Tobin Bell, Terence Ray i Leah Rachel spotkali się na planie horroru zatytułowanego
"Buried Alive" wyprodukowanego przez studio Odd Lot Entertainment i wyreżyserowanego przez
Roberta Kurtzmana (
"Władca życzeń").
Film opowiada o konsekwencjach rytuału inicjacyjnego zorganizowanego przez jedno z uniwersyteckich bractw, w wyniku którego do życia zostaje przywrócony starożytny demon.