Obsada serialu
"Zagubieni" pokonała podstarzałego prawiczka i ukochaną
"King Konga". Rozbitkowie z samolotu, którzy znaleźli się na tajemniczej wyspie, zostali uznani Gwiazdami Rozrywki Roku.
Ponad to, przyznający te wyróżnienia magazyn Entertainment Weekly nazwał serial "Najbardziej kultowym przełomem od czasów
'Z Archiwum X'".
Na drugim miejscu znalazł się
Steve Carell, gwiazda hitowej komedii
"40-letni prawiczek". Magazyn wyróżnił go za umiejętność zagrania "kompletnego frajera". - Mówicie mi, że mam dar budzenia litości. Nie ma pojęcia skąd się bierze ta moja żałosna natura. Gdybym o tym myślał za długo, popadł bym w depresję - powiedział Carell.
Na trzecim miejscu znalazła się
Naomi Watts, która ostatnio zagrała blond piękność, plączącą się w skomplikowany związek z przerośniętą małpą. Nowy
"King Kong" to uwspółcześniona wersja opowieści: małpa spotyka dziewczynę, małpa zakochuje się w dziewczynie, małpa traci dziewczynę.
Producent i od niedawna gwiazdor rapu
Kayne West znalazł się na czwartym miejscu. Tuż za nim uplasowała się
Felicity Huffman. Została wyróżniona za swój udział w serialu
"Gotowe na wszystko" i za rolę transseksualistki w
"TransAmerica".
Aktor i od niedawna uznany reżyser, piękny
George Clooney był szósty. W uzasadnieniu magazyn Entertainment Weekly napisał, że jego dramat o erze McCarthyzmu -
"Good Night, and Good Luck.", pomógł mu przeistoczyć się w "człowieka pasji i obowiązku".
"Jedyną rzeczą jaką musisz zrobić, gdy jesteś sławny, jest świecenie blaskiem na coś. Jednak jeżeli coś nie jest do tego przygotowane, musisz wziąć na siebie krytykę i dalej to robić" - powiedział
Clooney.
Listę uzupełniają kolejno aktor
Vince Vaughn, gwiazda popu
Gwen Stefani, bohater dziecięcych książek Harry Potter i wschodząca gwiazda Hollywood
Terrence Howard, który zainteresował widownię swoimi aż dwiema kreacjami na miarę Oscara, w
"Mieście gniewu" i w
"Hustle & Flow".