Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto nie idzie w ślady wielu europejskich imprez. Póki co nie zostanie odwołany, ani przełożony. Organizatorzy rozważają natomiast opcję online oraz modyfikację struktury festiwalu pod katem nowej sytuacji, związanej z pandemią koronawirusa.
Getty Images © Brian de Rivera Simon Festiwal ma się odbyć w dniach 10-20 września. I jak przekonuje dyrektorka wykonawcza Joana Vicente, "przełożenie nie wchodzi w rachubę". Twierdzi, że prawdopodobną opcją jest hybryda tradycyjnego festiwalu z mniejszą ilością widzów na sali oraz jego cyfrowej, internetowej odsłony. Nie podała jednak żadnych szczegółów dotyczących nowej strategii organizacji.
Jak podkreśla Vicente, inna forma festiwalu nie wchodzi w grę - Toronto nie przejdzie w tryb stuprocentowo cyfrowy. I jak nietrudno się domyślić, wszelkie formy uczestnictwa online łatwiej będzie zastosować w przypadku komponentów branżowo-targowych. A co z głównym daniem, czyli konkursem i sekcjami pobocznymi? Więcej konkretnych informacji poznamy prawdopodobnie dopiero w czerwcu.