- Przewidujemy udział Polaków, ale w większości będą to chyba role, w których nie mówi się ani słowa - powiedział w wywiadzie w Gazecie Wyborczej reżyser
Peter Greenaway. Filmowiec pracuje w Polsce nad swoim najnowszym filmem
"Straż Nocna".
- Piszę bardzo wyrafinowane dialogi. Są one skomplikowane już na samej płaszczyźnie literalnej, a do tego dochodzi jeszcze bardzo głęboka warstwa metaforyczna. Są silnie osadzone w tradycji kulturowej, wymagają specjalnej artykulacji i sposobu mówienia. To nie są kwestie w stylu: "proszę, podaj mi sól, o pani". Z moimi dialogami nie radzą sobie nawet niektórzy aktorzy od dziecka posługujący się językiem angielskim. A Polacy tym językiem posługują się nader słabo. Aktorzy nie są niestety żadnym wyjątkiem w tym względzie. Nie przewiduję więc, żeby pojawili się w którejkolwiek z głównych ról - zaznaczył.
Peter Greenaway od dawna przygotowuje się do nakręcenia tego filmu. Scenariusz, autorstwa reżysera, koncentruje się na tym okresie życia malarza, gdy pracował on nad
"Strażą nocną".
Greenaway sugeruje, że w obrazie kryje się zakodowane morderstwo, opowiada też o prywatnym życiu Rembrandta - jego relacjach z żoną Saskią i dwiema służącymi. Powracają znane motywy jego twórczości - fascynacja cielesnością, seksualnością, śmiercią.
Brytyjski reżyser, od siedmiu lat mieszkający na stałe w Holandii, współpracuje z firmą produkcyjną Keesa Kasandra.
Piotr Mularuk oraz
Magdalena Napieracz z Yeti Films negocjują z Holendrami od wielu miesięcy. Umowy koprodukcyjne są przygotowane i jak twierdzi
Mularuk - po pozytywnej decyzji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - powinny zostać podpisane w ciągu najbliższych dni. Z polskiej strony, obok Instytutu, pojawił się również bardzo poważny inwestor prywatny. Oprócz Holendrów i Polaków trzecim koproducentem filmu będą Anglicy.
W ekipie będzie wielu polskich twórców. Scenografię ma zaprojektować Janusz Sosnowski, który ostatnio pracował m.in. przy
"Quo vadis". Za kostiumy będzie odpowiedzialna
Jagna Janicka, współpracowniczka m.in.
Krzysztofa Zanussiego, ostatnio projektantka kostiumów do brytyjskiego obrazu
Marca Jobsta "The Man-Eating Wolves of Gysinge,,Man-Eating Wolves of Gysinge, The".