Recenzja filmu

Kontrolerzy (2003)
Nimród Antal
Sándor Csányi
Zoltán Mucsi

Uwaga: Kanarzy!

Jaki jest najbardziej nielubiany i niewdzięczny zawód świata? Oczywiście kanar, z którym w swoim życiu wielu z nas miało (przyjemne bądź nie) spotkanie. Zdobywca nagrody publiczności na WMFF
Jaki jest najbardziej nielubiany i niewdzięczny zawód świata? Oczywiście kanar, z którym w swoim życiu wielu z nas miało (przyjemne bądź nie) spotkanie. Zdobywca nagrody publiczności na WMFF ukazuje nam ich w nieco inny sposób. Dzięki odmienności i wyjątkowości bohaterów, zmieniamy punkt widzenia i zaczynamy ich lubić. Od tej chwili, gdy ktoś wspomni o kinie węgierskim, nie będziecie już wznosili rąk w niewiedzy, gdyż Nimród Antal, łącząc czarny humor z onirycznym thrillerem, stworzył dzieło posiadające wszelkie cechy kultowości. Bulcsú i jego koledzy zajmują się "sprawdzaniem" biletów w budapeszteńskim metrze. Dzień upływa im na użeraniu się z pasażerami oraz kolegami po fachu, w dodatku pojawia się jeszcze seryjny morderca spychający ludzi na tory. Pojawia się także dziewczyna, dzięki której życie głównego bohatera odmieni się. Akcja filmu przez cały czas rozgrywa się w metrze mającym wymiar symboliczny. Miejsce, gdzie można ukryć się przed życiem. Stanowi ono odrębny świat (coś w rodzaju czyśćca bądź nawet piekła) pełen dziwaków i niewyjaśnionych zdarzeń. Wszyscy ludzie tylko tamtędy przechodzą, wychodzą z podziemia na powierzchnię. Ogólnie jest to swego rodzaju zamknięta przestrzeń, miejsce bardzo zagadkowe, tajemnicze. Pracujący tam ludzie wydają się nam przegrani. Narkoleptyk, młody, niezbyt rozgarnięty chłopak, starszy pan, zwany profesorem, oraz typowy model kanara. Sceny z ich udziałem są śmieszne, ale jest to gorzki śmiech. Bulcsú uciekł, schował się przed wcześniejszą egzystencją. Praca, będąca jednocześnie wyścigiem szczurów, przytłaczała go, dlatego nie wychodzi już na powierzchnię, śpi na stacji, bo tu czuje się bezpieczny. Czasami traci świadomość, przepada gdzieś, "szukając siebie". Jego osoba jest tu magnesem pozwalającym na różne interpretacje, nawet te bardzo smutne. Wtedy pojawia się Szofi, która do tego miejsca nie pasuje, osoba posiadająca cechy, których naszemu herosowi tak bardzo brakuje. Galeria gapowiczów (czyt. ludzi, którzy nie kupują biletów "dla zasady") jest tak bogata, że nie sposób wszystkich wymienić. Na pierwszy plan wysuwa się Kapeć, dla którego ciągłe ucieczki przed kontrolerami to wręcz rozrywka. Inni nie są gorsi, każdy złapany ma inne wytłumaczenie i plan kombinacji. To z jakim wyczuciem reżyser przechodzi (albo i nie) z wątków komicznych do tragicznych i jak fantastycznie dobrana jest muzyka, każe zapamiętać jego nazwisko na dłużej. Na początku recenzji pisałem, że ten film ma wszelkie cechy kultowe. Dla mnie jest on połączeniem dwóch obrazów: "Pulp Fiction" z "Cube". Z tego pierwszego dialogi (których siła tkwi w prostocie) iskrzące dowcipem, szaloną galerię bohaterów, muzykę, z drugiego ciemną i duszną historię. Są to cechy z filmów Lyncha i Finchera ujęte w cudowną baśń zwieńczoną zakończeniem, które daje nadzieję. Czy nie tego nam trzeba? Szczypty szczęścia w świecie na co dzień jej pozbawionym. Tylko jedno uczucie może nas wyprowadzić z naszych kryjówek. Sebastian Pytel
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Filmu Antala nie można rozumieć dosłownie. Nie jest to zwykła historia o 'kanarach'. To raczej opowieść o... czytaj więcej
Bulcsú (Sándor Csányi) to znudzony życiem młody mężczyzna, który pracuje jako kontroler w węgierskim... czytaj więcej
Film "Kontrolerzy" Nimróda Antala opowiada o dość niewdzięcznej pracy kontrolerów, potocznie zwanych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones