Joel i
Ethan Coen przygotowują się do realizacji nowego filmu. Akcja
"Hail Caesar" będzie rozgrywała się w Hollywood lat 50.
Bohaterem produkcji ma być Eddie Mannix, człowiek, który zajmuje się brudną robotą na zlecenie wytwórni filmowych. W tamtych czasach było normalną praktyką w Hollywood, że producenci dbali o wizerunek swoich gwiazd przy pomocy tego typu "załatwiaczy", którzy gasili skandale i radzili sobie z problemami wszelkiego sortu.
Postać Manniksa przypomina nieco Freda Otasha - prawdziwego detektywa, który pracował w Hollywood w latach 50. i zakładał gwiazdom podsłuchy, żeby zbierać tak zwane "brudy".
Bracia
Coen pokazali nam już ciemną stronę Hollywood w
"Bartonie Finku" z 1991 roku.