Tradycji stało się zadość. Kiedy tylko wydawało się, że
"The Crow" jest bliski realizacji, projekt rozsypał się w drobny pył. Właśnie poinformowano, że na pięć tygodni przed rozpoczęciem zdjęć z projektem pożegnali się: reżyser
Corin Hardy i gwiazda
Jason Momoa.
Jak podaje Deadline, panowie nie mogli się dogadać z
Samuelem Hadidą, którego Davis Films miało cały projekt sfinansować. Informację tę w zawoalowany sposób potwierdził Jason Momoa, który na Instagramie wrzucił post pożegnalny z
"The Crow".
Post znajdziecie poniżej:
"The Crow" ma być nową ekranizacją komiksu
Jamesa O'Barra. Zapowiadano, że film będzie bliższy pierwowzorowi niż to było w przypadku
"Kruka" z 1994 roku. Bohaterem komiksu jest muzyk Eric Draven, który ginie, próbując powstrzymać zbirów przed atakiem na swoją narzeczoną. Niestety, dziewczyna umiera. Bohater zostaje wskrzeszony i teraz szuka zemsty na tych, którzy zniszczyli jego świat.
Próby zekranizowania komiksu trwają od 2008 roku, kiedy to prawa do niego przejęło Relativity Media, a za kamerą stanął
Stephen Norrington (
"Blade - Wieczny łowca"). Już wtedy z projektem związał się
Nick Cave jako współautor scenariusza. Pierwotnie gwiazdą projektu miał być
Luke Evans.
Norrington trwał przy projekcie przez dwa lata. Po nim za reżyserię miał odpowiadać
Juan Carlos Fresnadillo (
"28 tygodni później"). W 2012 roku projekt przejął
F. Javier Gutiérrez (
"Rings"), a w 2013 roku powrócił do niego
Luke Evans.
Pod koniec 2014 roku znów nastąpiła zmiana na stanowisku reżysera. To właśnie wtedy zatrudniony został
Corin Hardy. Tymczasem sfrustrowany
Evans ogłosił, że nie może dłużej czekać i po raz drugi zrezygnował z głównej roli.
W 2015 roku wydawało się, że film wreszcie powstanie. Gwiazdą miał być
Jack Huston, a ekipa przebywała już w Pinewood Studios. Wtedy jednak okazało się, że Relativity Media zbankrutowało. Produkcja została wstrzymana na czas nieokreślony.
"The Crow" został wskrzeszony we wrześniu 2017 roku przez studio Sony. Wytwórnia pozostawiła
Hardy'ego na stanowisku reżysera, a jako gwiazdę zaangażowano
Jasona Momoę. W marcu Sony ogłosiło, że film trafi do kin w październiku 2019 roku. Teraz wydaje się to jednak mało prawdopodobne.