Jak się okazuje, wyborem nowego agenta 007 żyje cały brytyjski przemysł filmowy. W trakcie niedawnego wywiadu promującego nadchodzący "Czwartkowy Klub Zbrodni" Helen Mirren – grająca w filmie obok byłego Jamesa Bonda, Pierce'a Brosnana – postanowiła zabrać głos w sprawie wyboru nowego bohatera szpiegowskiej sagi. Aktorka poparła większość fanów, zaznaczając, że jej zdaniem James Bond musi pozostać mężczyzną. Choć
Helen Mirren nigdy nie pojawiła się w serii o
Jamesie Bondzie, tak jak każdy obywatel Wielkiej Brytanii ma swoje zdanie na temat odtwórcy postaci najważniejszego narodowego agenta. Według aktorki, kobieta wcielająca się w 007 zwyczajnie by się nie sprawdziła. W niedawnym wywiadzie
Mirren wyznała:
Jestem ogromną feministką, ale James Bond musi być facetem. Nie można zrobić z niego kobiety. To po prostu nie zadziała. James Bond musi być Jamesem Bondem, inaczej stanie się czymś zupełnie innym – powiedziała
Mirren.
Getty Images © Theo Wargo Dziennikarze nie mogli sobie odmówić także zadania pytania
Pierce'owi Brosnanowi, który w "
Czwartkowym Klubie Zbrodni" pojawia się na ekranie obok
Mirren. Zapytany o emocje dotyczące przyszłości serii o 007, czterokrotny odtwórca
Jamesa Bonda powiedział:
Życzę im wszystkiego najlepszego. Jestem podekscytowany, by zobaczyć nowego aktora i poczuć świeżą energię, którą wniesie do tej postaci. Uwielbiam świat Jamesa Bonda. Dał mi bardzo wiele – to dar, który wciąż do mnie wraca. Ale teraz czuję się dużo bardziej członkiem publiczności. Siedzę obok innych i mówię razem z nimi do twórców: "Pokażcie nam, co zamierzacie zrobić!". Przypomnijmy, że nowy "
Bond" to pierwsza produkcja realizowana bez udziału rodziny
Broccolich. Pełną kontrolę nad marką przejęło Amazon MGM Studios, które przekazało ją w ręce producentów
Amy Pascal i
Davida Heymana. To właśnie oni są odpowiedzieli za wybór reżysera i scenarzysty "
Bonda 26". Tym pierwszym został twórca "
Diuny"
Denis Villeneuve. Autorem scenariusza jest kolei znany z pracy nad serialem "
Peaky Blinders"
Steven Knight.