Jan Purzycki, autor scenariusza do popularnego filmu
"Piłkarski poker" wystosował specjalne oświadczenie, a którym ogłosił, iż nigdy nie wyrażał zgody na realizację kontynuacji filmu, której nakręcenie zapowiedział kilka dni temu
Janusz Zaorski.
"Nieskromnie przypominam, że jestem jedynym autorem oryginalnego scenariusza do filmu
'Piłkarski poker'. Oświadczam też, że do tej pory nikomu nie wydawałem formalnej zgody na jakąkolwiek kontynuację
'Piłkarskiego pokera', nikt też formalne o taką zgodę się do mnie nie zwracał - czytamy we fragmentach listu opublikowanych przez
"Gazetę Wyborczą".
Przypomnijmy, 2 lipca podczas specjalnej konferencji w warszawskim Pałacu Kultury
Janusz Zaorski zapowiedział, iż zrealizuje film pt.
"Piłkarska ruletka", komedię sensacyjną o kulisach piłki nożnej.
"Od dłuższego czasu myślałem o zrealizowaniu kolejnego filmu o piłce nożnej. Pracowałem nad scenariuszem, a ponieważ jestem zagorzałym kibicem, z uwagą obserwowałem polskie i międzynarodowe rozgrywki. Zakończone wczoraj mistrzostwa świata i ich przebieg skłoniły mnie do ostatecznej decyzji - zrealizuję
"Piłkarską ruletkę", komedię o kulisach futbolu.
"Piłkarski poker", który powstał w innych - również dla piłki - czasach, mówił o polskiej lidze. Jak się okazuje, globalizacja dotyczy również ciemnych stron piłki, a mechanizmy znane z polskiej ligi z czasów
"Pokera..." przyjęły się w narodowych reprezentacjach, światowej piłce i na Mundialu" - mówił na spotkaniu na spotkaniu z dziennikarzami reżyser.
Czy protest
Purzyckiego spowoduje, że prace nad filmem zostaną przerwane? Czas pokaże.