To co powiecie na kolejną kontynuacje, moje drogie panie?
A ja miałam dziś na 7.10... Myślałam, że zasnę w szkole... Siedem godzin miałam. Tak mnie się te lekcje dłużą że hej...
AnaMaria, mój adres e-mail to anulka-9@o2.pl , byłabym ci baaaaaardzo wdzieczna gdybyśmi przesłała te nuty :)
Co do wstawania do szkoły, to cały tamten rok szkolny ( noo prawie cały) spóźniałam się na lekcję o jakieś pięć minut. W tym roku jeszcze jakoś daje rade i wstaje o 7:00 ale to tylko do listopada, potem pogoda zrobi się szara i smutna i komu się będzie chcialo wstawać? Na szczęście nie końccze lekcji jakoś bardzo późno to mam jeszcze cały (prawie; oprócz tych paru dni gdy mam Szkołę Muzyczną, wtedy wracam bardzo zmęczona i sił zostaje tylko na odrobienie lekcji ) dzień na czytanie "Opowieści z Narnii". :)
Miła??? Cudowna!!! Uwielbiam czytać :)
hm... widzę tu dużo osób uzdolnionych muzycznie :) Aniuuuu na czym grasz?
Może nie do tematu, ale dziś jakoś próbuję wejść na tamto forum, i nie idzie! Znowu te błędy się pokazują! I to cały dzień:/ co się dzieje do diaska?...
A co do książek, to lubię czytać, ale tylko takie ciekawe.
Cześć:D Ale miło do Was wrocic:) Ja niestety caly tydzień mialam naukę. Rzeczywiście narniawnas cos nie chce wchodzic. Wchodzilam przed szkołą i teraz i nic. A przed chwilą wróciłam i dostałam autograf Skandara! Po miesiącu! Po co ja wysyłałam te Irce i koperty zwrotne...:( Ależ się cieszę:DDDD Jeszcze tylko Anna i William...:D
normalnie zazdroszczę ci! ja też muszę wysłać, bo też chcę mieć autografy! od wszystkich!
Wysyłaj szybko to szybciej przyślą. Najbardziej mnie denerwuje to, że jestem niecierpliwa i tydzien temu wysłałam kolejne listy:( Pieniądze wydalam niepotrzebnie:( Ale napisałam też zyczenia urodzinowe, może się Skandar ucieszył i szybko poszedł na pocztę:) Chuba piąty raz życzę ci powodzenia w pisaniu listów, Julia, ale tobie się przyda xD
Co to się dzisiaj dzieje z tym drugim forum:( Szkoda, że tak jest. Mam nadzieję, że jutro będę mogla wejść bez komplikacji...
wiem wiem... jakos nie moge sie do nich zabrac... a juz chce odpowiedzi na nie... xD
Też się przymierzam już do tłumaczenia. Po polsku mam całkiem ładnie napisane. Teraz tylko czekam na chwilę wolnego czasu, żebym mogła nad tym usiąść i popracować :)
A co do drugiego forum tomi dziś chodzi wyjątkowo dobrze :D
Szkoda bo teraz wreszcie zaczyna tam się dużo dziać :)
Ale ja też to miałam i niedługo później już przeszło :)
Co się dzieje:((( Ja już od rana mam problem z naładowaniem forum:((( Dlaczego:((( Jeden dzień mam żeby siąść przy komputerze i nie mogę:((( Pewnie wy wszyscy nie macie problemow, bo jakos mało was tutaj:((( Prawdę mowiąc w ogóle:((( Uch dlaczego to ja?????:((((((((
Droga Trollu, ( tak odmieniać?; troche jak z "Jeżycjady" xD ) gram na klarnecie ale jestem dopiero w drugiej klasie cyklu czteroletniego, a dużo chorowalam w tamtym roku więc jestem troszkę do tyłu :) Och, Tygrysku! Jak ja Ci zazdroszczę! Ja czekam na odpowiedź od Bena już 36 dni i uważam, że naprawde jesteś "w czopku" urodzona co do autografów od aktorów grających w "Opowieściach z Narnii" :(. Ja osobiście jakoś dziwnie czuje sie na tamtym forum, bo szczerze mówiąc przywiązałam się do tych forach o Narnii na filmwebie :(
Cześć wszystkim! Zaliczyła trzy pierwsze sprawdziany i teraz mam trochę czasu dla was ;) W weekend też sie bede musiała uczyć, wiec teraz napisze troche wiecej ;)
Po pierwsze: Aniu nie ma sprawy zaraz wyślę Ci te nutki ;)
Po drugie: Tez uwielbiam czytać! Przez najblizszy tydzień musze preze4czytać "Cierpienie młodego Wertera", skończyć Robinsona Cruzoe i znów zabrać sie do opowieści z narnii bo ostatnio z braku czasu je zaniedbałam. ;)
Napisze te listy. Nie wiem kiedy ale je napisze! :P Chęć to połowa sukcesu.. motywuje sie do tego, przygotowuje na to mój umysł :P.
Aniuu wiesz ja troche żałuje,z e nie poszłam na jakiś inny instrument niż pianino... na skrzypce np. Wtedy i tak miałabym pianino jako instrument dodatkowy i umiałabym grać na obu! Ale jako 7-latka o tymnie wiedziałam...
Oho! Widzę, że mamy te same lektury... Ja już przeczytałam "Cierpienia młodego Wertera" w ostatni tydzień wakacji, a teraz muszę czytać "Przypadki Robinsona Cruzoe", bo za tydzień omawiamy.Miałam już to w piątej klasie podstawówki;)
My musimy czytać całego robinsona który jest jakies 200 stron dłuższy. Ale mi sie podoba ta książka a wszyscxy tak na nią narzekali... Jak dla mnie cudna chociaż jestem nieco za połową.
Aniuu nutki poszły.
Tez lubię przygodowe. chociaż ksiązki filozoficzne lub pamiwetniki też uwielbiam. A Paolo Coelho to już moj idol. KOcham gościa a jeszcze bardziej jego ksiazki.
Ojoj nie znam go... lol... Moi ulubieni pisarze/rki to C.S.Lewis i J.K.Rowling. Oprócz nich lubię jeszcze książki Michelle Paver, Marilyn Kaye, Johna Bellairsa, czy Meg Cabot.
Polecam! Szczególnie książkę pt."Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam" i o ile lubisz ksiażki psychologiczne to "Weronika postanawia umrzeć". Na prawde są bardzo refleksyjne i opowiadają i prawdziwej miłosci która potrafi odbudować świat (przynaj mniej "nad brzegiem.."). Są tam piękne cytaty i aforyzmy. Wiele mozna się nauczyć. Mnie ta książka ujęła. "Weronika..." jest trochę trudniejsza ale ja sie popłakałam na końcu ;)
Jeśli chodzi o autorów których wymieniłaś to lubiewszystkich bez wyjatku :P.
hmm może sobie wypożyczę skoro tak wychwalasz je;) ciekawe tylko czy będą u mnie w bibliotece.
AnaMaria dziękuję Ci, jesteś kochana :) Sama bym ich nie znalazła. Jeszcze raz dziękuję :)
Trollu, ( oczywiście zapomniałam wcześniej zapytać ale skleroza nie boli :) ) na jakim instrumencie grasz? Pytam z prostej ciekawości, choć mówią że ciekawość to pierwszy stopipeń do piekła , ale no cóż zaryzykuje. :)
A nie ma za co ;) Trzeba sie dzielić dobrami kultury :P I po co Ty masz sie 3 godziny meczyć zeby to znaleźć skoro ja już to zrobiłam ;).
A ciekawość jest fajna! To pioerwszy stopień do Narnii a nie do piekła! (tak wracając do tematu hehe) :P No bo przecież Luśka (lubię ją tak nazywać) nie wyszłaby z tej szafy prosto w śnieg gdyby nie ciekawośći nie poznałaby Narnii i nie mielibyśmy co oglądać! A tak to poznała Pana Tumnusa i potem już wszysytko samo sie potoczyło ^^.
No i prawidłowo się wszystko potoczyło.
Ja do ciekawości nic nie mam :)
Gram na perkusji i jestem w trzeciej klasie cyklu młodzieżowego :)
Widzę że rozmowa się rozkręciła! A nie było mnie ładnych parę dni. Tak samo innych starych uzytkowników tego forum.
Coś się zmieniło... Nie każdy ma wiele czasu... Coś nachodzi w pewnych moemntach i woła, aby wylać coś z siebie... Wyrzucić! Wybuchnąć!
Tak! Teraz jest szkoła. A ja też już nie przesiaduję przed kompem tak jak dawniej... Ale muszę codziennie chociaż na chwilę, bo wybuchnę!
Ja też nie mam czasu:( Wygląda na to, że wszyscy go nie mamy:/ No, ale co zrobić:) Za rok też będą wakacje:))
Wiem,z e nie nalezysz :P Podałam tylko przykład ze jest to możliwe. POwiem więcej: mieliśmy już nawet dwa zloty, planujemy 3 i to niezwykłe przeżycie spotkać się twarzą w twarz z ludźmi którzy sa tak samo niezdrowo zakreceni jak Ty :P.
Na pewno super jest pogadać o wspólnych zainteresowaniach:) Nigdy na żadnym zlocie nie byłam xD
Nie ma sie czego bać jak wszyscy sa dokładnie tacy jak ty. Cały czas otrzymujemy ze sobą kontakt, a z dziewczyą która mieszka 200 km ode mnie spędziłam dwa tygodnie wakacji i kocham tych ludzi :P Was już powoli też kocham (ciekawe od kiedy ja taka wylewna? :P)
Jakoś kiedyś zakodowało mi się w ulyśle, że niewiedza i gafa z niej wynikająca, to powód do wyśmiania i odtrącenia. Tego pierwszego całe życie się bałem. Jak diabeł wody święconej. Dlatego właśnie nie byłem osobą, która miała duże grono znajomych, a przyjaciól - w ogóle. Zamknięty w sobie i nieśmiały...
Tak, jeśli powie się coś głupiego, to myślę zawsze że będę wyśmiana. Dziś zgłosiłam się na kilku lekcjach, i nikt się nie roześmiał jak oczywiście odpowiedziałam źle.
ja miałam dokładnie tak samo, ale sie przełamałam. NIe powiem Ci jak i dlaczego, bo sama nie wiem. Po prostu ktoś kiedyś walnął mnie a ten głupi mały łepek i zapytał co mnie obchodza inni ludzie? Ja jestem najwazniejsza i to ja moge zdobyc świat przy odrobinie wysiłku, co nie znaczy, ze musze być egoistkom i tego sie trzymam. Twardo i niezmiennie ;).
A co do "narniowej rodzinki" to ja jestem bardzo świezo adoptowana :P
Ja sobie brałem do serca, co inni mówili. Jak się okazało z biegiem czasu, za bardzo!