W ostatni weekend zrobiło się niezwykle świątecznie w naszych kinach. W odstawkę poszły wampiry, wilkołaki i globalne katastrofy. Widzowie na Mikołajki wybierali produkcje familijne, idealne dla całej rodziny.
Na najwyższe miejsce podium powrócił obraz
Roberta Zemeckisa "Opowieść wigilijna", na który wybrało się ponad 102 tysiące osób. To o 44% więcej niż tydzień temu, kiedy to film zajął trzecią lokatę. W sumie sprzedano już ponad 320 tysięcy biletów.
Jeszcze większy wzrost frekwencji, bo aż o 71% zanotował
"Renifer Niko ratuje Święta". Europejska animacja przyciągnęła do kin aż 94 tysiące widzów. To wystarczyło na trzecią pozycję. Od premiery przed tygodniem film zobaczyło już 167,5 tysiąca osób.
Dwa starsze tytuły rozdzieliła nowość na liście –
"Mikołajek". To kolejna familijna produkcja, która chyba zaskoczyła znakomitym otwarciem. 100 tysięcy widzów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania to suma niebagatelna i dystrybutor ma z całą pewnością powody do świętowania, zwłaszcza że jeszcze tylko jedna premiera –
"Zombieland" (17,7 tys. widzów) – znalazła się w pierwszej dziesiątce.
Lider ubiegłotygodniowego zestawienia, katastroficzny
"2012", musiał uznać wyższość Świętego Mikołaja i zadowolić się dopiero czwartą lokatą. Jednak w tym przypadku imponujący wynik łączy wynagradza wszystko. Od premiery 11 listopada film obejrzało już milion 334 tysiące osób! Kolejną granicę milową przekroczyła także
"Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu". Podczas weekendu sprzedany został 600-tysięczny bilet do kina.
Całkiem nieźle radzą sobie dwa najlepsze, zdaniem wielu krytyków, polskie produkcje.
"Rewers" ma już na koncie ćwierć miliona sprzedanych biletów, a
"Dom zły" zbliża się do 100 tysięcy po zaledwie 6-procentowym spadku frekwencji podczas drugiego weekendu.
Pełną dziesiątkę zestawienia znajdziecie poniżej.
Dane udostępnione dzięki uprzejmości dystrybutorów