"Upadek" i "Aleksander" na festiwalu Camerimage

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Upadek%22+i+%22Aleksander%22+na+festiwalu+Camerimage-19442



Przedostatni dzień festiwalu Camerimage otworzył, o godz. 9:30, pokaz specjalny jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów 2004 roku. "Upadek" to historia kilkunastu ostatnich dni hitlerowskiej III Rzeszy, widziana oczami młodej sekretarki Führera, Traudl Junge. Wraz z przyjaciółmi, oficerami i oddaną służbą Wodza ukrywa się ona w bunkrze w podziemiach berlińskiej Kancelarii Rzeszy. Tam czeka na koniec wojny i koniec jej głównego prowodyra. Autorem zdjęć jest Rainer Klausmann, operator m.in. "Krzyku kamienia,,Krzyk kamienia" i "Eksperymentu". O filmie sporo już pisaliśmy (zobacz recenzję) a od 5 listopada można go oglądać w naszych kinach.

O godz. 11:00 w Hotelu Centrum odbyło się "Q&A Session" - spotkanie z Chrisem Doylem, operatorem filmowym znanym m.in. z pokazywanego w zeszłorocznym festiwalu filmu "Hero". Doyle poświęcił spotkanie osobistym refleksjom na temat odnajdywania poetyki kadru i o szukania energii do kreowania kolejnych obrazów. Podkreślił rolę tworzenia własnego systemu komunikacji z ludźmi, których się filmuje. Pokazał także kilka swoich króciutkich etiud. Doyle o sobie: "Chciałem być Mickiem Jaggerem wśród operatorów, a zostałem Keithem Richardsem".

Później pokazano kolejny film konkursowy, "Rekonstrukcja". Obraz określany, przez samych twórców, jako surrealistyczna historia miłosna opowiada o zauroczeniu głównego bohatera zamężną kobietą. W jednej z ról występuje znana z filmu "Księga Diny", Maria Bonnevie. Obraz zdobywał nagrody na najważniejszych festiwalach w 2003 roku, w tym Złotą Kamerę na MFF w Cannes i nagrodę FIRESCI na MFF w San Sebastian.

Po seansie odbyła się konferencja prasowa z autorem zdjęć do filmu "Rekonstrukcja", Manuelem Alberto Claro. Operator przyznał, że współpracuje z reżyserem już od czasów studenckich. "Styl realizacji zdjęć jest wynikiem współpracy całej ekipy organizacyjnej" - powiedział. Claro podkreślił, że realizując film wzorował się na kinie francuskim lat 60- tych. Pozwoliło to na emocjonalny dialog z publicznością.

Przegląd filmów startujących w konkursie głównym zakończyła superprodukcja Olivera Stone'a "Aleksander". Praca nad eposem o życiu Aleksandra Wielkiego, starożytnego władcy, który nigdy nie przegrał bitwy, zajęła Stone'owi osiem lat. Wynik tej pracy nie jest jednak zachwycający. Stone wyraźnie idealizował swojego bohatera. Do tego stopnia, że jego postać straciła na wiarygodności i stawała się, szczególnie w scenach dialogowych, po prostu, śmieszna. Nie omieszkała tego podkreślić krytyczna i bezkompromisowa publiczność festiwalu, która raz po raz wybuchała salwami śmiechu. Trzeba jednak przyznać, że autor zdjęć, Rodrigo Prieto spisał się znakomicie - sceny walk i stan emocjonalny Aleksandra zostały tu oddane w niezwykle przekonujący i ciekawy kolorystycznie sposób.
O tym, co Oliver Stone miał do powiedzenia na temat "Aleksandra" i innych swoich produkcji przeczytacie już wkrótce w wywiadzie z reżyserem.

Na zakończenie piątkowego spotkania z filmami pokazano chińską produkcję "Shi mian mai fu" (ang. "House Of Flying Daggers") w reżyserii Yimou Zhang ze zdjęciami Xiaoding Zhao. Akcja rozgrywa się w Chinach w IX wieku, w czasach kryzysu dynastii Tang. Jego bohaterami są członkowie najpotężniejszej zbuntowanej armii w kraju, która zdobywa olbrzymie poparcie walcząc z lokalnymi gangami, kradnąc bogatym i rozdając biednym.

Widzów urzekły wspaniałe zdjęcia i choreografia walk oraz nieprzeciętna uroda odtwarzającej jedną z głównych ról Ziyi Zhang. O jego niewątpliwych zaletach będziecie się mogli przekonać już w lutym, kiedy film wejdzie na ekrany polskich kin.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones