami jednak trochę coś się traci.
Nie rozumiem skąd tak wysoka jak na "horror" na wysoką ocene zasługuje tu co najwyżej muzyka. Film przegadany i choć miał swoje momenty to momenty nie wynagrodzą tu całości
Pomijając fakt, że ten film był nudny i zalatywał mi trochę tanią podróbką "od zmierzchu do świtu". To zauważyłam błąd. Chyba że się mylę. Na początku te wampiry nie mogły wejść, a później nagle wszystkie weszły bez zaproszenia. O co chodzi?
Zawsze w horrorach głupie dziecko lub głupia kobieta sprowadza na kilka osób lub całą grupę niebezpieczeństwo (to ten sam poziom emocjonalności przeciwproporcjonalnej do inteligencji). Klasyk. Ogólnie na początku jest straszna nuda ale film się rozkręca
Ktoś próbował nieudolnie skopiować Od zmierzchu do świtu w klimacie murzyńskim. Pół filmu nudne, niepotrzebne miałkie dialogi, rzewne historie i inne pierdy. Po za tym co za debil wpadł na pomysł dubbingu?! Przez to film wygląda jak disneyowski musical dla dzieciaków, a nie horror. Niczym nie uzasadnione zachwyty.
Jak koło 45 minuty zobaczyłem twerkujące murzynki to juz odpuściłem sobie oglądanie, za duzo jak dla mnie.
Potem dużo ciekawiej. Nawet aktorzy lepiej się czują w swoich rolach, bo to wcześniej trochę drewno, szczególnie mężczyźni.
Muzyka i zdjęcia genialne. Świetne kolory, oświetlenie, kostiumy. Fabuła średnia, ale nie o nią tu chodzi.
Przyjemny, dobrze nagrany film, mimo początkowych nudów.
Cały kontekst filmowy mnie zaskoczył. Na szczęście nic o filmie nie czytałem więc miałem po prostu lepszą zabawę. Zaskakujące podejście do tematu rasizmu podparte prawdziwymi przeżyciami i realną postacią z historii bluesa.
Jak u Tarantino fabuła rozwija się powoli, by na koniec zakończyć się krwawą jatką.
Ale w przeciwieństwie do filmów Tarantino ten jest przekłamany i rasistowski. W tym filmie czarni są fajni, mądrzy, mili, sympatyczni, jeżdżą samochodami, jego ich dużo, wygląda tak jakby stanowili większość ludności w mieście. Biali...
Jedni piszą o laurkach dla muzyki, a to nie film muzyczny, drudzy o bitkach jak w "Od zmierzchu do świtu" itp.. bleee. A prawda jest taka, że aby ukryć pomyłkę pójścia na to kina szukają jakiś pozytywów. Po pierwsze film się ciągnie, a i sama fabuła nie jest jakaś wybitna; po drugie czasami są takie bzdury, że aż...
Powiem tak, w większości przypadków jak wielcy krytycy z Filmwebu dają wysokie oceny to oznacza że jest to film średnio kiepski.