Najnowszy film
Ridleya Scotta "Exodus: Bogowie i królowie" budzi na świecie sporo kontrowersji. W niektórych krajach są one tak wielkie, że widowisko zostało całkowicie zakazane.
Tak stało się chociażby w Egipcie, gdzie cenzorzy zarzucili reżyserowi fałszowanie historii (twierdzeniem, że to Żydzi zbudowali piramidy), brakiem szacunku dla proroka Mojżesza (który traktowany jest tutaj jako generał, a nie postać wybrana przez Boga) oraz pokazywaniem Egipcjan jako brutali znęcających się nad miłującymi pokój Izraelitami.
Film prawdopodobnie nie trafi również do kin w Maroku (choć część zdjęć była właśnie tam kręcona) oraz do państw z regionu Zatoki Perskiej.
"Exodus: Bogowie i królowie" podąża więc tą samą drogą, co wcześniej
"Noe: Wybrany przez Boga", który również w wielu krajach arabskich został zakazany.