Niedawno informowaliśmy, iż
Jamie Bell jest ponoć głównym kandydatem do roli w nowym
"Spider-Manie", a być może już podpisał kontrakt. Teraz w Internecie spore szanse daje się
Aaronowi Johnsonowi.
Przypomnijmy, iż po konflikcie z
Samem Raimim Sony zdecydowało się zrezygnować z czwartego sequela i zamiast tego opowie historię Petera Parkera raz jeszcze. Do dziś jednak nie wyłoniono (oficjalnie) osoby, która zagra tytułowego bohatera.
O
Johnsonie wspomina się praktycznie przy okazji każdego nowego filmu o superbohaterach. Jest to spowodowane jego udanym występem w filmie
"Kick-Ass".