UPDATE: Jussie Smollett usunięty z serialu "Imperium"

UPDATE: Producenci serialu "Imperium" poinformowali, że Jamal, postać grana przez Jussiego Smolletta, zostanie usunięta z ostatnich dwóch odcinków dobiegającego właśnie końca sezonu piątego. Jako powód podali chęć zaoszczędzenia ekipie i obsadzie problemów, które mogą pojawić się w związku z będącą w toku sprawą karną przeciwko aktorowi.

Jussie Smollett został w czwartek zwolniony z aresztu. Aktor musiał zapłacić kaucję w wysokości 100 tysięcy dolarów.


Smollett powrócił już na plan "Imperium", gdzie trwa praca nad ostatnimi odcinkami obecnego sezonu. Jego przyszłość w serialu pozostaje niepewna. Co prawda studio Fox przed jego aresztowaniem publicznie mówiło, że wierzy aktorowi, jednak dowody przedstawione przez policję mogą przekonać producentów do zmiany stanowiska.

TNT już to zrobiło. Stacja postanowiła, że nie wyemituje odcinka programu "Drop the Mic", w którym Smollett wystąpił.

Przypomnijmy, że aktor oskarżony jest o to, że zorganizował i upozorował atak na swoją osobę mający rzekomo podłoże rasistowskie i homofobiczne. Zdaniem policji z Chicago najpierw wysłał list z pogróżkami do siebie, a kiedy nie wywołał tym oczekiwanej reakcji otoczenia, zapłacił 3500 dolarów dwóm braciom z Nigerii, by go napadli i pobili. Aktor nie odniósł poważniejszych obrażeń, jednak jego zeznania były szokujące i wywołały oburzenie opinii publicznej. Jak bowiem twierdził, został oblany wybielaczem, zarzucono mu stryczek i wykrzykiwano pod jego adresem obelgi rasistowskie i homofobiczne.

Chicagowska policja nie potwierdziła jego wersji wydarzeń. Zamiast tego uznała, że Smollett upozorował atak, by zyskać rozgłos pozwalający mu zażądać podwyżki od producentów serialu "Imperium". Według śledczych był bowiem niezadowolony ze swoich zarobków.

Ten motyw osoby związane z produkcją serialu przyjęły z zaskoczeniem. Ze źródeł The Hollywood Reporter wynika, że Smollett nie domagał się podwyżki. Otrzymywał 125 tysięcy dolarów za odcinek, co było standardową stawką dla aktora pojawiającego się w ważnej roli drugoplanowej.

Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Smollett jest bowiem również piosenkarzem. Jego kontrakt z twórcami serialu określa, że piosenki, które przygotował i wykonał na potrzeby serialu, są własnością Foxa. Smollett próbował tworzyć również niezależnie od serialu, jednak bez sukcesu. Jego album "Sum of My Music" osiągnął wynik zaledwie 7 tysięcy sprzedanych egzemplarzy (z tego tylko 2 tys. fizycznie). Dla porównania, album z muzyką z serialu był na szczytach list przebojów.

Smollett nie przyznaje się do winy. Zaś jego prawnicy ostro atakują policję Chicago. Twierdzą, że spektakl jaki urządzają stróże prawa, jest sprzeczny z zasadami sprawiedliwego procesu. Sugerują też, że w związku ze zbliżającymi się wyborami na burmistrza, prokuratura zmienia proces w pokazówkę.