Ricky Gervais wywołał prawdziwą burzę swoimi dowcipami podczas tegorocznej gali wręczenia Złotych Globów. Ludzie z branży filmowej są podzieleni w ocenie jego zachowania.
Niektórzy twierdzą, że pozwolił sobie na zbyt wiele - zamiast być zabawny, był złośliwy lub wręcz wredny. Również szefowie Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej nie kryli, iż ich zdaniem niektóre z żartów przekroczyły granicę dobrego smaku. Niewykluczone, że Stowarzyszenie nie poprosi go o prowadzenie gali w przyszłym roku.
Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że tylko
Gervais uratował galę przed całkowitą nudą. Wydaje się, że z tą opinią zgadzają się też Amerykanie. Oglądalność Złotych Globów była w tym roku o 5% wyższa niż przed rokiem.
Dla tych, którzy nie oglądali ceremonii, mamy próbkę złośliwości
Gervaisa z monologu otwierającego: