Wczorajsza informacja, iż w końcu ruszają prace nad "Hobbitem" spowodowała mieszane uczucia u fanów prozy Tolkiena. Z jednej strony jest radość, że film (a dokładnie dwa filmy) powstanie, z drugiej zawód, że Peter Jackson nie będzie reżyserem.
Na reakcję ze strony Jacksona nie trzeba było czekać zbyt długo. Oto wyjaśnienia złożone przez przedstawiciela reżysera.
"Peter nie będzie reżyserem, gdyż uważa, że fani i tak już za długo czekają na "Hobbita". Napisanie scenariuszy, reżyseria i produkcja obu filmów to zadanie na najbliższe cztery lata. Biorąc pod uwagę aktualne zobowiązania Petera dotyczące "The Lovely Bones" i "Tintina", fani musieliby jeszcze dłużej czekać na "Hobbita"."
Tymczasem New Line Cinema potwierdziała, że istnieje krótka lista reżyserów branych pod uwagę przy realizacji "Hobbita". Nie podano jednak żadnych szczegółów. Według nieoficjalnych informacji znajdują się na niej Sam Raimi, Guillermo del Toro i Alfonso Cuaron.
Jednak Sam Raimi otrzymał już wcześniej propozycję objęcia posady reżysera "Hobbita". Stwierdził jednak, że propozycję przyjmie jedynie pod warunkiem uczestniczenia w produkcji Petera Jacksona.
Na reakcję ze strony Jacksona nie trzeba było czekać zbyt długo. Oto wyjaśnienia złożone przez przedstawiciela reżysera.
"Peter nie będzie reżyserem, gdyż uważa, że fani i tak już za długo czekają na "Hobbita". Napisanie scenariuszy, reżyseria i produkcja obu filmów to zadanie na najbliższe cztery lata. Biorąc pod uwagę aktualne zobowiązania Petera dotyczące "The Lovely Bones" i "Tintina", fani musieliby jeszcze dłużej czekać na "Hobbita"."
Tymczasem New Line Cinema potwierdziała, że istnieje krótka lista reżyserów branych pod uwagę przy realizacji "Hobbita". Nie podano jednak żadnych szczegółów. Według nieoficjalnych informacji znajdują się na niej Sam Raimi, Guillermo del Toro i Alfonso Cuaron.
Jednak Sam Raimi otrzymał już wcześniej propozycję objęcia posady reżysera "Hobbita". Stwierdził jednak, że propozycję przyjmie jedynie pod warunkiem uczestniczenia w produkcji Petera Jacksona.