Mam nadzieję, że będzie to stare dobre zakończenie, które kiedyś było tak oblegane i można było przeczytać wspaniałe opka, pozdrawiam i czekamy na nowe:)
Która z Was????
Postaram się. Ale wprowadzę jakąś nową postać.. :> heh : P W końcu Brenn też się coś od życia należy nie?
Ekhm.... masz na myśli tego jakiegoś Kevina ? No niby tak, nie może być sama... Ale wprowadzaj między nimi nie wiadomo jakiej czułości... ok ? I niędzy Boothem a Hannah też nie... ok ?
O nie. Zrobię na odwrót!! DUużo czułości... żartuję, żartuję. Trochę będzie. Ale najlepsze postaram się zachować dla BB. Nie, nie o Kevina mi chodzi. : > Ktoś zupełnie nowy.
Oj... Dobrze, że żartujesz... Dokładnie najlepsze zostaw dla B&B :P Wow nie Kevin to kto ? Ciekawe ciekawe kogo tam zmajstrujesz Bones ;):):):):)
Oj to kombinuj kombinuj... He he he nie to, żebym Cię pośpieszała... Ale wiesz xD :P:P ;) Ok to ja już nie przeszkadzam :P
Po pierwsze chcialabym przeprosić ze nie dodawalam komentarzy.
Części jak zwykle swietne :) Ciekawe kogo wprowadzisz...moze przywrocisz Sullivana ? ;>
Hannah w ciązy...? Hmm...kiepsko sie zapowiada.
Chcialabym poinformować ze wyjezdzam na tydzień,ale bede miala laptopa i internet, wiec bede czytala kazda część, na ktorą niecierpliwie bede czekała...niestety nie bede mogla sie zalogowac wiec nie dodam komentarzy, ale obiecuje ze jak tylko wroce, wyraze swoją opinie :)
I 2 wiadomość, ze za tydzien, wyjezdzam na 2 tygodnie i nie bede miala dostepu do komputera, a tym bardziej do internetu,ale obiecuje ze jak tylko wroce wszystko nadrobie i zostawie slad po sobie ;p
A teraz nie przynudzam i czekam na szybki cedek :D
hehe ; ) Sullego nie. To będzie ktoś nowy. Ewentualnie Kevin, o którym wspominałam : >
Hmmm....a wiec kto ?? Kto to moze byc? :D
Wiem jak sie tego dowiedziec...wstawiaj cedeka !! xD ;p
heh ; ) mam już połowę. : ) zastanawiam się nad drugą. którą wstawię juuutro. : > albo dziś w nocy... tak o 1? : P albo rano jak wstane.. tak o 1? : P
eeeh ; ) nie naciskajcie tak na mnie bo się zgodzę!! ; > pożyjemy. zobaczymy... przeczytamy : P
he he... ja nie naciskam xD :PP tylko proszę :P:P xD :):)
Heh... ale jeśli naciskanie pomoże przyspieszyć sprawę, no to naciskam xD :P
no ale nie doszłam do momentu jak kogoś spotyka.. to trzeba stopniowo.. to będzie pod koniec.. a jestem w połowie... więc wiecie.. : >
Aha... Ok to trzeba na to czasu... :P To ja lepiej nie przeszkadzam to cedek będzie dużo szybciej.. ;) ok to nie przeszkadzam, miłego pisania ;)
Bardzo ciekawe opowiadania tu powstają... aha i za ortografie w opowiadaniach zapomnianej wincie mnie ;]... to ja je przepisuje ponieważ Agatka (Zapomniana) nie może z powodu pobytu w szpitalu. Aga piszę tak niewyraźnie że połowy muszę się domyślać ;] ... xD zakręcona zawsze musisz coś namieszać? A miało być tak pieknie ;] ale i tak jest fajnie .... Booth będzie miał 2 dziecko chyba że Hania xD poroni ;
nikt nie będzie ronił : P chyba że łzy :D heh... nie zamierzam uśmiercać dziecka : P Więc wiecie..
to moze sie okaze ze ona zdradzala bootha i jest z kims innym w ciazy xD ?? a ona chce go zatrzymac przy sobie ale on sie na to nie nabierze.....
Prosze by tak bylo ;p
ooh.. proście a będzie wam dane.. ale nie u mnie :D:D hehe. zobaczymy. zaraz wstawię cedeczka chyba.. : >
Aha... A Sandrakk mam pytanie... To z Agatką jest coś poważnego, że leży w szpitalu ??
He he... Oj Zakręcona to ja nie proszę xD bo po co jak nie będzie nam dane... xD :P Idź Ty... xD :P he he ok... to czekam z niecierpliwością... :P:P A musiało być to chyba ?? xD :P
zadne chyba !! :D
Ja bardzo ładnie prosze o cedeczka :) Wystarczająco ładnie poprosiłam ?? :D
Szczerze mówiąc tak... ma raka.. napisałam tu o tym bo to forum było dla niej bardzo ważne ..
Ale miejmy nadzieje że będzie oki ;]
Raka ? Biedna...mam nadzieje ze wyzdrowieje...trzymam za to kciuki :)
No zakrencona gdzie cedek ?? :D
Ok Zakręcona wstawiaj wstawiaj... :) Bardzo się cieszę :):) :)
Ojejku... Ma raka... Tak miejmy nadzieję,że wszystko będzie ok :):):) Pomodlę się za nią... :) Musi być wszystko ok :)
~jakiś tam numer, nie pamięam. ~
Zrezygnowana usiadła naprzeciwko Angeli w Royal Dinner. Zaczęła dłubać w sałatce, powoli piła kawę. Angela spojrzała zmartwiona na przyjaciółkę.
-Co się stało?- spytała. Brennan pokręciła głową i powiedziała że wszystko jest OK. Dopiero po chwili wypaliła- Booth rozmawiał z Hannah.-uśmiechnęła się lekko. Za wszelką cenę starała się pokazać że czuje się wprost wspaniale.
-Iii? -spytała.-Kiedy ślub? –posłała jej znaczące spojrzenie.
-Biorąc pod uwagę fakt że Booth jest katolikiem, pewnie zdecydują się przed narodzinami dziecka. Nie rozmawialiśmy o tym, ale sądząc po jego przekonaniach i…
-Momencik. –powiedziała artystka unosząc dłoń.- Pogubiłam się.
-Powiedział że porozmawia z Hannah, ja prosiłam go by tego nie robił. Nie chciałam niszczyć jego związku.-wyjaśniła. -Ale okazało się że jest w ciąży.-dodała cicho.-Co, oczywiście zmieniło wszystko.
-Jak sobie radzisz?- spytała ze szczerą troską w głosie.
-Nadal jesteśmy przyjaciółmi. Wszystko jest OK.-dodała z uśmiechem.
-Nie sądziłam że tak to się skończy. Myślałam że będzie wielkie wesele, że wszyscy będą szczęśliwi. A nie że będzie postępował słusznie, niezależnie od tego że tym samym niszczy swoją szansę na prawdziwe szczęście. To niesprawiedliwe. Jesteście idealną parą, ucieleśnieniem prawdziwej miłości. Dlaczego tak jest? Dlaczego zawsze coś staje wam na przeszkodzie? –spytała.
Minął tydzień. Tydzień od chwili gdy oznajmił jej że Hannah spodziewa się dziecka. Od tamtego dnia ani razu nie poruszyli tego tematu. Nie unikali się w pracy, wręcz przeciwnie- nadal spędzali ze sobą mnóstwo czasu. Ale rozmawiali o pracy, starali się nie poruszać tematów związanych z Hannah, ich uczuciem i narastającym między nimi napięciu. Weszła do swojego mieszkania, wiedziała że ma niewiele czasu. Przyjęcie rozpoczynało się za dwie godziny, musiała się jeszcze przygotować. Nie chciała tam iść. Gdyby mogła, zostałaby w domu. Nie miała ochoty udawać przed tyloma ludźmi że świetnie się bawi, podczas gdy chciała tylko położyć się do łóżka i odpocząć. O tak. Wziąć gorącą kąpiel, usiąść w fotelu z kieliszkiem wina i ciekawą książką. Postanowiła że posiedzi tam dwie godziny i wróci do domu. W końcu obiecała Angeli i Cam że się pojawi. Otworzyła szafę i przejrzała jej zawartość. W końcu zdecydowała się na błękitną sukienkę bez ramiączek, sięgającą do kolan. Upięła włosy, wymalowała się delikatnie, podkreślając piękne oczy. Założyła wysokie szpilki, chwyciła niewielką torebkę i zamówiła taksówkę. Kwadrans później była już na miejscu. Weszła do ogromnej sali, odszukała wzrokiem Angelę i Hodginsa. Po chwili dołączyli do nich także Cam i Sweets. Zaczęli rozmawiać o pracy, o wszystkim i o niczym. Nagle Brennan odwróciła się i zobaczyła Bootha. Miał na sobie ciemny garnitur, białą koszulę. Obok niego szła Hannah. Miała na sobie zjawiskową czarną sukienkę, długie blond włosy opadały na ramiona. Partner zauważył grupkę przyjaciół i ruszyli w ich kierunku. Brennan wypiła swojego drinka i odstawiła pusty kieliszek na tacę kelnera. Booth przedstawił wszystkim swoją dziewczynę, Temperance skinęła jej lekko głową. Nie wysiliła się nawet na uśmiech. Grupa przyjaciół wesoło rozmawiała, Brennan wypiła kolejnego drinka. Starała się nie patrzeć partnerowi w oczy, nie mogła znieść tego spojrzenia. Wiedziała że w jej oczach jest tyle samo żalu, bólu i smutku. Hannah powiedziała coś zabawnego, wszyscy się roześmieli. Booth spojrzał jej w oczy. Odwróciła głowę i przeprosiła przyjaciół. Szybko wyszła na taras by zaczerpnąć świeżego powietrza. Oparła się o balustradę i przymknęła oczy. Nie mogła patrzeć dłużej na smutne oczy Bootha i rozchichotaną Hannah. Chciała przestać o tym myśleć. Nagle usłyszała kroki, odwróciła się. Zobaczyła wysokiego mężczyznę. Miał na sobie ciemny drogi garnitur, śnieżnobiałą koszulę. W ręku trzymał szklankę ze szkocką.
-Piękna noc prawda?- spytał. Brennan nie odezwała się ani słowem. Przyjrzała się nieznajomemu. Był wyższy od niej, szczupły, przystojny.-Co tak piękna kobieta robi sama na tym chłodzie?-spytał.
i tu mi przerwaliście pisanie! :D swoimi prośbami.. ; >
Jejku... No i właśnie w takim momencie przerwałyśmy Ci... Hmmm... może lepiej będzie jak nie będziemy przerywały... ? ? :P:P Ciekawe któż to taki... nie chce mi się zgadywać bo i tak nie zgadnę, więc nie pozostaje mi nic innego jak czekać na cd :P
Właśnie pozdrów ją od nas wszystkich i życz szybkiego powrotu do zdrowia :)
Biedna Temp, musi teraz cierpieć...oby to nie bylo dziecko Bootha !!!!
A wiec teraz czekam na kolejną część...
Jutro juz nie bede dawala komentarzy...chociaz...jesli znajde hasło, bo na tym komputerze mam zapamietane a za cholere nie pamietam tegu dlugiego hasla z filmwebu... ;/
hehe ; ) wiem jak to jest z tymi hasłami : ) i już mówię... Hannah nigdy go nie zdradziła! :D
mara~~> zgadywać możesz.. : > To nieznajomy.. właśnie go wymyśliłam.. : P i od teraz postaram się żeby Bones nie cierpiała. :D Niech jest szczęśliwa! :D
O jeny... to ja już nie wiem co możesz zrobić, aby Booth zostawił Hannah... Chyba, że Hannah będzie chciała pozbyć się w jakiś sposób Bones... a Booth się o tym dowie... Heh... fantazja mnie ponosi, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy xD :P:P no nic to teraz trzeba czekać na cedeka... :P
Zaneta no to życzę Ci abyś przypomniała sobie hasełko... :) Bo szkoda... jak nie będziesz mogła pisać...
Pozdrawiam Was Serdecznie :):):):)
No mi się bardzo podobało opowiadanko ;] Tylko szkoda mi Bones i Booth'a. Co do Agatki , pewnie że pozdrowie ;]
nie.. nie przewiduję żeby Hannah była jakoś specjalnie zła.. wiesz.. jakieś pogróżki czy coś. : P U mnie w opku, to jest po prostu zakochana w Boothie dziewczyna.. ale wiecie. Dziewczęta, która z was oddałaby takiego faceta? :D Hannah chyba prędzej oszaleje niż to zrobi :D
Heh... i tak nie zgadnę a po za tym to nieznajomy... heh... może mieć nie wiadomo jak na imię... he he oby nie Jonathan xD :P:Phe he bo śmieszne imie :P
OK Dziękujemy Ci że ją pozdrowisz :):)
Sam Connor. :d ale to nieistotne. :D chyba że chcecie żeby zagościł na dłużej. :D
postanowiłam ze nie bede zgadywac jak Booth rozstanie sie z Hannah...
Wystarczy mi odpowiedz na jedno pytanie:
Czy na koncu Booth bedzie z Temp ? :D tylko to mnie ciekawi ;p jeśli tak to jestem spokojna xD
No ja jakbym miała Bootha to też bym go nie oddała... Ale niech Hannah spojrzy na te jego smutne oczy... Jakby go kochała, to by chciała, żeby był na prawdę szczęśliwy... O i takie jest moje zdanie...
he he nie no coś Ty... nie wiem jak dziewczyny, ale ja nie chcę go za długo w tym opoku... A co Wy na to ?
eeeh ;d no zobaczymy. jak narazie, to już po nim. :P Teraz piszę o BB :D hehe i oczywiście o Hannah :D
He he... Ciekawa jestem w tym opoku dosłownie wszystkiego ;) No to ja już nie przeszkadzam, Ty Zakręcona jeśli masz zdrowie to pisz jeszcze ;) heh... Aha no to po Samie :P:P heh... :)
Ok to więcej dowiemy się w następnym odcinku ;) Ok to do jutra ;) Dobranoc, pchły na noc bądź inne insekty... jak kto lubi xD :P:P he he xD ;)
Dobranoc, pchły na noc bądź inne insekty... jak kto lubi xD - ten tekst mnie powalił mara :D
mam hasło !! zapisalam sobie na fonie, bo jak zapisze na kartce to pewnie gdzies zgubie :D Tak wiec przez ten tydzien bede mogla dawac komenty,niestety od nastepnego tygodnia nie bd miala nawet laptopa, bo jade na oboz ;/
No to po Samie :D Nawet to i lepiej, jestem ciekawa jak dalej rozwiniesz to wszystko, dlatego ładnie prosze o szybciutki cedeczek :*
He he dziękuje Zaneta... he he... Tak jakoś mnie natchnęło to napisania tego krótkiego, jakże wymownego tekstu... :P heh... Hodgins na pewno by się nie obraził na takiego karaluszka w swoim łóżeczku xD :P:P Heh.. A Wy ??
Pozdrawiam :):):):)