MDAG 2023 online: Recenzujemy "Modląc się o Armageddon" i "Części intymne"

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/MDAG+2023+online%3A+Recenzujemy+%22Modl%C4%85c+si%C4%99+o+Armageddon%22+i+%22Cz%C4%99%C5%9Bci+intymne%22-150983
MDAG 2023 online: Recenzujemy "Modląc się o Armageddon" i "Części intymne"
Jeszcze do 4 czerwca można oglądać w sieci najciekawsze dokumenty z programu festiwalu Millennium Docs Against Gravity. W bibliotece mdag.pl znajdziecie łącznie 113 filmów – podzielonych na sekcje tematyczne. My staramy się wykorzystać ten czas do samego końca i wciąż trafiamy na ciekawe filmy. Dziś mamy dla Was recenzję Marcina Pietrzyka, który dzieli się przemyśleniami na temat "Modląc się o Armageddon" o fanatykach religijnych wyczekujących Sądu Ostatecznego. Gabriel Krawczyk pisze dla nas natomiast o dokumencie "Części intymne" poruszającym temat seksualizacji kobiet w kinie. 

Fragmenty recenzji znajdziecie poniżej, całe – na kartach filmów.

Filmy można oglądać na stronie festiwalu Millennium Docs Against Gravity POD LINKIEM TUTAJ.

***

Król jest nagi

autor: Gabriel Krawczyk 


Jeśli zdarza się Wam ziewnąć na widok kolejnych nagłówków z serii #MeToo, nie przybiegnę z pocieszeniem. Pisany przez życie ponury tasiemiec jeszcze trochę potrwa; obyczaje nie zmieniają się jak za pstryknięciem palcami. Po fali oburzenia i zwielokrotnionych wysiłków, by oddać głos ofiarom seksualnych drapieżców, dano nam fabuły dramatyzujące mechanizmy władzy opartej na mizoginii. Wreszcie i kino dokumentalne uwija się, by opisać podglądacką naturę kamery, uprzedmiotawiającą słabszych branżę filmową, a także to, jak obie wpływają na nierówności widoczne poza kinową salą. Po "Brainwashed: seks, kamera, władza" Niny Menkes dostajemy więc siostrzane "Części intymne" Kristy Guevary-Flanagan. Poświęcony seksualizacji kobiecego ciała w historii kina wideoesej zajmuje się nie tylko tym, co na ekranie, ale i – chętniej nawet – tym, co dzieje się w filmowej sypialni.


Temat może i nie nowy, lecz wciąż aktualizowany, a do tego istotny dla wszystkich zainteresowanych branżą filmów i seriali. Magia kina namawia do ignorowania produkcyjnych okoliczności. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że gdy mowa o filmowanym pożądaniu, efekt finalny unosi się na powierzchni naczyń połączonych. Możliwości finansowe producenta, założenia scenopisarskie, wrażliwość castingowców czy reżyserska komunikatywność wpływają na pracę obsady – na jej komfort w posługiwaniu się ciałem i wyrażanymi przez ciało emocjami. To rzecz oczywista. Mniej oczywisty i wciąż godny namysłu wydaje się status nagiego aktorskiego ciała, różny w zależności od płci. Podobnie nieostra jest mitotwórcza granica między postacią a grającym. Kino tworzy mity tam, gdzie ich nie ma (np. romantyzując gwałt), internet mitem gardzi. Co z wizerunkiem funkcjonującym w oddzieleniu od właściciela: jak w przypadku pornograficznych deepfake'ów czy pozbawionych wad ciał po cyfrowej obróbce?

Guevara-Flanagan roztrząsa te zależności raczej na linii pracodawca-pracowniczka oraz z perspektywy pracy psychologicznej i ewolucji obyczajowej niż pod kątem struktur narracyjnych i technik operatorskich. Tutaj jej dokument jest najwartościowszy. Przygląda się także temu, jak branża ewoluowała na przestrzeni epok. Wędrujemy więc w czasie od fotografii Muybridge'a, przez silne kobiece postacie Hollywood lat 20. i 30., po epokę kodeksu Haysa i znacznie dalej: do kina emancypujących się czarnych bohaterek kina eksploatacji i awangardy Warhola, aż po feminizujące i queerowe seriale dzisiejszych platform streamingowych. Ów gęsty montaż tytułów klasycznych i nowszych sumuje się w opowieść prowadzoną po łebkach, obfitującą w skróty i pourywane wątki (kwestia pornografizacji niepornograficznych aktorek), bez troski o interpretacyjne niuanse ("Euforia" jako pozytywny przykład w rozmowie o seksualizacji kobiecego ciała?!). Na pierwszym miejscu stawia się tu przekaz, lecz jest to mimo wszystko opowieść arcyciekawa.

Całą recenzję filmu "Części intymne" można przeczytać POD LINKIEM TUTAJ

***

To już koniec

autor: Marcin Pietrzyk


Pierwsza połowa XIX wieku była w Ameryce Północnej okresem ogromnego fermentu religijnego. Rozczarowani stanem Kościoła amerykańscy protestanci rozpoczęli proces powrotu do pierwotnych wartości chrześcijańskich... a w każdym razie do tego, jak sobie wyobrażali oryginalny Kościół Chrystusa. Kluczową rolę odgrywało w tym dosłowne odczytywanie Biblii.

Jednym z najważniejszych przedstawicieli tego ruchu był William Miller. W latach 30. XIX wieku, po dokonaniu własnej interpretacji Księgi Daniela, doszedł do wniosku, że ponowne przyjście Jezusa Chrystusa nastąpi w 1843 roku (później zmienił to na 1844 rok). Wielu ludzi w Ameryce uwierzyło w jego nauki i z ogromnym entuzjazmem przygotowywało się na nadchodzące Ostatnie Dni, odliczając czas do powrotu Zbawiciela na Ziemię, bitwy z Antychrystem i wniebowzięcia wiernych.


Rok 1844 minął, a koniec świata nie nadszedł. Można by więc sądzić, że wiara w szybki i nieuchronny powrót Jezusa umrze śmiercią naturalną. Nic bardziej mylnego. Na podstawie nauk Millera powstało wiele nowych ruchów religijnych. Wiara w zbliżający się powrót Chrystusa jest dziś żywa wśród konserwatywnych amerykańskich ewangelików. Ich zdaniem nastąpi to po spełnieniu kilku zapisanych w Biblii warunków. Podstawowym jest istnienie państwa Izrael ze stolicą w Jerozolimie. Dlatego każdy prawdziwy chrześcijanin jest zobowiązany do wspierania Izraela i dążenia do uznania Jerozolimy jako jego stolicy. Dopiero wtedy Dni Ostatnie faktycznie nadejdą, Armagedon rozpocznie się, a razem z nim triumfalny powrót Jezusa, który weźmie wiernych do nieba.

Dla tych, którzy nie wierzą w chrześcijańskiego Boga lub też są chrześcijanami, ale nie czytają Biblii dosłownie, przekonania skrajnych amerykańskich ewangelików brzmią po prostu śmiesznie. Polecam jednak obejrzenie dokumentu Norweżki Tonje Hessen Schei "Modląc się o Armageddon". Szybko przestaniecie się śmiać.

W swoim filmie Schei pokazuje, jak ci z pozoru kompletnie "odjechani" fanatycy determinują geopolityczny kształt współczesnego świata. Widzimy tu liderów ruchu, którzy wykorzystują polityczne i ekonomiczne wpływy, aby przekształcić swoją wizję w dominującą politykę Stanów Zjednoczonych. Oglądamy zwykłych Amerykanów, którzy całym sercem wierzą, że państwo Izrael gwarantuje powrót Chrystusa za ich życia. Obserwujemy dramaty Palestyńczyków, którzy tracą swoje domy za sprawą agresywnej polityki żydowskiego osadnictwa, która możliwa jest wyłącznie dzięki finansowemu wsparciu Ameryki. Towarzyszymy tu też dziennikarzowi, który ujawnia powiązania liderów "chrześcijańskiego syjonizmu" z Białym Domem.

Całą recenzję filmu "Modląc się o Armageddon" można przeczytać POD LINKIEM TUTAJ

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones