Jak donosi portal Deadline, niewykluczone, że możemy się spodziewać sequela kultowych "Ogni św. Elma". Rob Lowe, aktor znany z oryginalnego filmu, twierdzi, że odbył już rozmowy na temat kształtu kontynuacji. Przypomnijmy, że oryginalny film
Joela Schumachera opowiada o grupie przyjaciół z college'u, którzy wkraczają w dorosłe życie. Wendy (
Mare Winningham), dziewczyna z dobrego domu, kocha Billy'ego (
Rob Lowe), wiecznego buntownika. Alec (
Judd Nelson) i Leslie (
Ally Sheedy) uchodzą w oczach wszystkich za idealną parę, w rzeczywistości jednak ich związek przechodzi poważny kryzys. Kirbo (
Emilio Estevez) ma obsesję na punkcie dojrzałej kobiety (
Andie MacDowell), a jego współlokator Kevin (
Andrew McCarthy) żyje w celibacie dostarczając innym powodów do plotek. Jules (
Demi Moore) nie stroni od narkotyków i balansuje na niebezpiecznej granicy. Czy uda im się odnaleźć siebie?
Rob Lowe w niedawnym wywiadzie podzielił się informacją, że kontynuacja dzieła
Schumachera jest na ustach producentów i twórców oryginalnego filmu.
Spotkaliśmy się ze studiem i rozmawialiśmy o tym przez około cztery miesiące - powiedział aktor. Ale to bardzo, bardzo wczesny etap. Zobaczymy, co z tego będzie - dodał.
Lowe zauważył też, że dokument "
Brats", wyreżyserowany przez grającego w oryginale
Andrew McCarthy'ego, jedynie zwiększył zainteresowanie wokół "
Ogni św. Elma", rozbudzając ekscytację możliwą kontynuacją. W planach byłoby opowiedzenie o tej samej grupie, którą fani po wielu latach odnaleźliby w zupełnie innych rolach i miejscach w życiu - od premiery filmu minęło w końcu prawie 40 lat.
Przez lata Sony próbowało zaadaptować "
Ognie św. Elma" w formie serialu telewizyjnego - ostatnia tego rodzaju nieudana próba miała miejsce w 2019. Czy chcielibyście obejrzeć sequel kultowego filmu o nastolatkach? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Zobacz zwiastun filmu dokumentalnego "Brats"