Czy plan "Zagubionych" był toksycznym środowiskiem? Scenarzyści i aktorzy oskarżają showrunnerów

Deadline, Variety / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Czy+plan+%22Zagubionych%22+by%C5%82+toksycznym+%C5%9Brodowiskiem+Scenarzy%C5%9Bci+i+aktorzy+oskar%C5%BCaj%C4%85+showrunner%C3%B3w-150997
Czy plan "Zagubionych" był toksycznym środowiskiem? Scenarzyści i aktorzy oskarżają showrunnerów
Już 6 czerwca na półki księgarń w Stanach Zjednoczonych trafi książka Maureen Ryan "Burn It Down: Power, Complicity, and a Call for Change in Hollywood". Autorka opisała w niej przypadki nękania i uprzedzeń w Hollywood. Na jej celowniku znaleźli się m.in. Damon Lindelof i Carlton Cuse, czyli showrunnerzy popularnego serialu "Zagubieni"



Scenarzyści "Zagubionych" krytykują showrunnerów serialu


Z opublikowanych na portalu Vanity Fair fragmentów książki wyłania się bardzo niepokojący obraz. Osoby pracujące nad "Zagubionymi", z którymi rozmawiała Maureen Ryan, mówią o toksycznym środowisku, w którym nękanie i nietaktowne komentarze dotyczące osób o mieszanym pochodzeniu etnicznym były na porządku dziennym. 

Chciałam jedynie napisać fajne odcinki fajnego serialu. Przy tej ekipie było to jednak niemożliwe – powiedziała Monica Owusu-Breen, która pracowała przy trzecim sezonie. To była sytuacja bez wyjścia. Po części dlatego, że oni naprawdę nie lubili postaci o mieszanym pochodzeniu etnicznym. Kiedy idziesz do domu i zanim zobaczysz się z dziećmi, płaczesz przez godzinę, by wyrzucić z siebie cały ten stres, z pewnością nie napiszesz niczego dobrego.

Scenarzystka wspomina także, że do jedynej scenarzystki o pochodzeniu azjatyckim praktycznie nigdy nie zwracano się po imieniu, zamiast którego używano określenia "Koreanka". Powszechną wesołość wzbudziło także zwolnienie aktora Harolda Perrineau, które Damon Lindelof miał podsumować słowami: Oskarżył mnie o rasizm, więc go wylałem.


GettyImages-664224310.jpg Getty Images © NBC
Monica Owusu-Breen


Monica Owusu-Breen tak opisała sytuację: 

Wszyscy się śmiali, kiedy to powiedział. Było tam tyle gówna, tyle rasistowskiego gówna, a potem śmiech. To było takie brzydkie. Nie byłam pewna, czy w ich rozumieniu to był żart, czy naprawdę tak myśleli. Ale nie było w tym nic zabawnego. Mówienie takich rzeczy było okropne.

Monica Owusu-Breen nie była jedyną scenarzystką, która skrytykowała showrunnerów. Javier Grillo-Marxuach powiedział Maureen Ryan, że po drugim sezonie zdecydował się odejść właśnie ze względu na toksyczne środowisko. Opisał pokój scenarzystów jako "drapieżny ekosystem z własną mięsożerną megafauną".

Melinda Hsu Taylor tak wspomina pracę nad serialem: Damon powiedział kiedyś: "Nie ufam żadnemu scenarzyście, który nie jest nieszczęśliwy. Jeśli nie jest nieszczęśliwy, wiem, że się nie przejmuje". Scenarzystka wspomina, że od pewnego momentu trzymała w szufladzie biurka eyeliner. Nie chcesz chodzić do łazienki, by poprawić makijaż. Jeśli płaczesz w pracy, nie chcesz, aby ktoś widział, że płakałaś – wyjaśniła. 

Harold Perrineau stracił rolę w "Zagubionych" przez rasizm?


Lindelof i Cuse spotkali się z krytyką także ze strony występujących w serialu aktorów. Harold Perrineau, czyli ekranowy Michael Dawson, miał poczucie, że postacie niebiałe traktowane są tokenistycznie, a scenarzysci skupiają się na białych bohaterach. Stało się jasne, że ja byłem "tym czarnym", a Daniel Dae Kim "tym Azjatą". Wszyscy skupiali się na Jacku, Kate i Sawyerze – stwierdził. 

GettyImages-1482736297.jpg Getty Images © Axelle/Bauer-Griffin
Harold Perrineau

Perrineau miał podzielić się swoimi spostrzeżeniami z producentami. Dowiedział się wówczas, że scenariusz jest pisany w taki sposób, aby odpowiadał preferencjom publiczności, która utożsamia się z Locke'em, Jackiem i Kate. Kiedy w jednym z odcinków syn jego bohatera został uprowadzony, a jedyną reakcją na sytuację miała być rozmowa, w której jego ojciec wyraża zaniepokojenie o los chłopaka, aktor zwrócił się do Carltona Cuse'a.

Nie mogę być kolejną osobą, której nie obchodzi los zaginionych czarnych chłopców, nawet w kontekście fikcji. To podtrzymywanie narracji, że nikt nie dba o los czarnych chłopaków, nawet czarni ojcowie – powiedział Perrineau.

Efekt, jaki przyniosła rozmowa, był jednak zupełnie inny od zamierzonego. Perrineau dowiedział się, że jego bohater nie wróci w trzecim sezonie. Cuse powiedział: "Cóż, mówiłeś, że jeśli nie mamy dla ciebie niczego dobrego, chcesz odejść". A ja prosiłem tylko o równe traktowanie mojej postaci – podsumował.

Damon Lindelof i Carlton Cuse odpowiadają na zarzuty scenarzystów i aktorów z "Zagubionych"


Damon Lindelof, który pełnił obowiązki showrunnera, udzielił Maureen Ryan dwóch obszernych wywiadów, w których miał okazję odnieść się do zarzutów. W jednym z nich powiedział: 

Brakowało mi podstawowego doświadczenia jako menadżera i szefa. Jako ktoś, kto miał tworzyć klimat twórczego niebezpieczeństwa i podejmowania ryzyka, ale i zapewniać komfort w procesie twórczym – poniosłem porażkę w tym przedsięwzięciu – powiedział.

GettyImages-103253743.jpg Getty Images © Steve Granitz
Damon Lindelof i Carlton Cuse

Showrunner nie przypomina sobie swoich komentarzy dotyczących zwolnienia Harolda Perrineau. Przyznał jednak, że aktor miał rację, zgłaszając uwagi odnośnie do wątku swojego bohatera.

Każdy aktor w jakimś stopniu wyrażał swoje niezadowolenie spowodowane poczuciem, że nie został wystarczająco eksponowany. To była nieodłączna część pracy zespołowej, ale rzeczywiście nieproporcjonalnie dużo miejsca poświęcono Jackowi i Kate oraz Lockemu i Sawyerowi, czyli białym postaciom. Harold miał całkowitą rację, zwracająć na to uwagę. To jedna z tych rzeczy, których głęboko żałowałem przez ostatnie dwie dekady.

Lindelof twierdzi jednak, że oskarżenia ze strony zespołu scenarzystów były dla niego szokiem. 

Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, by Carlton mógł powiedzieć coś takiego (...). Przysięgam, nie pamiętam tych konkretnych sytuacji – powiedział. I to nie tak, że mówię, że się nie wydarzyły. Po prostu chcę powiedzieć, że to wprawia mnie w zakłopotanie – że te sytuacje miały miejsce (...). Myśl, że te słowa wyszły z moich ust lub z ust ludzi, których uważam za przyjaciół, po prostu nie mieści mi się w głowie.

W związku z dużą liczbą negatywnych komentarzy Carlton Cuse wydał własne oświadczenie. To złamało mi serce. Świadomość, że są osoby, które miały tak złe doświadczenia, głęboko mnie smuci. Nie wiedziałem, że tak się czuli. Nikt nigdy mi się nie skarżył, nie mam też wiedzy, by ktokolwiek wniósł skargę do ABC Studios. Żałuję, że nie wiedziałem. Zrobiłbym, co mogę, aby to zmienić – napisał. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones