Już wkrótce do księgarń trafi książki, która dokładnie opowie o rozstaniu studia Disneya ze znanym reżyserem
M. Nightem Shyamalanem. Rozwód nie przebiegł w miłej atmosferze i kosztował wszystkich wiele brudu i łez. Książka będzie bardzo subiektywna.
W książce
"The Man Who Heard Voices: Or, How M. Night Shyamalan Risked His Career on a Fairy Tale", 35-letni filmowiec stojący za
"Osadą",
"Znakami" i
"Szóstym zmysłem", ma zamiar ukrzyżować kilku najwyższych dyrektorów Disneya.
Autorem książki jest dziennikarz magazynu Sports Illustrated
Michael Bamberger. Razem z błogosławieństwem i silnym udziałem
Shyamalana tworzą 278-stronnicowe dzieło. Książka trafi na półki w USA 20 lipca, na dzień przed premierą najnowszego filmu reżysera -
"Kobiety w błękitnej wodzie".
Cały spór poszedł właśnie o ten film i disneyowską szefową produkcji Ninę Jacobson. To właśnie jej najbardziej obrywa się w książce. Jacobson i
Shyamalan byli kiedyś bardzo bliskimi współpracownikami. To ona wyprodukowała jego wcześniejsze obrazy. Sielanka zakończyła się na
"Osadzie", ich piątym i ostatnim wspólnym filmie. Potem nie odzywali się do siebie przez rok.
A poszło o zeszłoroczną kolację w jednej z filadelfijskich restauracji. To podczas niej Jacobson szczerze wyznała, że ona i prezes wytwórni Dick Cook "nie kupują" pomysłu
"Kobiety w błękitnej wodzie".
Shyamalan był zdruzgotany. Jeszcze gorzej było, gdy Jacobson nie zgodziła się, by reżyser sam wystąpił w swoim obrazie.
Teraz
Shyamalan nie szczędzi jej słów krytyki. Według niego Jacobson była kobietą, której ni interesowali oryginalni, wybitni i wizjonerscy twórcy. Interesowali ją tylko ci, którzy mogliby zarobić pieniądze.