Recenzja filmu

Potępiony (2007)
Scott Wiper
Steve Austin
Vinnie Jones

Zabili go i uciekł

Wzorem amerykańskich twórców kina akcji podążają ludzie z całego świata. Rzesze wielbicieli idzie do kina oglądać kolejną część "Szklanej pułapki" czy "Transportera". Jak jest z filmem
Wzorem amerykańskich twórców kina akcji podążają ludzie z całego świata. Rzesze wielbicieli idzie do kina oglądać kolejną część "Szklanej pułapki" czy "Transportera". Jak jest z filmem "Potępiony"? Czy ma szansę pozostać w pamięci pasjonatów kina? Zacznijmy od głównego (jedynego...) wątku w filmie. Pewien producent filmowy chce stworzyć internetowe reality-show z udziałem dziesięciu najniebezpieczniejszych skazańców z całego świata. Uczestników zostawia się na niewielkiej bezludnej wyspie wypełnionej kamerami. Celem każdego jest zabijać i nie dać się zabić. Ocalały wygrywa. Na zwycięzcę czeka wolność i sowita nagroda pieniężna. Przypadkiem (ogromnym) na wyspę trafia jako jeden z uczestników tajny (a jakże!) agent specjalny amerykańskich sił rządowych. Jako ostatni sprawiedliwy postanawia ocalić wszystkich bardziej dobrych przed tymi mniej dobrymi. Scenariusz naiwny aż do bólu, odkrywa kompletną głupotę scenarzystów. Schemat goni schemat, bohaterowie od razu dzielą się na dobrych i złych. Zakończenie, którego moglibyśmy się domyślić, oglądając pierwsze 10-15 minut. Oglądając łzy płynące po policzku kobiety, do której dzwoni bohater, sam miałem ochotę zapłakać. Taka nutka melodramatu, żeby nie było tylko o zabijaniu. Dialogi przezabawne w swej infantylności. Film, w którym kluczową rolę odgrywa nie historia, a rąbanina. Bo rąbaniny tutaj nie zabrakło. Trup ściele się gęsto, a główny bohater cierpi na nieśmiertelność. Niczym "Rambo", który sam wybił pół armii nieprzyjaciela. Nie zrazi to pewnie niektórych, którzy lubują się w tego typu filmach. Mnie to jednak odrzuciło. Do plusów filmu wypada zaliczyć oprawę audio-wizualną. Malownicze okolice na wyspie zostały świetnie wyeksponowane, ciekawe ujęcia często goszczą na ekranie. Ścieżka dźwiękowa bez polotu, jednak przyjemnie komponuje się z akcją. Gra aktorska poprawna, ale bądźmy szczerzy - trudno doszukiwać się perełek w filmie tego pokroju. Potępiony z założenia miał zadawać pytanie - czy można karać mordercę w sposób gorszy od kary śmierci? Czy człowiek skazany za wielokrotne zabójstwa ma prawo do godnej śmierci? Niestety, te i inne pytania to jedynie frazesy i większość podchodzi do nich z obojętnością. Mnie osobiście film kompletnie nie ruszył. Powiem więcej - nie podobał mi się. Płaska, idiotyczna wręcz fabuła potrafi zniechęcić niejednego. Uważam jednak, sądząc po całkiem wysokiej ocenie na filmwebie, że film może się podobać. Ot, mało ambitny film na weekendowy wieczór. Koneserom odradzam.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Długie blond wąsy, piracka chusta na głowie, bazooka, wybuch, deszcz iskier, kierowca traci panowanie nad... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones