Film
Stevena Spielberga,
"A.I.:Sztuczna inteligencja" może stać się jednym z najgłośniejszych obrazów roku, choc na razie są to tylko nieoficjalne przewidywania. Film wejdzie do kin w Stanach w przyszły weekend, ale do tego czasu reżyser stara się uchronić go przed masowymi ocenami krytyki. Do wiadomości publicznej przedostały się już jednak pierwsze opinie o najnowszym dziele twórcy
"Listy Schindlera". Na stronie internetowej
"Drudge Report" znależć można wypowiedzi osób, które widziały
"Sztuczną inteligencję". Zacytowano między innymi słowa recenzenta
"Newsweeka", Davida Ansena, który nazywa film "fascynującym, bogatym, niezwykłym, sproblematyzowanym dziełem, pełnym brawurowych zabiegów artystycznych". Jego zdaniem,
"A.I." nie przypomina niczego, co do tej pory zrealizował
Spielberg. Nie wszyscy są jednak tak zgodni w wyrażaniu zachwytów nad
"Sztuczną inteligencją". Zdaniem jednego z przyjaciół
Spielberga, film razi nadmierną ilością efektów specjalnych i technologii cyfrowej. Akcja filmu, w którym zobaczymy
Haleya Joela Osmenta i
Jude Law, rozgrywa się w futurystycznym świecie zaludnionym przez roboty obdarzone uczuciami. Fabuła, wykreowana przez nieżyjącego już
Stanleya Kubricka, opowiada o Davidzie, robocie, który trafia do domu pewnej pary, zrozpaczonej chorobą syna. Gdy w Davidzie rodzą się emocje, niespodziewanie zdrowieje dziecko jego przybranych rodziców. W odrzuconym chłopcu-robocie budzi się strach i zazdrość. Gdy matka porzuca go w lesie, David walczyć musi o udowodnienie wszystkim i samemu sobie, że potrafi przemienić się w prawdziwego człowieka.