PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 671
ocen
6,8 10 1 149671
6,8 45
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Jeden z najmocniejszych punktów TLJ, obok Luke'a - Driver z Hamillem pokazali klasę. Co by było gdyby Darth Vader zabił Imperatora, żeby przejąć władzę, zamiast ratować syna? Mocne!

ocenił(a) film na 6
olka0207

Zgodzę się, z tym zastrzeżeniem, że podążanie za wolą mistrza również mogło okazać się zgubne, jak prognozował Han na chwilę przed śmiercią. Co nie zmienia faktu, że Kylo jest postacią tragiczną, a jego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Nie jest z gruntu zły - na drogę CSM pchnął go przypadek, ale nie może się też jakby nigdy nic nawrócić, bo wie ile zła uczynił i czuje, że dla niego za późno w oczach innych.

sundayborn

Nie zapominajmy, że Vader robił mnóstwo gorszych potworności - a mimo to zostało mu przebaczone pod koniec "Powrotu Jedi" :)

ocenił(a) film na 6
olka0207

Ale jednak nie miał okazji wrócić na łono społeczeństwa - myślę, że i tak czekała by go kara śmierci ;)

sundayborn

Trochę by było ciężko zważywszy na to, że to kostium utrzymywał go tak naprawdę przy życiu.

ocenił(a) film na 6
olka0207

Jak nie strój, to pewnie kat zakończyłby jego żywot za wcześniej popełnione zbrodnie.

użytkownik usunięty
sundayborn

Skoro jesteśmy przy Vaderze, ja gdzieś czytałam że po śmierci Padme i uszkodzeniu swego ciała był w takiej emocjonalnej rozsypce, że chciał popełnić samobójstwo.

ocenił(a) film na 6

Pewnie to nienawiść (m. in. do Obi-Wana, Palpiego oraz do siebie) utrzymywała go przy życiu.

ocenił(a) film na 4
sundayborn

Bzdury z EU, do których Lucas nie przyłożył ręki.

ocenił(a) film na 4
sundayborn

Bzdury z EU, do których Lucas nie przyłożył ręki.
Palpiego Vader kochał, i nigdy by na niego ręki nie podniósł, gdyby nie to że starzec zmusił go do dokonania wyboru między nim a synem.
Z Obim uczucia miał raczej mieszane, bo w końcu sk...l zostawił go by spłonął żywcem, ale sądząc po postawie Vadera w ANH, myślę że gdyby ten stary, zatwardziały przygłup podjął się dialogu, miast jak idiota machać Vaderowi mieczem przed nosem, i znów go skreślać, nazywając mistrzem zła, to rzecz mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej. Co zresztą Lucas potwierdza, bo Obi miał pierwotnie przeżyć starcie z dawnym uczniem. (Potem chodziło bardziej o kwestie zupełnie poza uniwersum, Lucas chyba nie chciał więcej płacić brytyjskiemu gwiazdorowi.)

ocenił(a) film na 6
WhiteDemon

"Bzdury z EU, do których Lucas nie przyłożył ręki.
Palpiego Vader kochał, i nigdy by na niego ręki nie podniósł"

A czy przy "Zemście Sithów", w której Vader już planuje obalenie swojego "kochanego" mistrza, Lucas maczał palce? ;> No miłość Palpiego też widać jak na dłoni, gdy postanawia zamienić ucznia na młodszy model...a przeżycia poprzedzające założenie zbroi chyba sprawiły, że Vader nie był już wtedy taki naiwny, jak za młodu.
O Obim kiedyś coś GL mówił, że nie miałby co robić w następnej części, ale rozważamy tu spojrzenie in-universe, więc to nie ma znaczenia. Poza ucieczką nie wiem za bardzo jak Kenobi miałby przeżyć spotkanie z Vaderem, bo raczej sam by go nie nawrócił.

ocenił(a) film na 4
sundayborn

I ty jego gadanie wziąłeś na poważnie? XD Vader włączyłby mieczyk, Palpie zmrużyłby brewki, z płaczliwym tonem: "Jedi chcieli mnie, starca słabego zamordować, a teraz ty zrobiłbyś to samo? Synu, jak ja się na tobie zawiodłem!"
A Vader by tylko wybublał coś pod nosem...jakieś :" Przepraszam. (Wyłącza lightsabera).To to.. ja pójdę naskarzyć na ciebie mojej żonie. Ona jest starsza i będzie wiedziała co robić."
XD

Sorry, Vader nie miał zamiaru wybierać. Jest "chciwy na uczucia". Chciałby zachować syna i starca przy sobie. Owszem, gadał o obaleniu, ale gdy przyszło co do czego to jego czyny mówią co innego. W momencie kiedy Luke mógł zamordować siedzącego na tronie Palpiego, Sith ani drgnie, bo czuje i wie że Vader go obroni!

ocenił(a) film na 6
WhiteDemon

No dla mnie wyglądał na pochłoniętego CSM, poza tym co by zrobił później z Padme, jakby się zgodziła? ;p

ocenił(a) film na 4
sundayborn

Musisz George spytać ;) Sama jestem bardzo ciekawa. :P

ocenił(a) film na 6
WhiteDemon

No właśnie bardziej trzyma się kupy wersja z "szorstką przyjaźnią" obu Sithów, a nie bezgranicznym i bezwarunkowym oddaniem.

ocenił(a) film na 4
sundayborn

Jakiej kupy? To Ty sobie coś tam ustaliłeś i się oburzasz że Lucas pokazał Ci prawdziwą twarz Vadera i Ci to nie pasuje do jakiegoś wyimaginowanego obrazka..;) Ty weź rozgranicz...nie załamuj mnie że stawiasz znak równości między Palpim a Vaderem...
Owszem, Palpi jako rasowy socjopata miał tak naprawdę gdzieś Vadera. On doskonale udawał uczucia, również współczucie, ale ich nie przeżywał tak naprawdę. Przecież śmieje się z Vadera za plecami, gdy ten wpadł w rozpacz gdy dotarło do niego że żona nie żyje. Tak nie postępują przyjaciele, nie cieszą się z tragedii drugiego. Vader wziął zaś Palpiego w obronę, odebrał próbę zamachu na niego osobiście. Kiedy mówię o "miłości", mówię o jednostronnym uczuciu, występującym tylko ze strony Vadera. Palpie nie wie co to miłość. Ewentualnie może udawać to uczucie. Jest to dla niego jedno z wielu narzędzi manipulacyjnych.

ocenił(a) film na 6
WhiteDemon

A ić, gdzie ja się niby oburzam? Jestem ostoją spokoju :p No i widzisz, zgadzamy się co do Palpatine'a, a co do Vadera, to po prostu założyłem, że później zmądrzał i zrozumiał, że przyjaźń Imperatora nie była szczera, ale ta namiastka była jedynym, co mu pozostało (w końcu wcześniej sam przyczynił się do wyrżnięcia większości swoich pozostałych bliskich). Do momentu pojawienia się syna.

ocenił(a) film na 4

Bliżej prawdy jest to, że Anakin/Vader od dawien dawna był typem "niemego" samobójcy.

sundayborn

Postać Kylo jest bardzo ciekawa, a Driver gra fenomenalnie. Zreszą nawet po jego występie jako "Matt the Technician" (Star Wars Undercover Boss) widać że świetny z niego aktor, ma tez duży talent komediowy. ;)

Ale nie podoba mi się że nie pokazano nam wystarczająco dużo jego przeszłości, a tym samym nie jest dostatecznie umotywowany psychologicznie. Jakim cudem, mając normalnych, kochających rodziców, mógł stać się takim potworem? Bo zdarzenie z Lukiem nie wydaje mi się wystarczającym powodem.

Wyczytałam gdzieś w sieci, że to Snoke oddziaływał na Kylo od małego (telepatycznie, za pomocą ciemnej strony mocy?) i dlatego Kylo skończył tak jak skończył. Jeśli to prawda, to w ogóle nie rozumiem dlaczego Disney nie pokazał nam tego w TFA i TLJ - przeciez to byłoby świetne, pogłębiłoby to postać Snoke'a i Kylo, wyjaśniłoby wiele niewiadomych.. Wystarczyłyby nawet tylko 2-3 zdania na ten temat od Luke'a, Lei czy Hana.

ocenił(a) film na 6
burberry

Moim zdaniem dla samego tego wątku warto obejrzeć film. Driver wydaje się mieć duży dystans do siebie i być w porządku kolesiem, w ogóle nie ogarniam tego hejtu na niego. Co do talentu komediowego to przed TFA widywałem go właśnie głównie w takich rolach i spisywał się bardzo dobrze.

No tak, tylko że musiałby to chyba być epizod numer 6,5, skoro mielibyśmy dokładnie poznać historię przejścia Bena na CSM (tak jak I-III przedstawiły drogę do powstania Vadera, krótko ledwie napomkniętą w OT), a zdarzenie z Lukiem było chyba takim zepchnięciem w przepaść człowieka, który stoi na krawędzi, a potem wszystko potoczyło się w błyskawicznym tempie (Skywalker wspominał, że Solo najprawdopodobniej uznał go za martwego) i nie było już odwrotu.

Może dowiemy się coś na ten temat z IX epizodu? Tak jak w TLJ miał okazać się niespodzianką fakt, że to Luke "stworzył" Kylo Rena, tak może jakieś tajemnice odkryją przed nami na koniec trylogii? Przypuszczam, że Luke jeszcze się pojawi, ba!, niektórzy sądzą, iż Snoke wygląda, jak wygląda, bo już niejedną "śmierć" przeżył i również powróci.

sundayborn

No właśnie, też nie rozumiem hejtu na aktorów, jesli już, to ludzie powinni mieć pretensje do reżysera, scenarzysty czy Disneya.

Ale ja właśnie nie pisałam o tym żeby pokazać dokładnie historię Bena/Kylo, tylko żeby zasygnalizować widzowi nawet tylko paroma zdaniami jak Snoke zmanipulował Kylo. Informacja że oddziaływał na Kylo mocą od dziecka wiele by wyjaśniła (to było chyba w jakichs materiałach dodatkowych i bardzo szkoda że nie w filmie), zyskałby na tym w oczach widzów Kylo - bo jednak dzieciak nie mógł się całkiem obronić przed czymś takim bez pomocy, i uzasadniłoby to jego chwiejny i wybuchowy charakter. Zyskałaby też postać Snoke'a - bo nieźle to wykombinował - uzyskał zdolnego padawana i jednocześnie rozwalił psychicznie serce rebelii - Luke'a, Leię i Hana. I młody Ben mógł długo się Snoke'owi opierać, aż w końcu czyn Luke'a przeważył. Moim zdaniem byłby to świetny wątek, i wystarczyłoby poświęcić mu tylko kilka minut albo parę zdań.

"Może dowiemy się coś na ten temat z IX epizodu? "
Sama nie wiem czy byłoby to na plus czy na minus, skoro film skupia się głownie na Rey i na Kylo, to mogliby ich w TLJ lepiej nam przedstawić, takie czekanie ze wszystkimi tajemnicami do ostatniego filmu jest strasznie irytujące ;) I ciężko do końca przejmować się postaciami, których nie rozumiemy

ocenił(a) film na 6
burberry

Zwłaszcza tych, którzy dobrze wykonali swoje zadanie - co nie musi przecież pokrywać się z oczekiwaniami poszczególnych osób "co powinno wydarzyć się w filmie", które często nie pokrywają się z filmową rzeczywistością.

Dobra, rozumiem taką chęć otrzymania większej ilości informacji, sam bym takowymi nie pogardził, ale nie uważam tego za błąd.
Za to podzielę się przeciekiem odnośnie (prawdopodobnego) powodu przejścia Bena na CSM http://www.youtube.com/watch?v=9R1ZtoqQblA

Właściwie z mojego punktu widzenia mogliby jeszcze bardziej skupić się na ich wątku, kosztem na przykład części w kasynie.

sundayborn

Hahaha, piękny ten filmik

Znalazłam jeszcze jeden powód do przejścia na CSM:
http://lousysharkbutt.tumblr.com/post/168725716247

Też wolałabym żeby skupili się głównie na wątkach Kylo i Rey, oraz Lei i Luke'a, ich wzajemnych relacji. A na resztę postaci jak nie mieli ciekawego pomysłu to powinni w ogole nic z nimi nie robic, byloby to lepszym rozwiazaniem imo.

burberry

*wzajemnych relacjach

ocenił(a) film na 6
burberry

Byłbym zadowolony jeszcze z większej ilości scen ze Snołkiem, zwłaszcza jak manipuluje swoim uczniem, ale rozumiem, że podano nam przykład jak to wygląda i reakcję Kylo, nie roztrząsając tematu.

sundayborn

Ciekawym rozwiązaniem było by, gdyby Ben przeszedł na Ciemną Stronę Mocy nie dlatego że Snoke mącił mu w głowie i że Luke chciał go zabić, ale dlatego by zniszczyć zło od środka dla dobra galaktyki podobnie jak Jacen w legendach. Mogli również zrobić z niego takiego agenta, który udaje że jest na ścieżce zła a tak naprawdę czyni wszystko nie dla Jedi i swojego wuja, a dla Mocy bo kiedy był jeszcze w Akademii podczas jednej z misji, mógł doświadczyć wizji a potem jakaś starożytna istota się mu objawiła i opowiedziała o pierwotnym rozumowaniu mocy.

callofdutyblackops

Mi też taka teoria przyszła do głowy po TFA, to byłoby bardzo ciekawe, ale po TLJ chyba już nie ma na to szans - w końcu po śmierci Snoke'a Kylo nie musi juz przed nikim udawać, a jednak kontynuuje walkę z Rebelią...

Mam chociaż nadzieję na ujawnienie w IX epizodzie że Kylo jest taki popie**ny bo Snoke manipulował jego umysłem od dziecka, żeby m.in. rozwalić tez psychicznie Leię i Luke'a. Wtedy można by jakoś bardziej kupić cała jego postać pod katem psychologicznym i ew. "nawrócenie" w IX części

burberry

Nie powinien się nawracać w IX części, powinien stać się już w tej kimś pokroju Darth'a Krayt'a z komiksowej serii Dziedzictwa, połączenie postaci Krayt'a i Caedus'a lepiej by zadziałało niż rozchwiany emocjonalnie 30 latek, nie wiedzący po której stronie chce być, i czego sam chce. Ciekawszym rozwiązaniem byłoby gdyby jakiś starszy oficer przejął władzę nad Najwyższym Porządkiem, a Ren by musiał ukrywać się mógłby z Rycerzami Ren utworzyć swoją własną frakcję, tylko że kto by do nich przystał fanatyków Vader'a, mimo że on nic tak wielkiego nie uczynił to miał swoich wyznawców a ktoś taki jak Palpatine, został zapomniany całkowicie przez wyznawców Ciemnej Strony.

ocenił(a) film na 8
burberry

Może coś będzie, ale bym nie liczył za dużo bo to raczej nie o to chodzi. To pachnie Wujkiem George'm a on już opowiedział tą historię a ten motyw cały czas powraca. Tutaj nie chodzi co Snoke zrobił lub nie z Kylo. Tutaj chodzi o to że Luke zamiast podjąć walkę - prawdziwą walkę - z Ciemną Stroną -kompletnie zawalił gdy wszystko od niego zależało. Tak jak swego czasu w "Zemście Sithów" zawalili Yoda i Obi -i z będącego do uratowania Anakina stworzyli Darha Vadera. I tak samo zawalił Luke

http://www.youtube.com/watch?v=eDICZitZCU4

2.33 - widzimy że tam wciąż jest Anakin i cierpi

http://www.youtube.com/watch?v=ys6ezfVkUN8

1.12 - 1.40
Zamiast walczyć o Anakina rozwalili wszystko

http://www.youtube.com/watch?v=syjhoWSpxdU

to jest ten sam motyw ;)

ocenił(a) film na 3
sundayborn

Kylo ren to dramat i tak pozostanie

ocenił(a) film na 8
sundayborn

No ale Kylo nie zabił Snoke'a aby przejąć władzę. Zrobił to po to aby ratować Rey. Natomiast ratowanie Rey nie oznacza u niego przejścia na Jasną Stronę. I dlatego POTEM przejął władzę. To Rey jest słabością Kylo -już od TFA.

ocenił(a) film na 6
Rozgdz

Jasna sprawa, motywacje do końca by się nie pokrywały, ale efekt ten sam - uczeń zasiadł na fotelu Imperatora :)

ocenił(a) film na 8
sundayborn

Tutaj się zgodzę i tez uważam że to jest dobry pomysł :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones