"Jestem" Doroty Kędzierzawskiej został uznany przez zagranicznych operatorów za najlepszy rodzimy film pokazywany w ramach odbywającego się w tym roku po raz pierwszy Przeglądu Kina Polaskiego, którego pomysłodawcą jest dyrektor Camerimage -
Marek Żydowicz. Dziś wieczorem
Dorota Kędzierzawska i
Artur Reinhart otrzymają specjalną nagrodę festiwalu.
W
"Jestem" profesjonalistów zachwyciły wspaniale skomponowane kadry, oświetlenie i kreacje aktorskie. - Dojrzała wizualna strona filmu świadczy o doskonałej współpracy reżysera i operatora - mówił na spotkaniu z dziennikarzami
Vilmos Zsigmond, przewodniczący grupy profesjonalistów oceniających polskie filmy.
Operatorzy zwrócili również uwagę na obrazy
"Mistrz" Piotra Trzaskalskiego i
"Mój Nikifor" Krzysztofa Krazuzego.
Zagraniczni goście uznali, że te trzy filmy są prawdziwymi prezentami podarowanymi światowej publiczności przez polskich twórców. Podkreślili również, że
"Jestem" ich zdaniem na duże szanse na nagrody na zagranicznych festiwalach. Ze zdziwieniem przyjęli informacje o tym, iż naszym tegorocznym kandydatem do Oscara jest
"Komornik" Feliksa Falka, który również został zaprezentowany w ramach Przeglądu.
Pytani o krytyczne uwagi na temat polskich filmów operatorzy mówili, że w wielu przypadkach obrazy, które oglądali pozbawione były języka produkcji kinowych. - Zdaję sobie sprawę, że budżety są tutaj nieduże, ale to nie tłumaczy braku poezji w kadrach i faktu, że część z tych obrazów sprawia wrażenie, jakby powstała z myślą o dystrybucji telewizyjnej a nie kinowej - mówił
Phedon Papamichael. - Polska sztuka operatorska była zawsze w awangardzie. Teraz stała się bardziej tradycyjna.
W podobnym duchu wypowiadał się również
Roman Osin. - Żyjemy w dobie w rewolucji cyfrowej. Dziś nie trzeba już dużych pieniędzy, żeby kręcić filmy. Nie możemy jednak zapominać, że film jest sztuką - ostrzegał operator. - Język obrazu rozwijał się przez dziesiątki lat. Nowa technologia może sprawić, że podczas pracy na planie przestaniemy zwracać uwagę na szczegóły wiedząc, że wszystkie błędy można naprawić na etapie postprodukcji. Musimy na to uważać.
W ramach przeglądu pokazano 7 filmów:
"Cała zima bez ognia" Grega Zglińskiego,
"Jestem" Doroty Kędzierzawskiej,
"Komornik" Feliksa Falka,
"Mistrz" Piotra Trzaskalskiego,
"Persona Non Grata" Krzysztofa Zanussiego,
"Rozdroże Cafe" Leszka Wosiewicza oraz
"Wróżby kumaka" Roberta Glińskiego.
Oceniali je
Vilmos Zsigmond,
Robert Alazraki,
Robert Fraisse,
Kees Van Oostrum,
Roman Osin i
Phedon Papamichael.
Camerimage 2005: Walka z przerywaniem filmów reklamami Camerimage 2005: "Los utracony" i nowy film Clooneya Camerimage 2005: Nowe, mistrzowskie dzieło Carlosa Saury Camerimage 2005: Sex, & Drugs & Rock and Roll Camerimage 2005: Trzy wesela i pogrzeb Emmanuelle jak Chanel - wywiad z Denisem Roudenem Camerimage 2005: Fantasmagorie, gangsta i kowboje Camerimage 2005: Morderstwa, magia, miłość i odkupienie Camerimage 2005: Anty-Dogma, Piekło i Zemsta Węgierski "Los utracony" wygrywa Złotą Żabę