Wybitny brytyjski producent, reżyser i aktor, Sir
Richard Attenborough, nie żyje. Miał 90 lat. O śmierci poinformował jego syn.
Attenborough rozpoczął swoją aktorską karierę w latach czterdziestych, reżyserią i produkcją zaczął parać się w latach sześćdziesiątych. Przed kamerą pojawił się w ponad siedemdziesięciu filmach. Za
"Zmowę milczenia" otrzymał swoją pierwszą nagrodę aktorską - na festiwalu w Berlinie w 1960 roku. Za drugoplanowe role w
"Ziarnkach piasku" i
"Doktorze Dolittle" zdobył Złote Globy. Filmy
"Seans w deszczowe popołudnie" oraz
"Guns at Batasi" przyniosły mu z kolei BAFTĘ. Masowa publiczność pokochała go z kolei za rolę miliardera Johna Hammonda w
"Parku jurajskim" oraz jego kontynuacji
"Zaginionym świecie".
Jako reżyser równiez odbierał honory. Jego dzieło życia, do którego realizacji próbował doprowadzić przez dwadzieścia lat,
"Gandhi", zdobyło w 1983 roku osiem Oscarów (w tym dla najlepszego filmu oraz reżysera). Przyniosło mu także "reżyserski" Glob oraz dwie BAFTY. Tę ostatnią nagrodę otrzymał również za
"Cienistą dolinę" z 1993 roku.
Attenborough był również mistrzem prowadzenia aktorów.
Denzel Washington za rolę w
"Krzyku wolności",
Robert Downey Jr za swój występ w
"Chaplinie",
Anthony Hopkins za
"Cienistą dolinę" - wszyscy zgarnęli nominację do Oscara pod jego batutą.
W 1976 i 1993 roku został uhonorowany przez Elżbietę II tytułami szlacheckimi. Był ambasadorem UNICEF i filantropem. Jesień życia spędził w domu opieki razem ze swoją żoną, aktorką
Sheilą Sim. Byli razem przez niemal 70 lat.