Recenzja filmu

Pachnidło: Historia mordercy (2006)
Tom Tykwer
Ben Whishaw
Alan Rickman

Historia pewnego karła obdarzonego niezwykłym zmysłem powonienia

"W osiemnastym stuleciu żył we Francji człowiek, którego, spośród jakże licznych w tej epoce genialnych i odrażających postaci, zaliczyć wypada do najbardziej genialnych i najbardziej
"W osiemnastym stuleciu żył we Francji człowiek, którego, spośród jakże licznych w tej epoce genialnych i odrażających postaci, zaliczyć wypada do najbardziej genialnych i najbardziej odrażających. Nazywał się Jan Baptysta Grenouille, a jeżeli nazwisko to w przeciwieństwie do innych genialnych potworów popadło dziś w zapomnienie, to z pewnością nie dlatego, iżby Grenouille ustępował owym głośniejszym niegodziwcom w pysze, pogardzie dla ludzi, braku moralnych zasad, jednym słowem - w bezbożności, lecz dlatego, że geniusz jego i jedyna ambicja ograniczały się do dziedziny, która w historii nie pozostawia śladów: do ulotnego królestwa zapachów...". Tak rozpoczyna się najbardziej znana powieść  Patricka Süskinda, przetłumaczona na 46 języków. Jej autor w mistrzowski sposób za pomocą słowa potrafił oddać owo "ulotne królestwo zapachów" na kartach książki, trudno się więc dziwić, że byłam bardzo ciekawa, jak filmowcy poradzą sobie z tak "subtelną" tematyką. Bo obraz, ruch, dźwięk łatwo jest oddać na ekranie. Ale zapach? Muszę stwierdzić, że po obejrzeniu filmu Toma Tykwera mam bardzo mieszane uczucia... Ogólnie rzecz ujmując, zastrzeżenia mam głównie do formy. Obsada niby nie jest zła, ale postacie są dla mnie mało przekonujące, płaskie i bez wyrazu (szczególnie Rachel Hurd-Wood − słaba, przeciętna aktoreczka). Poza tym, dobry Ben Whishaw, grający Grenouille`a i Dustin Hoffman  − aczkolwiek nie uważam, iż do owego aktora odnosi się zasada, że jest jak wino − im starszy, tym lepszy. Wystarczy wspomnieć choćby takie perełki z jego udziałem, jak "Nędzne psy" czy "Absolwent". Scena, która mnie w filmie  Tykwera bardzo rozczarowała, to moment, w którym główny bohater ma zostać stracony, ale dzięki mocy cudownego pachnidła udaje mu się zawładnąć tłumem. W książce rzeczony tłum oszalał, popadł w ekstazę, szaleństwo, ulegał żądzom i swym najniższym instynktom, w filmie, zamiast dzikiej tłuszczy widzimy ludzi rozmodlonych, spokojnych, uroczystych, niby składających ofiarę ze swej miłości do Jana Grenouille`a. I tutaj nasuwa się kwestia zgodności scenariusza z książką. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że filmowcy nie muszą obowiązkowo trzymać się powieści, na podstawie której tworzą adaptację, ale jeżeli prototyp jest tak dobry jak w tym przypadku, to czy warto go zmieniać? Chodzi mi tu szczególnie o stosunek głównego bohatera do popełnianych przez niego morderstw, a szczególnie morderstwa na dziewczynie z mirabelkami z Rue de Marais - z filmu wynikało bowiem, że Grenouille ją pokochał, natomiast według  Süskinda - urzekł go tylko jej zapach, gdyż w rzeczywistości był potworem, który żadnej istoty ludzkiej pokochać nie potrafił. Ale film ma kilka zalet - naprawdę dobrą, ekspresyjną muzykę, chociaż dosyć ubogą pod względem środków wyrazu - w sumie jest to jednak jej atut, bowiem w filmie chodziło głównie o wyeksponowanie wspomnianego wyżej królestwa zapachów. No właśnie − zapach. Pracownia mistrza Baldiniego z setkami drobnych flakoników z pachnącą zawartością, rozmaryn, esencja z róży, drzewko pomarańczowe, olejek limetowy, bergamotka - z tych wyrazów można ułożyć poemat... Paryskie perfumy, setki róż, proces destylacji kota, mirabelki, tuberozy i ryby - cała ta gama pięknych i obrzydliwych zapachów wręcz emanuje z ekranu. Patrząc na proces wyrobu pachnidła ma się wrażenie, że dociera do widza owa essence absolute. Pod tym względem film jest niezwykle sugestywny i nie pozwala zapomnieć, że "duszą każdej istoty jest jej zapach"...
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jean-Baptiste Grenouille to jedna z zarazem najbardziej fascynujących i niepokojących postaci... czytaj więcej
Przyznam szczerze, że nie wierzyłem w ten film. W momencie, gdy zagłębiałem się w powieść, wiedziałem, że... czytaj więcej
Ponoć prawdziwą miarą charakteru jest oprzeć się pokusie. Niestety nie było mi dane przeczytać książkę... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones