liv ullman niesamowicie oddała gorycz córki zanidbanej przez matkę. bardzo realistycznie przedstawiona relacja dziecko-rodzic. świetny film.
Trzecie podejście do Bergmana. Po obejrzeniu "Siódmej pieczęci" i "Źródła" sądziłem, że nigdy nie dołączę do fanów tego reżysera. Dobre filmy ale...
Po obejrzeniu "Jesiennej sonaty" nie jestem już tego taki pewny. Nie oglądałem dotychczas podobnego filmu. Ponurego, złowrogiego a zarazem nacechowanego ogromnym...
Bardzo bolesny, a przy tym niezwykle prawdziwy. Jeden z filmów Bergmana, który mnie najbardziej urzekł.
Bergman opowiada o emocjach skrywanych przez lata. Cierpienie zostaje na długie lata kaleczy nas na całe życie , jednoczesnie wpływając na innych. By uwolnić się od niego trzeba wyrzucić cały żal na winnowajce. Ten jednak nie zawsze może sobie z tym poradzić. Poczucie wewnetrznej doskonałośći niszczy bo widzi sie tylko...
więcejZbyt histeryczny i przegadany ten film, jak na mój gust. Wystarczy tylko porównać go do "Persony", bu dostrzec wszelkie mankamenty tego filmu. Oba te obrazy w gruncie rzeczy sporo łączy - przede wszystkim to, że opierają się mocno na konfrontacji dwóch mocnych postaci kobiecych. Na plus "Jesiennej sonaty" trzeba...
Kocham ten film... Chociaż wydaje mi się, że jest najpogodniejszy i najmniej "ryjący czachę" ze wszystkich 10 filmów Bergmana pokazywanych w muranowie :> właśnie dostałam wydanie na DVD i obejrzałam, tradycyjnie rycząc... ach ta Ingrid :> chociaż nie jest to moim zdaniem jej najlepsza rola, to i tak ją uwielbiam
Najpierw słychać powolną i radosną uwerturę. Poznanie głównych postaci, związków między nimi oraz jesiennej aury, który stanowi pewien podkład pod całą historię. Natura jest tu niewzruszona, mimo dynamicznych zmian nastroju. Potem temat wkracza w melancholijną głębię, lecz tak tajemniczo, nie zdradzając wiele. Jest...
Niezrozumienie, obcośc, egoizm, samotnośc. Jak bardzo to wszystko potrafi skrzywić człowieka, jak może postawić życie córki pod tyloma znakami zapytania ? Pośród spokojnych i zwyczajnych scen dochodzi pomiędzy bliskimi osobami matką i córką do uwolnienia kumulowanego napięcia. Padają zdania, odkrywają się karty które...
więceji należy utrzymywać kontakty, bo nigdy nie wiadomo, jak bardzo możemy zranić kogoś kto potrzebuje naszej miłości, dopiero dialog i rozmowa może to ukazać, że czasem rany nigdy się nie zabliźnią...
Dwie kobiety, matka i córka, stają po siedmiu latach naprzeciw siębie, twarzą w twarz. Charlotta jest pianistką światowej sławy, całe życie poświęciła sztuce. Eva mieszka na prowincji u boku męża-pastora, opiekując się nieuleczalnie chorą siostrą Heleną. Spotkanie zmienia się w bolesną psychodramę. Eva odsłania swoje...
więcejJeden z najlepszych filmów jakie widziałam. Siedziałam w kinie z wzrokiem wbitym w ekran i czułam, że wiwisekcja przeprowadzania jest nie tylko na bohaterkach, ale i na mnie. Wstrząsające.
Zaczyna się prawdziwe przedstawienie, bardziej teatralne niz filmowe...problem jest w tym, że jest ono przejmująco....ludzkie. Mimo, że wiem iż to film-teatr to czuje w postaciach Charlotte i Evy ogromne człowieczeństwo, które niszczy granice między fikcją, a rzeczywistością, pomiędzy aktorem i widzem. Czuję ból,...
Relacje między ludźmi, urazy skrywane od wielu lat, dialog matki i córki, samotność, choroba, utrata dziecka - wszystko dość pogmatwane, ale prawdziwe, dobrze zagrane, dobrze wyreżyserowane i dobrze nakręcone. Kolejny Bergmana portret człowieka. Każdy miłośnik europejskiego kina powinien być usatysfakcjonowany.
w temacie wiersz cummingsa, ktory doskonale oddaje klimat filmu. samotnosc, meka, bol...niby nic nowego, patrzac z dzisiejszej perspektywy. bergman mistrzem portretu psychologiczego jest, i tu nie ma dwoch zdan.
Jeden z filmów, który pokazuje z wielkim realizmem psychologicznym relacje między matką a córką. Gra aktorek jest szokująco realistyczna. Jeden z genialnych filmów Bergmana.
Dojrzała kobieta po 40-stce, z mężem, rodziną odizolowuje się od świata i tęskni za mamusią, której nie widziała od czasu, kiedy była małą dziewczynką. Jakiś absurd! Kiedy mamusia, po kilkudziesięciu latach ją odwiedza, córka wylewa na nią jakieś gorzkie żale z sytuacji sprzed 30 lat. Do tego dochodzi wątek z drugą...
Bergman był mędrcem i wielkim reżyserem. A już kobiecą psychikę znał jak własną kieszeń. Ale
gdyby miał płacić aktorom za każde wypowiedziane słowo, to poszedłby z torbami.
Bergman to moim zdaniem kompletne beztalencie, które próbuje w każdym filmie przytłoczyć widza pretensjonalnym cierpieniem i wyssanym z palca wysokim poziomem artyzmu.
"Jesienna sonata" o ile jest filmem nudnym i bez polotu to każdy wie, ale to co mnie urzekło w tym filmie to znakomite aktorstwo w wykonaniu Ingrid...