Jeden z segmentów tegorocznej oscarowej gali poświęcony był serii o agencie 007. Lisa, Doja Cat i Raye zaśpiewały trzy klasyczne bondowskie piosenki. Jedna z artystek odpowiedziała w mediach społecznościowych na krytykę swojego występu. Były fałsze i nieczyste nuty? Doja Cat komentuje swój oscarowy występ
Getty Images © Rich Polk Występ rozpoczęła
Margaret Qualley, która odtańczyła układ choreograficzny do dźwięków bondowskiej muzyki. Następnie
Lisa z grupy
Blackpink zaśpiewała
"Live and Let Die" Paula McCartneya,
Doja Cat zaprezentowała swoją wersję piosenki
"Diamonds are Forever", oryginalnie wykonywanej przez
Shirley Bassey, a na koniec
Raye zaintonowała Adele'owskie
"Skyfall".
Trzy artystki nie mają związków z serią o
Bondzie, a ich występ wydaje się podyktowany chęcią promocji wspólnego singla artystek, "Born Again" – którego jednak nie zaśpiewały na gali.
Piosenka to klasyk i włożyłam dużo pracy w ten występ, ale zjadły mnie nerwy i laska trafiła kilka nieczystych nut, napisała
Doja Cat na Instagramie.
Nigdy nie mam okazji śpiewać w taki sposób i to, co zrobiłam, było odważne i na maksa przerażające, dodała piosenkarka.
Wiem, że wielu osobom się nie podobało, ale wielu się podobało. Czuję się dobrze z tym, że postawiłam przed sobą wyzwanie. Byłam bardzo zdenerwowana przed zaśpiewaniem tej piosenki, bo nikt nie potrafi śpiewać Adele tak jak Adele, ale dałam z siebie wszystko, napisała tymczasem Raye na swoim instagramowym profilu.
MOVIE SIĘ: Podsumowujemy Oscary 2025
Amazon przejmuje Bonda
Bondowski występ na Oscarach miał miejsce niecałe dwa tygodnie po tym, jak ujawniono, że Amazon MGM Studios przejmuje kontrolę nad serią o Jamesie Bondzie. O konflikcie między producentami filmów o przygodach
Jamesa Bonda a wytwórnią pisaliśmy już jakiś czas temu. Przeczytaj:
James Bond jak Marvel? Producentka serii Barbara Broccoli mówi stanowcze "nie"! Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Variety, trzy strony sporu – wytwórnia oraz producenci
Michael G. Wilson i
Barbara Broccoli – pozostają współwłaścicielami franczyzy, ale kontrola nad procesem kreatywnym, ma pozostać w rękach Amazon MGM Studios.
W oświadczeniu
Barbary Broccoli czytamy:
Całe swoje życie poświęciłam podtrzymywaniu i budowaniu niezwykłego dziedzictwa, które Michaelowi i mnie przekazał nasz ojciec, producent Cubby Broccoli. Miałam zaszczyt blisko współpracować z czterema niesamowicie utalentowanymi aktorami, którzy grali agenta 007, oraz tysiącami wspaniałych artystów z branży. Po zakończeniu prac nad "Nie czas umierać" i przejściu Michaela na emeryturę, czuję, że to czas, abym skupiła się na innych projektach.