Podczas spotkania, na którym Bob Iger zaprezentował kwartalne wyniki finansowe koncernu Disneya, szef wytwórni potwierdził informacje, że nowa trylogia
"Star Wars" to dopiero początek. Iger ogłosił, że w najbliższym czasie powstaną co najmniej trzy spin-offy.
Oczywiście dla fanów
"Gwiezdnych wojen" powyższa informacja nie jest żadną rewelacją. Już wcześniej mówiło się, że dodatkowe filmy powstaną. Wtedy spekulowano, że będą to opowieści typu "origin" (geneza) i poświęcone będą takim postaciom, jak: Han Solo, Boba Fett czy Yoda. Filmweb dorzucił nawet swoje trzy grosze, przygotowując na ten temat
newsa primaaprilisowego. Iger niestety nie sprecyzował, czy w dalszym ciągu plany dotyczące filmów "origin" są aktualne. Wszyscy spodziewają się, że spin-offy trafią do kin w 2016, 2018 i 2019 roku.
Z kolei Lucasfilms odniosło się do spekulacji dotyczących powiązania nowej trylogii (i pozostałych filmów osadzonych w świecie
"Gwiezdnych wojen") do już istniejącego Expanded Universe. Otóż, filmowe opowieści będą się różnić od tego, co znają fani. Jednak twórcy filmów będą mieć dostęp do całości EU i będą z niego czerpać pomysły na fabułę. Tak więc Expanded Universe nie zostaje w pełni odrzucone, choć należy spodziewać się zapewne dużych modyfikacji. Czego mogą one dotyczyć? Być może, tak jak to jest robione obecnie w serialu
"Gra o tron", niektórzy filmowi bohaterowie będą zlepkiem kilku postaci z EU, pojawią się zapewne nieznane dotąd postaci, a inne otrzymają zmienioną biografię.