Platige Image współtworzyło efekty specjalne do
"Melancholii", nowego filmu
Larsa von Triera, którego premiera odbędzie się podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.
"Melancholia" w reżyserii
Larsa von Triera zakwalifikowała się do konkursu głównego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Platige Image stworzyło efekty specjalne do większości ujęć, które widzowie zobaczą w poetyckiej uwerturze rozpoczynającej film.
Drugi raz, po
"Antychryście", Platige Image miało możliwość współtworzenia efektów do filmu duńskiego reżysera. Efekty do filmu powstawały też w studiach w Niemczech i Szwecji. W Polsce powstało trzydzieści procent ujęć efektownych. Zespół 19 grafików pracował nad nimi około trzech miesięcy. Większość zadań obejmowała animację 3D, symulacje oraz kompozycję obrazu.
Znany z dbałości o formę swoich filmów,
Lars von Trier miał jasną i precyzyjną wizję efektów. Pierwsze wskazówki przekazał latem ubiegłego roku. Wkrótce odbyło się spotkanie na planie zdjęciowym. Prace rozpoczęły się tuż po zakończeniu montażu, w styczniu tego roku. Towarzyszyły im częste wizyty duńskich postproducentów filmu w studio. Zespół Platige Image współpracował bezpośrednio z Karen Maarbjerg, kierownikiem postprodukcji i Peterem Hjorthem, nadzorującym efekty specjalne. Prace zakończyły się pod koniec marca.
Efekty specjalne w
"Melancholii", jak w każdym filmie
Larsa von Triera, są w całości podporządkowane wizji reżyserskiej. To on decydował o najdrobniejszych szczegółach obrazu, przekazywał nam uwagi przez Karen i Petera. Wspólnie ustalaliśmy rozwiązania... i czekaliśmy na kolejne uwagi. To niezwykle żmudna praca, ale po zakończeniu daje sporo satysfakcji - wspomina Katarzyna Jarzyna (kierownik postprodukcji, Platige Image).
"Melancholia" jest filmem, gdzie efekty odgrywają nietypową rolę. Zamiast serii spektakularnych wybuchów, tworzyliśmy nastrój i styl filmu. To zupełnie inna praca niż przy tworzeniu typowego kina wykorzystującego efekty. Tym razem komponowaliśmy kadr, oświetlaliśmy, dodawaliśmy subtelne efekty, dzięki którym wszystko co widzimy w kadrze ma swoje ściśle określone miejsce i znaczenie - opowiada Jakub Knapik (VFX Supervisor, Platige Image).