Polacy bez nagród na 42 Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach. Na festiwalu w konkursie głównym wystartował
"Plac Zbawiciela", w konkursie East of the West
"Przebacz" i
"Nadzieja", a o laury wśród dokumentów walczyła
"Lekcja muzyki". Niestety żaden z tych obrazów nie zyskał uznania w oczach jury.
Triumfatorem okazał się
"Mýrin" w reżyserii
Baltasara Kormákura. Jest to kryminał oparty na powieści Arnaldura Indridasona opowiadająca o inspektorze policji odkrywającym mroczną przeszłość pewnego zamordowanego mężczyzny.
"Lucky Miles" Michaela Jamesa Rowlanda, o trzech nielegalnych imigrantach próbujących przetrwać na australijskich pustkowiach, wyróżniono Nagrodą Specjalną Jury.
Za najlepszego reżysera uznano norweskiego debiutanta Barda Breiena, który pokazał w Karlowych Warach
"Kunsten a tenke negativt". Jest to gorzka, choć niepozbawiona humoru opowieść, której głównymi bohaterami są ludzie niepełnosprawni.
W kategoriach aktorskich wyróżniono: doświadczoną
Elvirę Minguez za rolę w filmie
"Pudor" oraz mało znanego Siergieja Puskepalisa grającego główną rolę w
"Prostye veshchi". Podczas gali rozdania nagród pochwalono grającego u boku Puskepalisa innego rosyjskiego aktora
Leonida Bronewoja, a sam film
"Prostye veshchi" otrzymał także nagrodę FIPRESCI.
W konkursie filmu dokumentalnego zwyciężyły: rosyjski
"Artel" (w kategorii filmu poniżej 30 minut) i czeski
"Ztracená dovolená" (w kategorii powyżej 30 minut).
W konkursie East of the West, któremu przewodniczył Stefan Laudyn (dyrektor Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego), zwyciężyła koprodukcja niemiecko-chorwacko-bośniacka
"Armin".
Publiczność nagrodziła czesko-brytyjsko-duński
"Butelki zwrotne" Jana Sveraka, zaś specjalną statuetkę za całokształt twórczości otrzymał
Danny DeVito.
Festiwal zakończył się uroczystą galą w sobotę 7 lipca. Za rok festiwal odbywać się będzie w dniach 4-12 lipca.