Możesz uściślić swoją wypowiedź?

Moge: nie pisz głupot bo to sie przykro czyta i to naprawde jedyny komentaż jaki uzyskasz, bo nie zamierzam w żaden sposób polemizować z podobnymi wyssanymi z palca głupotami i nonsensami, które gdybym chciał mógłbym bardzo łatwo obrócić przeciwko twoim poglądom.

To obróć, proszę bardzo. Ciekaw jestem tego, co zobaczę. I skąd możesz wiedzieć, że moje 'głupoty i nonsensy' są wyssane z palca? A twoje może nie są?

Stary, naprawde, rozmowe z tobązakończyłem po twoim ostatnim poście :) Dobranoc.

Nie, rozmowę póki co kontynuujesz. I nie doczekam się żadnej konkretnej riposty?

Nie nie doczekasz sie bo rozmowa została zakończona. Jak ludzie ci mówiądobranoc, to przeważnie znaczy to że nie chcą już z tobą rozmiawiać, Tak więc bądź tak miły i odpowiedz dobranoc.

Jak ludzie mówią 'dobranoc' i mimo to nadal odpowiadają, to z reguły jednak trochę chcą rozmawiać...

A ja jestem brudny i niewychowany troglodyta i nie umiem być miły.

Tak czy inaczej odpowiem:

Życzę ci dobrej nocy. Obyś porządnie się zrelaksował i nabrał harmonii do starcia z kolejnymi dniami. Dobrze, jeśli się przez nie spokojnie przebrnie.

Może być?

I jeszcze raz - jeśli twierdzisz, że to, co napisałem wcześniej jest pseudonaukowe, to proszę - podaj mi źródło, z którego wytrzasnąłeś wiadomość o tych kłótniach.
I napisz, że masz dysleksję, bo błędami ortograficznymi podważasz wiarygodność swoich postów, bądź co bądź przyzwoitych ;).

Za kilka godzin dostanę ten film i WRESZCIE zobaczę, o co się tak wszyscy żrą :-]. Do kina nie poszedłem, bo po pierwsze nie bardzo wiedziałem z kim (:-]), a po drugie ciągle miałem (dalej mam w sumie) pewne obiekcje, tzn. nie byłem pewien, czy mam ochotę przez dwie godziny oglądać zakochanych facetów... No ale na kompie to obejrzę, bo skoro film jest dla niektórych tak kontrowersyjny, dla niektórych niesamowicie dobry, a poza tym zgarnął sporo nagród i wyróżnień, to nawet jak mi się nie spodoba, to obejrzeć na pewno warto. Jakoś przecierpię 'momenty'... :-]

Za kilka godzin dostanę ten film i WRESZCIE zobaczę, o co się tak wszyscy żrą :-]. Do kina nie poszedłem, bo po pierwsze nie bardzo wiedziałem z kim (:-]), a po drugie ciągle miałem (dalej mam w sumie) pewne obiekcje, tzn. nie byłem pewien, czy mam ochotę przez dwie godziny oglądać zakochanych facetów... No ale na kompie to obejrzę, bo skoro film jest dla niektórych tak kontrowersyjny, dla niektórych niesamowicie dobry, a poza tym zgarnął sporo nagród i wyróżnień, to nawet jak mi się nie spodoba, to obejrzeć na pewno warto. Jakoś przecierpię 'momenty'... :-]

Za kilka godzin dostanę ten film i WRESZCIE zobaczę, o co się tak wszyscy żrą :-]. Do kina nie poszedłem, bo po pierwsze nie bardzo wiedziałem z kim (:-]), a po drugie ciągle miałem (dalej mam w sumie) pewne obiekcje, tzn. nie byłem pewien, czy mam ochotę przez dwie godziny oglądać zakochanych facetów... No ale na kompie to obejrzę, bo skoro film jest dla niektórych tak kontrowersyjny, dla niektórych niesamowicie dobry, a poza tym zgarnął sporo nagród i wyróżnień, to nawet jak mi się nie spodoba, to obejrzeć na pewno warto. Jakoś przecierpię 'momenty'... :-]

Za kilka godzin dostanę ten film i WRESZCIE zobaczę, o co się tak wszyscy żrą :-]. Do kina nie poszedłem, bo po pierwsze nie bardzo wiedziałem z kim (:-]), a po drugie ciągle miałem (dalej mam w sumie) pewne obiekcje, tzn. nie byłem pewien, czy mam ochotę przez dwie godziny oglądać zakochanych facetów... No ale na kompie to obejrzę, bo skoro film jest dla niektórych tak kontrowersyjny, dla niektórych niesamowicie dobry, a poza tym zgarnął sporo nagród i wyróżnień, to nawet jak mi się nie spodoba, to obejrzeć na pewno warto. Jakoś przecierpię 'momenty'... :-]

Ja miałam do czynienia z nietolerancją wczoraj i dziś... Wystarczy przeglądnąć temat niejakiego SKATE o nietolerancji dla homoseksualistów... Nie dzierżę takiego nie przemyślanego i bezczelnego zachowania... Każdy może sądzić ale co gdy i jego osądzą?! Co by było gdyby homofobowi urodziłoby się dziecko homoseksualne?? Stanął by w rzędzie i zaczął opowiadać, że Bóg go nie kocha, że jest podczłowiekiem??

Nierozumiem całej tej dyskusji wokół rzekomej normalności homoseksualizmu. Cała sprawa jest prosta i oczywista(przynajmniej dla mnie).

Otóż najsampierw powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest orientacja seksualna, a dokładniej jaką spełnia funkcję?? Otóż orientacja(rozumiana jako popęd seksualny) ma za zadanie "połączyć" dwoje osobników w celu "zrobienia" potomstwa(do tego służą nasze organy płciowe !!! )i jest to w rzeczywistości podstawa egzystencji każdego gatunku i niemożna tego lekceważyć!!!

Zgodnie z tą definicją jedyną normalną orientacją czyli taką która gwarantuje rozrodczość(innymi słowy - spełnia swoją funkcję) jest orientacja heteroseksualna, a wszystkie pozostałe (w tym homoseksualna) są nienormalne. Proste??? - Proste!!!

W takim razie drogi użytkowniku, seks nie prowadzący do rozrodu jest nienormalny.
Rzeczywiście, jesteś bardzo prosty ;/

Ty ze łsi jakiś czy co?!?

Gdzie napisałem że seks nieprowadzący do rozrodu jest nienormalny ?!?

Napisałem że seks, który NIEMOŻE doprowadzić do rozrodu jest nienormalny, widzisz tą subtelną różnicą ?!?

Boshe nauczcie się czytać ze zrozumieniem.... prościej już się chyba nie dało...

Znowu to samo już od kilku miesięcy, ludzie dajcie sobie spokój jak ja ;-) i nie przekonujcie jaśnie zaciemniemnonych homofobów i nietolerancyjnych jaka jest subtelna różnica pomiędzy hetero a homo, i czy seks z rozrodem jest leszpy od seksu bez rozrodu - zostawmy ich, moze sami kiedyś dojdą, lub dojrzeją do pewnych myśli.

Lorthiel, interesuję się psychologią i chcę sprawdzić, jak użytkownik Krzychlord odpowie na moją prowokację i czy odpowie w ogóle /biorę pod uwagę brak zrozumienia, jako człowiek ze "łsi" mogę mieć przecież problemy z wysławianiem się :):):)/
Pozdro

Nie napisałeś dosłownie ani tego, ani tego, ale to, co napisałem ja, bezpośrednio wynika z tego, co wcześniej napisałeś ty.
Jeśli rozpatrujesz stosunek płciowy w kategorii funkcji, i jako jedyną funkcję podajesz: ROZRÓD, to w takim razie stosunek płciowy ma sens wtedy i tylko wtedy, kiedy prowadzi do rozrodu i w żadnym innym przypadku.
Jeśli teraz mówisz, że seks który nie może doprowadzić do rozrodu jest nienormalny, wobec tego seks ma też inną funkcję.
Z doświadczenia wydaje mi się że tą funkcją jest ROZŁADOWANIE NAPIĘCIA SEKSUALNEGO ew. PRZYJEMNOŚĆ lub jakkolwiek inaczej to nazwać. W takim razie stosunek dwóch mężczyzn ma swoją funkcję ergo stosunek dwóch mężczyzn jest normalny.

Odcinając się od tego /wiem że i tak to zanegujesz/:
Masturbacja nie może doprowadzić do rozrodu, mimo to jest często praktykowaną formą rozładowania napięcia seksualnego. Wybacz osobiste pytanie: MASTURBUJESZ SIĘ?:
ODP. A: Nie masturbuję się =) Gratuluję, jesteś w mniejszości kilku procent facetów, którzy się nie masturbują czyli jesteś w zdecydowanej mniejszości czyli jesteś nienormalny
ODP. B: Masturbuję się =) Gratuluję, twoje działania w kierunku rozładowania napięcia seksualnego nie prowadzą do rozrodu i nie mogą prowadzić do rozrodu czyli jesteś nienormalny wg własnego rozstrzygnięcia sprawy.

Brawo panie nienormalny z niełsi ;)
Pozdrowienia

Nie bronię twego rozmówcy, ale się niecnie wtrącam... on nie mówił o stosunku (przynajmniej w ostatnim poście) ale o łączeniu się w pary:)

trzoszkę te dwie rzeczy się łączą, ale tylko troszkę... łączysz się w pary nie tylko po to żeby rozładować swój popęd ale i "po inne rzeczy"... rozpiętość tych "rzeczy" u par hoteroseksualnych jest powiększona o posiadanie małych słodkich bobasków.

A co ja się wtrącam...

Powiem krótko:
Drumla dobrze, że się mądrze wypowiadasz bo tak trzeba.
Osobiście nadto, co powiedziałaś uważam -w przeciwieństwie do 'Hawler`a', jak się zdaje, wnioskując z jego ostatniego wpisu-, że t.zw. 'większość' /o której wspomina w swoich przykładach/ wcale nie jest znowu taka mądra, jak on to sugeruje.
Moim zdaniem mądrość jest zaletą, której większość nie posiada lecz posiada tą cenną zaletę właśnie mniejszość.
Cóż.. zazwyczaj -mówiąc w pewnej przenośni- chów stadny, aprobujący ze swej natury totalitaryzm myślenia - wyklucza jednocześnie /lub niszczy/ mądrość. Tak jak niszczy indywidualizm.
Ale to nie powód, żeby uznać totalitaryzm za dobro!

Pozdrawiam, pisz dalej

/a raczej, chciałem powiedzieć, totalitaryzm niszczy indywidualności. Indywidualizmu, podobnie jak komunizmu, socjalizmu, faszyzmu, rasizmu, seksizmu, homoseksualizmu i tp. - nie aprobuję!/.

Źle mnie zrozumiałeś. W poprzednim poście po części chciałem ci to uświadomić, ale widze, że nie dotarło.
Otóż ja wcale nie ograniczam stosunku płciowego tylko i wyłącznie do rozrodu. Zgadzam się, że "bzykanie" spełnia też funkcję, jak to określiłeś "rozładowania napięcią" itp.(nie pisałem o tym bo to się rozumie samo przez się) ale i tak najważniejszą jego funkcją jest rozrodczość, którą ty całkowicie pomijasz, a więc zarzucasz mi coś co sam robisz. Tyle tylko, że ja niepisałem o przyjemnościach związanych z "bara bara" bo uważam, że jest to sprawa drugiej kategorii, taki dodatkowy bonus ;P. Ale zastanów się tak logicznie co jest ważniejsze - przetrwanie gatunku, czy indywidualne przyjemności?? Odpowiedź jest chyba prosta no więc dlaczego ograniczasz cały układ seksualny człowieka tylko do zaspakajania popędu ?!?

Zgadzam się, że seksualność ma dwa aspekty, i niemożna jej ograniczać tylko do reprodukcji dzieci, ale niemożna też tego wykluczyć, a więc tak czy inaczej homoseksualizm jest nienormalny, bo nie spełnia jednej ze swoich funkcji i to tej NAJWAŻNIEJSZEJ!!!

A z tą masturbacją to daruj sobie :S. Bo powiedz co ma masturbacja do orientacji seksualnej (do tego wogle potrzebny jest popęd?!?) czy geje, hetero, bi itp. onanizują się jakoś inaczej?? To jest wogle co innego.... tak więc marna prowokacja :/

P.S.
a co do tej łsi to miało być raczej pozytywne określenie :D

"(...)co jest ważniejsze - przetrwanie gatunku, czy indywidualne przyjemności??"

A co jest JESZCZE ważniejsze: spokojne życie wszystkich (lub większości) ludzi, czy może złe w skutkach przeludnienie Ziemi?

Akurat nie bagatelizuję potrzeby przedłużania gatunku, ale sprowadzanie go do jakby jedynego i najważniejszego sensu życia jest po prostu nierozważne.

Do rozmnażania skłania nas popęd płciowy, a ten jest u homoseksualistów zwyczajny. Odmienna orientacja seksualna to - jak już wspomniałem wcześniej - tylko ukierunkowanie popędu. I tutaj może być problem. Ale własnie - może, nie musi. Homoseksualiści są płodni, mają swoje narządy, mają popęd płciowy. A więc mimo wszystko mogą się rozmnażać. I tylko to ukierunkowanie zmusza nas do zastanowienia się.

Ale czy ten "drobny szczegół" przesądza o wszystkim? Czy on decyduje o 'normalności'? I czym jest ta 'normalność'? Mam wrażenie, że każdy inaczej postrzega jej kwestię.

"Akurat nie bagatelizuję potrzeby przedłużania gatunku, ale sprowadzanie go do jakby jedynego i najważniejszego sensu życia jest po prostu nierozważne."

-Ja wcale nie uważam, że przedłużanie gatunku to jedyny i najważniejszy sens życia(chociaż z punktu widzenia całego gatunku jest), ja tylko mówie, że przy ocenianiu normalności orientacji jest to najważniejszym kryterium potrafisz temu zaprzeczyć ??

"Do rozmnażania skłania nas popęd płciowy, a ten jest u homoseksualistów zwyczajny. Odmienna orientacja seksualna to - jak już wspomniałem wcześniej - tylko ukierunkowanie popędu"

-Ja się z tobą zgadzam ale chcem tylko stwierdzić czy ta odmienna orientacja seksualna jest normalna czy nie!!!

"I tylko to ukierunkowanie zmusza nas do zastanowienia się. Ale czy ten "drobny szczegół" przesądza o wszystkim? Czy on decyduje o 'normalności'? I czym jest ta 'normalność'? Mam wrażenie, że każdy inaczej postrzega jej kwestię."

-Normalność w tym wypadku to działanie zgodne ze swoim powołaniem, a o powołaniu orientacji seks. pisałem w pierwszym poście i zgodnie z tą definicją homoseksualizm jest nienormalny właśnie ze względu na ten "drobny szczegół"(złe ukierunkowanie) i tak to przesądza o wszystkim!!!

Wszystko wszystkim, ale zaskakujące dla mnie jest Twoje stwierdzenie:
"-Normalność w tym wypadku to działanie zgodne ze swoim powołaniem",
a dokładnie słowo 'powołanie'. Nie chcę się zbytnio czepiać słów, ale tego sformułowania jakby nie bardzo rozumiem /a dokładnie użycia tutaj słowa 'powołanie'/.

Chyba, że np. /mówiąc z pewnym przymrużeniem oka ;) / masz na myśli wołanie Ennisa przez Dżeka do namiotu -widoczne w filmie- oraz to, co po tym wołaniu miało miejsce...

;))

A może jesteś kapłanem jakiegoś kościoła? Np. księdzem, pastorem; może seminarzystą czy zakonnikiem - skoro o powołaniu prawisz? ;)

Oczywiście, że chodziło mi o "powołanie" tylko w przenośni (to taki skrót myślowy;P). A te porównanania do księży itp. to już lekka przesada :) Myślę, że jesteś trochę przewrażliwiony :D

Aha! A więc zgadłem ;)
Czyli jednak chodziło Ci o tą scenę wołania do namiotu -ukazaną w filmie- no i to co było... po wołaniu. ;)

No więc Krzychlord, apropos poprzednich postów.
Rozumiałem co miałeś wcześniej na myśli, ale to wszystko prowadzi tylko do tego, że: dla Ciebie homoseksualizm jest chorobą, dla mnie nie jest. Nie uzasadniłeś swojej wypowiedzi logicznymi argumentami tylko przedstawiłeś swój pogląd/system wartości. Nie mam nic przeciwko Twojemu systemowi wartości, nikogo nim nie krzywdzisz. Czepiam się tylko ze złośliwości i pokazuję, w jaki sposób na podstawie takich słów jak napisałeś wcześniej można dojść do wniosków, które dla jednych są prawdą, dla drugich nie. PS: Dla mnie masturbacja jak najbardziej jest na jednej półce z seksem, dla ciebie nie - i nic na to nie poradzimy.
Moim zdaniem prawdy obiektywnej nie ma, a ja wolę pozostać przy zdaniu, że homoseksualizm chorobą nie jest, bo jak dla mnie to po prostu ludzie, którzy się kochają i mogą być szczęśliwi razem. Ty też pozostań przy swoim, ale najlepiej mówić jest "wg mnie".
Pozdro

Przez, jak to określiłeś "pogląd/system wartości" mam rozumieć definicję orientacji seksualnej jaką przedstawiłem?? Jeśli tak to wiedz, że to nie jest kwestią poglądów, bo w przyrodzie wszystko jest jednoznaczne i niema miejsca na żadne "widzi mi się"; a twoje stwierdzenie, że "prawdy obiektywnej nie ma" w przypadku ludzkiego ciała i jego funkcjonowania jest jak najbardziej chybione. Rozumiem, że można się spierać z tym co napisałem (nawet trzeba) ale nie w taki sposób... twierdzisz, że nie uzasadniłem swojej wypowiedzi logicznymi argumentami - w którym miejscu?? mógłbyś to rozwinąć??

A co do masturbacji to sorki ale IMHO do seksu potrzeba dwoje osób.... np. mam znajomego, który dostał orgazmu oglądając porno - a więc gapienie się w ekran to też seks ?!?

Tak generalnie to widzę, iż zeszliśmy na strasznie perwersyjne tematy :S
Pozdro.

A propo masturbacji...
przedkładanie masturbacji nad zbliżenie między dwoma osobami traktuje się jako zaburzenie seksualności:)

niektórzy (szczególnie w młodym wieku) musza sięgać po tą "broń", ale jak mają odlotowego partnera to im nawet przez myśl nie przyjdzie :D

Święte słowa 'Drumla'. Trudno się z nimi nie zgodzić. /natomiast czy -masturbowanie się- jest w jakimś konkretnym przypadku zaburzeniem seksualności, czy emocjonalności lub osobowości to już jakby szczegółowa sprawa/.

Ale ogólnie: szczęśliwi ci, którzy mają wspaniałe partnerki! Takim można zazdrościć! :D

pozdrawiam, pisz dalej

OK, niech te 90% populacji albo ciut więcej płodzi dzieci i zapewnia przedłużenie gatunku - innym pozwólcie żyć.

Przepraszam, a kto tu czego zabrania? Bo nie jestem żabą i nie kumam?

Za kilka godzin dostanę ten film i WRESZCIE zobaczę, o co się tak wszyscy żrą :-]. Do kina nie poszedłem, bo po pierwsze nie bardzo wiedziałem z kim (:-]), a po drugie ciągle miałem (dalej mam w sumie) pewne obiekcje, tzn. nie byłem pewien, czy mam ochotę przez dwie godziny oglądać zakochanych facetów... No ale na kompie to obejrzę, bo skoro film jest dla niektórych tak kontrowersyjny, dla niektórych niesamowicie dobry, a poza tym zgarnął sporo nagród i wyróżnień, to nawet jak mi się nie spodoba, to obejrzeć na pewno warto. Jakoś przecierpię 'momenty'... :-]

Widzę, że "aniołowie stróże" homosekualistów przestali ich nagle bronić. CO SIE STAO?!? Jak rozumiem milczenie oznacza zgodę ale to wystarczy napisać - "tak tak Krzychlord masz rację homoseksualizm jest nienormalny" Amen.

Zaraz, zaraz. Jacy 'aniołowie stróże'?
Jak to 'homoseksualizm jest nienormalny'?

Ja nigdzie nie powiedziałem, żeby nie bronić homoseksualistów, jeśli są np. brutalnie atakowani czy po ludzku znieważani. Wielu z nich jest naprawdę inteligentnych, wrażliwych i mądrych; wielu poranionych przez różne traumatyczne wydarzenia w ich życiu.
To nie jest wprawdzie powód do krzewienia homoseksualizmu, ale też żaden powód do lekceważenia ludzi, którzy są -z różnych powodów- homoseksualistami.

Godność należy się każdemu człowiekowi. A ocena jego uczynków, to inna sprawa.

"Jacy 'aniołowie stróże'?"
- to taka przenośnia... argh znowu czepiasz się szczegółów

"Jak to 'homoseksualizm jest nienormalny'?"
- tak to

"Ja nigdzie nie powiedziałem, żeby nie bronić homoseksualistów, jeśli są np. brutalnie atakowani czy po ludzku znieważani"
- a czy ja gdzieś tak powiedziałem ??

Generalnie mój post nie odnosił się do ciebie, bo ty nigdzie niepisałeś że homo są normalni w przeciwieństwie do wielu innych użytkowników tego forum, którzy zazwyczaj, gdy ktoś pisał odwrotnie strasznie się irytowali, a teraz jakoś dziwnie milczą.

Zgoda, jest nienormalny. Zadowolony? A teraz powiedz mi co z tego? Czy "nienormalny" automatycznie oznacza "zły"?

Oczywiście że nie jest zły(gdzie ja tak napisałem, bądź zasugerowałem??), złe jest tylko jego gloryfikowanie i promowanie, a tak poza tym to rzeczy trzeba nazywać po imieniu, jak ktoś jest zboczony to trzeba go tak nazywać.

P.S.
- Tak jestem baaaaardzo zadowolony... Buhehehehehehe /szyderczy śmiech/ :D :D :D

Ludzie nie karmię trolla, ot po prostu.

Nie karmić Troli!!! i Ogrów i Elfów itd itp :D

Lothriel - najpierw dowiaduje się od ciebie, że jestem nietolerancyjnym homofobem, a teraz jeszcze trollem 0_o (Może powinienem zmienić nick na "Krzytroll" ;P) wyluzuj trochę, a tak wogle to czy trollom nie należy się tolerancja? =) dlaczego chcesz mnie zagłodzić na śmierć? =( a może to taki "odróch pawłowa" - jak ktoś napisze coś co kłóci się z twoimi poglądami to automatycznie twoje palce na klawiaturze "nie karmić trolla !!!11" wystukują... napisz sobie taki skrypt internetowy będzie łatwiej :D

Sam sobie odpowiedz patrząc na swoje posty, dlaczego zabrakło "aniołów stróżów".
Tutaj też mogę powiedzieć, że nie ma prawdy obiektywnej, bo są różne rozumienia natury. Dla mnie jeśli coś występuje w naturze, to nie jest z nią sprzeczne, a jeśli przy tym to coś nie prowadzi bezpośrednio do czyjejś krzywdy, to w najgorszym wypadku nie jest złe.
Oczywiście że nie podałeś żadnych logicznych argumentów. Dla mnie Twoje argumenty nie są logiczne. Dla Ciebie logiczne nie są moje, dlatego z nich rezygnuję i mówię "według mnie", bo i tak cię nie przekonam.
Próbowałem tylko cię namówić do tego, żebyś też spróbował mówić i myśleć "według mnie" zamiast "jest tak jak myślę".

Howler widzę że znowu się wymigujesz...

"Tutaj też mogę powiedzieć, że nie ma prawdy obiektywnej, bo są różne rozumienia natury"
-są różne zgadzam się, ale tylko jedna jest prawdziwa i dlatego z twoją polemizuję, podczas gdy ty się od tego wykręcasz.

"Dla mnie jeśli coś występuje w naturze, to nie jest z nią sprzeczne"
-Pod to można podciągnąć wszystko... karły też występują w naturze czyli co? też są normalni(mam na myśli ich wzrost), no chyba że miałeś tu na myśli iż to co występuje w naturze jest naturalne, jeśli tak to owszem, wszelkie choroby, zboczenia itp. naturalnie występują w naturze i nie są z nią sprzeczne.

"Oczywiście że nie podałeś żadnych logicznych argumentów. Dla mnie Twoje argumenty nie są logiczne"
- ale nie potrafisz ich w żaden sposób podważyć, albo niewiesz jak, albo niechcesz, albo mam rację - to chcem definitywnie ustalić, taki jest cel każdej dyskusji!!

"Dla Ciebie logiczne nie są moje, dlatego z nich rezygnuję i mówię "według mnie", bo i tak cię nie przekonam. "
-nie przekonasz mnie bo poprostu niemasz racji, i ja to udowodniłem w poprzednich postach, na które ty już nie chcesz konkretnie odpowiadać, dlaczego??

"Próbowałem tylko cię namówić do tego, żebyś też spróbował mówić i myśleć "według mnie" zamiast "jest tak jak myślę"."
-bo widzisz ja jestem przekonany o swojej racji bo nikt tego co piszę niepodważył - ty próbowałeś ale ci nie wyszło i poprzestałeś.

Cały schemat wygląda mnie więcej tak - zaużmy, że np. ja piszę, że ziemia kręci się wokół słońca, a ty że odwrotnie - to słońce kręci się wokół ziemi. Tylko jeden z nas ma rację i niemożna powiedzieć że "to zależy jak kto na to patrzy" bo to bezsens.

Istnieje jeszcze możliwość, że oboje się mylimy, ale to też trzeba udowodnić!!!
Pozdrawiam :D

Zboczeniem homoseksualizm nie jest. Przynajmniej wg WHO.

To chociaż napisz dlaczego wg. WHO homoseksualizm nie jest zboczeniem. Jeśli niewiesz to błagam nie powołuj się na tą instytucję!!