Hej. Wiem, że to bardzo głupie pytanie z mojej strony, ale chciałabym zapytać o ilość odcinków "Czerwonego Orła". Otóż na wielu stronach widnieje liczba 51 (po 13 odcinków w sezonach 1-3 i 12 odcinków sezonu 4.). Zaś tutaj, na filmwebie, liczba ta wzrasta do 63. To ile ich w końcu jest i jaka ilość w danych seriach?
Z góry dziękuję i pozdrawiam. :)
No trzeba będzie....
Wspominałeś że w połowie października masz być w Zakopcu zmieniło ci się coś co do tego wyjazdu???
:)
Nic się nie zmieniło, może cię zawiodłem ale tym razem będę na pewno, nawet na 10000 %
A to cieszę się :)
Będziesz musiał przyjechać inną drogą no od innej strony jak coś to ci wyjaśnię na FC ale wspominałam już na FC... :)
No myślałam że będziesz ale wiedziałam że przecież sam nie byłeś pewny a z resztą i tak byłam w lepszym humorze jak to co dowiedziałam się w czwartek tydzień temu okazało się ściemą :) :)
Ale przecież za niedługo spotkamy się.... więc trzeba czekać.... tylko że ja nie chce.... :)
No tak, praca która jest ważna, spierniczyła to co było ważniejsze, miałem wybór, źle wybrałem, i jest mi z tym źle,
chciałbym cofnąć to i wybrać inny kierunek, a o pracę trudno, zresztą o zaufanie też....
Widzę że masz wyrzuty sumienia.... Nie dręcz się tak widocznie tak musiało być ale myśl pozytywnie za niedługo się spotkamy. Mnie to pociesza :) i czekam tylko na ten dzień :) Ale jest plus bo spotkamy się jeszcze w tym miesiącu :) :) A to na rozweselenie :*
Praca też ważna a w Polsce to ciężko znaleźć jaką kolwiek i dobrze płatną....No ciężko jest o zaufanie tu masz racje trzeba dobrze wybierać ludzi :) :)
No mam, ale nie wiem jak to ze wszystkim innym, ja z twojej perspektywy to wychodzi, ale w sumie jak piszesz że jest ok ;)
I dziękuje za :*, też dam :*
Dokładnie :)
No tez jest mi przykro że my się nie spotkali, próbuje ciebie pocieszać ale chyba mi to nie wychodzi.... Ale dalej nie wiem o co ci chodzi z tym wszystkim......
A ja też dziękuję :)
:)
Nie, nie potrzebuję pocieszenia, i przykro mi że ciągle plączę cię pomiędzy tym, o to chodzi ze obawiam się o twoje zaufanie, czy nie wyjdę w końcu na kłamcę.
Proszę :)
A dlaczego?? Nie lubisz jak ktoś próbuje cię pocieszyć??
Widzę że strasz się to naprawić za wszelką cenę. Mi możesz dalej zaufać bo wierzę że chcesz przyjechać ale nie puszcza cię robota albo coś innego.
Mam nadzieję że dojdzie do spotkania?? i chcesz go tak jak ja??
Nie chodzi o to że nie chcę być pocieszany, ale w tedy to ma sens jak coś zaistnieje, a ja tonę w zobowiązaniach.
Staram się, zależy mi, ale ciągle jest coś nie tak, ja ci ufam, ale nie mam pewności czy ty mi ufasz, robota, mnie trzyma, rodzice mają swoje problemy, jestem dorosły, i połowę czynności z kasą muszę robić sam...czas też jest ograniczony.
Jestem tego pewny, cholernie mi zależy, choć to tylko zapewnienia, udowodnię to za niedługo.
Aha teraz cię rozumiem :)
Wiem, widzę to że ci zależy, napiszę po raz kolejny ufam ci naprawdę i nie owijam w bawełnę, Rozumiem cię i wiem że musisz sam dysponować kasą i mnie to czeka za niedługo, a dni są za krótkie powinny trwać dłużej wtedy może człowiek więcej czasu znalazłby dla siebie.
Trzymam cię za słowo i liczę że się spotkamy za niedługo. Powiem ci że chciałabym aby ten czas szybciej płynął :)
Oooo, bida mi, oj bida, jak ty się nie poddasz, to ktoś będzie musiał, ale na mnie nie licz, będę walczył do końca :)
To na pewno tyczy się nie raz dwóch stron :)
Za to pewnie co teraz zrobiłam to na pewno gniewasz się na mnie.....Straciłam twoje zaufanie??
Nie chciałam, żeby tak wyszło, przepraszam
Za co ja mam się gniewać.....nic z tych rzeczy, czasem żart, albo szczerość to nie powód do urazy....:)
Nie mnie to oceniać, ale jestem typem wojownika, i nie miałbym nic przeciwko powalczyć o twoje serce :)
No to już mi lepiej :)
A to zauważyłam że jesteś wojownikiem :) Ja się zgadzam, możesz walczyć... głupio to brzmi.....
Znam takie co tylko do zła podsuwają, cięty i nieludzki.....szkoła to też fajny przykład :)