Dziś parę minut po 15 (drobne opóźnienie spowodowane zostało nieprzewidzianą awarią mikrofonów) oficjalną konferencją prasową rozpoczął się 28. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Na konferencji, na której obecni byli przedstawiciele organizatorów, rozmawiano nie tylko o festiwalu, ale również o kondycji polskiego kina.
Po raz drugi równolegle z konkursem głównym w Gdyni odbywa się konkurs produkcji niezależnych. "Wielu twórców chce pokazywać swoje filmy tylko na festiwalu niezależnym" - mówił na spotkaniu z dziennikarzami Maciej Karpiński - dyrektor artystyczny FPFF. "Komisja z reguły nie ma więc problemów z przydzieleniem tytułu do jednej z dwóch kategorii. Choć
oczywiście zdarzają się również takie filmy, które nie nadają się ani na konkurs główny, ani niezależny".
W tym roku w konkursie głównym zostanie pokazanych 21 filmów. "To dobra liczba" - mówił dalej Karpiński. "Od wielu lat w naszym kraju powstaje około 20-25 filmów rocznie, stąd też ta liczba nie jest niczym wyjątkowym. Mam jednak nadzieję, że ilość filmów produkowanych w naszym kraju będzie rosła. Coraz więcej pieniędzy na ten cel jest przeznaczanych z budżetu państwa, a po zeszłorocznym sukcesie "Ediego" do gry wrócili również producenci prywatni".
Festiwalowi tradycyjnie towarzyszyć będzie mnóstwo imprez dodatkowych. Wśród nich na dużą uwagę zasługuje konferencja z udziałem przedstawicieli europejskich telewizji publicznych, której tematem będzie promocja kina europejskiego. "To nie jest tylko nasz problem, że polskie filmy z reguły nie opuszczają granic naszego kraju" - kontynuował Karpiński. "To problem całej Europy. Na tej konferencji postaramy się zastanowić, czy telewizje publiczne mogą pomóc w promocji kina europejskiego. To olbrzymi potencjał, który praktycznie nie został do tej pory w pełni wykorzystany. Są już różne pomysły jak to zrobić. Jacek Bromski zaproponował, żeby wszystkie stacje europejskie tego samego dnia i o tej samej porze puściły ten sam film. W ten sposób miliony widzów mogłyby jednocześnie oglądać jedną z europejskich produkcji. Taka cykliczna akcja mogłaby przynieść wiele dobrego".
Na spotkaniu z dziennikarzami pojawiło się również pytanie o film "Julia wraca do domu" Agnieszki Holland, który mimo, iż zrealizowany w języku angielskim i za pieniądze zagraniczne bierze udział w konkursie polskich filmów fabularnych. "Nie widzę w tym żadnego problemu" - odpowiadał na to pytanie Maciej Karpiński. "Coraz więcej filmów finansowanych jest przez różne kraje, produkcje stają się coraz bardziej międzynarodowe. Polski reżyser i polscy producenci "Julii..." zdecydowali się na zgłoszenie filmu do konkursu, a my ich decyzję uszanowaliśmy. Oczywiście powstaje w tym momencie pytanie, czy dany film jest nadal polski, czy też nie i myślę, że wkrótce będziemy musieli wprowadzić system, który będzie taką rzecz określał"
W dobrym humorze był dyrektor festiwalu Leszek Kopeć, który z dumą podkreślał, że bez problemu udało się zapiąć budżet tegorocznej imprezy. "Festiwal cieszy się coraz większą popularnością wśród sponsorów, którzy coraz chętniej decydują się zainwestować pieniądze w jego organizację. W tym roku budżet imprezy wyniósł 1,2 - 1,25 mln. złotych".
Zadowolony był także prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. "Festiwal to wspaniała promocja dla naszego miasta. Coraz więcej osób przyjeżdża do Gdyni w tym czasie, aby obejrzeć filmy i wziąć udział w imprezach towarzyszących festiwalowi. Wszystko to tworzy wspaniałą niepowtarzalną atmosferę".
Festiwal potrwa do 20 września. O 19:00 odbędzie się uroczyste otwarcie imprezy, a o godz. 20:00 pokazany zostanie najnowszy film Jerzego Stuhra "Pogoda na jutro".
Nie mamy dla Pana miejsca i co nam Pan zrobi? - podsumowanie 28. FPFF
"Warszawa" zdobywa Gdynię - 28. FPFF zakończony, lista laureatów
Offowa "Baśń...", "Koniec wakacji", "Zerwany", przygoda z "bodyguardami" i "Pornografia" - czyli piątek na festiwalu w Gdyni
"Żurek", "Nienasycenie", "Ubu król", "Przemiany", "Łowcy skór" - czwartek na festiwalu w Gdyni
Czy "Symetria" zdobędzie Złote Lwy? - drugi dzień festiwalu w Gdyni
"Kino moralnego niepokoju na wesoło" - "Pogoda na jutro" Jerzego Stuhra (dzień pierwszy)
Informacje o festiwalu i program
Na konferencji, na której obecni byli przedstawiciele organizatorów, rozmawiano nie tylko o festiwalu, ale również o kondycji polskiego kina.
Po raz drugi równolegle z konkursem głównym w Gdyni odbywa się konkurs produkcji niezależnych. "Wielu twórców chce pokazywać swoje filmy tylko na festiwalu niezależnym" - mówił na spotkaniu z dziennikarzami Maciej Karpiński - dyrektor artystyczny FPFF. "Komisja z reguły nie ma więc problemów z przydzieleniem tytułu do jednej z dwóch kategorii. Choć oczywiście zdarzają się również takie filmy, które nie nadają się ani na konkurs główny, ani niezależny".
W tym roku w konkursie głównym zostanie pokazanych 21 filmów. "To dobra liczba" - mówił dalej Karpiński. "Od wielu lat w naszym kraju powstaje około 20-25 filmów rocznie, stąd też ta liczba nie jest niczym wyjątkowym. Mam jednak nadzieję, że ilość filmów produkowanych w naszym kraju będzie rosła. Coraz więcej pieniędzy na ten cel jest przeznaczanych z budżetu państwa, a po zeszłorocznym sukcesie "Ediego" do gry wrócili również producenci prywatni".
Festiwalowi tradycyjnie towarzyszyć będzie mnóstwo imprez dodatkowych. Wśród nich na dużą uwagę zasługuje konferencja z udziałem przedstawicieli europejskich telewizji publicznych, której tematem będzie promocja kina europejskiego. "To nie jest tylko nasz problem, że polskie filmy z reguły nie opuszczają granic naszego kraju" - kontynuował Karpiński. "To problem całej Europy. Na tej konferencji postaramy się zastanowić, czy telewizje publiczne mogą pomóc w promocji kina europejskiego. To olbrzymi potencjał, który praktycznie nie został do tej pory w pełni wykorzystany. Są już różne pomysły jak to zrobić. Jacek Bromski zaproponował, żeby wszystkie stacje europejskie tego samego dnia i o tej samej porze puściły ten sam film. W ten sposób miliony widzów mogłyby jednocześnie oglądać jedną z europejskich produkcji. Taka cykliczna akcja mogłaby przynieść wiele dobrego".
Na spotkaniu z dziennikarzami pojawiło się również pytanie o film "Julia wraca do domu" Agnieszki Holland, który mimo, iż zrealizowany w języku angielskim i za pieniądze zagraniczne bierze udział w konkursie polskich filmów fabularnych. "Nie widzę w tym żadnego problemu" - odpowiadał na to pytanie Maciej Karpiński. "Coraz więcej filmów finansowanych jest przez różne kraje, produkcje stają się coraz bardziej międzynarodowe. Polski reżyser i polscy producenci "Julii..." zdecydowali się na zgłoszenie filmu do konkursu, a my ich decyzję uszanowaliśmy. Oczywiście powstaje w tym momencie pytanie, czy dany film jest nadal polski, czy też nie i myślę, że wkrótce będziemy musieli wprowadzić system, który będzie taką rzecz określał"
W dobrym humorze był dyrektor festiwalu Leszek Kopeć, który z dumą podkreślał, że bez problemu udało się zapiąć budżet tegorocznej imprezy. "Festiwal cieszy się coraz większą popularnością wśród sponsorów, którzy coraz chętniej decydują się zainwestować pieniądze w jego organizację. W tym roku budżet imprezy wyniósł 1,2 - 1,25 mln. złotych".
Zadowolony był także prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. "Festiwal to wspaniała promocja dla naszego miasta. Coraz więcej osób przyjeżdża do Gdyni w tym czasie, aby obejrzeć filmy i wziąć udział w imprezach towarzyszących festiwalowi. Wszystko to tworzy wspaniałą niepowtarzalną atmosferę".
Festiwal potrwa do 20 września. O 19:00 odbędzie się uroczyste otwarcie imprezy, a o godz. 20:00 pokazany zostanie najnowszy film Jerzego Stuhra "Pogoda na jutro".
Nie mamy dla Pana miejsca i co nam Pan zrobi? - podsumowanie 28. FPFF
"Warszawa" zdobywa Gdynię - 28. FPFF zakończony, lista laureatów
Offowa "Baśń...", "Koniec wakacji", "Zerwany", przygoda z "bodyguardami" i "Pornografia" - czyli piątek na festiwalu w Gdyni
"Żurek", "Nienasycenie", "Ubu król", "Przemiany", "Łowcy skór" - czwartek na festiwalu w Gdyni
Czy "Symetria" zdobędzie Złote Lwy? - drugi dzień festiwalu w Gdyni
"Kino moralnego niepokoju na wesoło" - "Pogoda na jutro" Jerzego Stuhra (dzień pierwszy)
Informacje o festiwalu i program