Mam nadzieję, że będzie to stare dobre zakończenie, które kiedyś było tak oblegane i można było przeczytać wspaniałe opka, pozdrawiam i czekamy na nowe:)
Która z Was????
W sumie to ja nie wiem... xD :P:P he he... jak można obrazić się na takie małe stworzonko ?? xD :P:P :)
gdyby to był pająk, dostałabym zawału ; P strasznie się ich boję. : > stworzonko? Chyba robactwo : P
He he... Dla Króla Laboratorium to stworzonko... he he heh... :) A mi to jest szczerze mówiąc obojętne :P
hehe ; P Dobra, wracam do pisania. Może jeszcze dzisiaj uda mi się dodać cedeka.
Wracaj wracaj bo jesli nie zobacze cedeka dzisiaj to podloze ci pajaka :D <szantaz> :D
Haha :D szczerze? ja tez sie panicznie boje pajakow ;p
I want cedek ! I want cedek ! I want cedek ! I want cedek !
Pozdrawiam :):)
Heh... Jest i szantażystka w naszym skromnym gronie xD heh...
A tak szczerze to ja się nie boje, tylko takie duże mnie obrzydzają... :P:P
jaki szantaż! : P mam już połowę, która chyba was zadowoli . : > Chyba? : P Na pewno. Coś dla fanów BB : P
Ty to robisz specjalnie !!!
Nam tu slinka leci...probuje przez ten czas cos ze soba zrobic a ty mi tu takie rzeczy piszesz !!!
To katorga !!! Oby cedek byl szybko !!
o tak ja tez :D
kuźwa, komp mi szwankuje...Ehh...ciagle sie wylacza ;/ Obym zdazyla przeczytac cedeka !!!
eeeh.. mi wena zaczęła szwankować. : > Pierwsza część gotowa, kolej na drugą. :P obym zdążyła napisać. : >
Tak obyś zdążyła go przeczytać, bo tego nie idzie nie przeczytać ... :) heh... ;)
Oj wenuśka jest nieposłuszna ? To trzeba ją jakoś przekupić... Zakręcona... echh... masz słodycze ? :P
cukierki miętowe i gorzką herbatkę.. niestety całą noc miałam gorączkę i nudności.. pomału robi się lepiej, ale dla pewności staram się nie jeść : P więc nici. Podrzuccie mi jakiegoś pomysła. jak chcielibyście się pozbyć hannah?
Ojojoj... To współczuję Ci bardzo... A jeśli chodzi o pomysł to może Hannah kłamała, że jest w ciąży i Booth się o tym dowie... a reszte to już chyba wiesz xD :P:P
mara-właśnie taki sam pomysł miałam. : >
Czuł się jakby ktoś wymierzył mu siarczysty policzek. Odłożył pusty kieliszek na tacę kelnera, który właśnie przechodził obok niego. Podszedł do baru, uśmiechnął się do przyjaciół. Hannah złapała go za rękę, uśmiechnęła się promiennie.
-Co z Brennan?- spytała Angela. Booth wzruszył ramionami. Wyszła na taras piętnaście minut temu. Wyglądała na smutną, przygnębioną. Booth wyszedł za nią, chciał zobaczyć jak się czuje. Poszedł na taras i zobaczył w objęciach innego mężczyzny. Tańczyli, to wszystko.- powtarzał sobie. Ale w jednej chwili poczuł że ją traci. Był na siebie wściekły. Kochała go, tak samo jak on kochał ją. Mimo to nie mogli być razem. Co chwila pojawiały się nowe przeszkody, coraz trudniejsze do pokonania. Wierzył że są dla siebie stworzeni, że są idealną parą. Dzięki niej dowiedział się co to znaczy naprawdę kochać. Kiedyś sądził że kocha Rebeccę, ale uczucie do Brennan było o wiele silniejsze. Był od niej uzależniony. Mógłby dla niej poświęcić życie, zabić. Oddałby wszystko by była szczęśliwa. A teraz sprawił że przez niego cierpiała. Odwrócił się i zobaczył Bones. Usiadła na stołku obok niego, zamówiła drinka.
-Jak się czujesz?- spytała artystka troskliwym głosem.
-Wspaniale.-powiedziała.
-Zatańczysz?- spytał Booth. Posłał jej smutne spojrzenie, nie potrafiła mu odmówić. Pokiwała głową i ruszyli na parkiet. Zatrzymali się na drugim końcu sali, Brennan położyła mu dłoń na ramieniu, on przyciągnął ją do siebie. Uśmiechnęła się do niego, spojrzała mu w oczy. Nagle poczuła smutek. Byli tak blisko, oboje się kochali. Ale nie mogli ze sobą być. Odwróciła głowę.
-Przepraszam. Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza.-odparła. Odwróciła się na pięcie i wyszła na jeden z licznych balkonów. Bez wahania ruszył za nią. Oparła się o balustradę i spojrzała w górę na rozświetlone gwiazdami niebo.
-Chłodno tu.-stwierdził Booth podchodząc do niej. Stanął za nią i otulił ją marynarką. Poczuła jego dłonie na skórze, przeszył ją lekki dreszcz.
-Żałuję że to wszystko nie jest prostsze.-powiedział cicho obejmując ją. Przykrył jej dłoń swoją, poczuł że jej uścisk na balustradzie zelżał.
-To całkiem proste.-westchnęła cicho.
-Chciałbym żeby było inaczej.
-Może tak właśnie powinno być.-powiedziała. Chciała by ta chwila trwała wiecznie. Poczuła że jej partner lekko muska jej włosy palcem. Odwróciła się powoli, wpadając tym samym w jego objęcia. Uśmiechnęła się lekko, spojrzała w bok. W oddali zauważyła parę zakochanych spacerujących w ogrodzie.
-O czym myślisz?- spytała cicho gdy zauważyła że bacznie się jej przygląda. Agent delikatnie uniósł jej podbródek tak, by spojrzała mu w oczy.
-O tym, że nigdy nikogo nie pokocham równie mocno co ciebie. Że chciałbym spędzić z tobą każdą minutę mojego życia.-mówiąc to delikatnie przesunął dłonią po jej policzku. Pochylił się nad nią, lekko musnął jej usta. Odsunął się od niej na chwilę, spojrzeli sobie w oczy. Wsunął dłoń w jej włosy, przyciągnął ją do siebie. Znowu ją pocałował, czule i delikatnie. Dopiero teraz uświadomiła sobie, jak bardzo tego pragnęła. Objęła go za szyję, cicho jęknęła gdy pogłębił pocałunek. W końcu oderwali się od siebie. Booth przytulił ją mocno, szepnął do ucha że bardzo ją kocha. Odsunął się od niej, po raz kolejny zatopił się w jej oczach.
-Powinniśmy już wracać.- szepnęła. Wrócili do przyjaciół, Brennan uśmiechnęła się i oznajmiła że już musi wracać. Przez resztę wieczora odtwarzała w pamięci tamten pocałunek, nieświadoma że jej partner robi dokładnie to samo.
Booth wyszedł z siedziby FBI i ruszył w stronę swojego mieszkania. Po raz kolejny zerknął na torebkę z prezentem leżącą na fotelu pasażera. W środku były białe śpioszki niemowlęce. Kochał dzieci i cieszył się na myśl że po raz drugi zostanie ojcem. Kwadrans później wszedł do swojego mieszkania. Hannah przywitała go namiętnym pocałunkiem.
-Jak Ci minął dzień kochanie?- spytała.
-Dobrze, dziękuję. Mam coś dla ciebie.-powiedział wyciągając przed siebie prezent. Kobieta usiadła obok niego na kanapie, zajrzała do środka. Booth nie spodziewał się takiej reakcji. Spojrzała na niego ze łzami w oczach.
-Co się stało?- spytał zaskoczony. –Myślałem że się ucieszysz. Coś stało się z dzieckiem?- spytał gdy zaczęła głośniej szlochać.
-Nie ma żadnego dziecka, Booth. Nigdy nie było.
c.d.n.
Przepraszam bardzo... :P musiałam coś wymyślić xD :P A to z Twojej głowy to do mnie przyleciało... xD :P:P heh... ;):) a no i zabieram się za czytanie :P
Ach... A jednak... Nie ma żadnego dziecka :) Nie mogłam się doczekać tego momentu xD he he... A za scena pocałunku B&B magiczna !!!! :P heh... Czekam na cd :) - z niecierpliwością :P
OK... :):):) Jak chcesz to wprowadź jakiś wątek kryminalny... :P lubię jak taki jest w opokach :P:P heh....
niee.. BB : P może tak romantycznie razem umrą co? albo niee.. niech jedno usycha z tęskntoy za drugim :D żartuję, przecież nie mogłabym zrobić czegoś takiego.
No mam nadzieje... :P:P Heh... Coś humorek dzisiaj dopisuje xD :P:P heh... mnie zresztą też :Phi hi hi... To kombinuj kombinuj jak przysłowiowy koń pod górkę :P
hehe :P jak na razie coś mi nie idzie : P ale jutro będzie wena sprawna : P miejmy nadzieję : P a kiedy doczekam się jakiegoś twojego opka? : P I żanetki? bo coś ostatnio to tylko ja chyba piszę. : )
He he he... Ja jeszcze się za to nie zabrałam i szczerze mówiąc boję się tego "pierwszego razu"... heh... może kiedyś...
A nie wiem jak tak Żanetka... xD :P:P heh... :P
ja już nie wyobrażam sobie żeby nie pisać. : ) dużo książek czytam, zawsze chciałam spróbować coś napisać. Oczywiście moje opka z biegiem czasu ulegały zmianom.. wiadomo moje słownictwo się trochę wzbogaciło i wgl. : )
Nio Twoje opoka są super... ;) Bardzo mi się podobają...
A jeśli chodzi o mnie to jak znajdę czas i wena i dopomoże to może wymyślę takiego jednopartowca... xD :P Szczerze to chciałabym kiedyś coś napisać, ale nie chcę, żeby pomysł się powtórzył, bo już się sporo naczytałam opowiadań i nie mam nowego pomysłu... Och życie jest trudne... :P Dlatego wolę czytać ;)
hehe ; ) ja też czasami zastanawiam się czy ktoś już pisał o czymś podobnym. Ale nawet jeśli pomysł był ten sam, to sposób napisania się różni. na przykład zauważyłam że niektórzy jak chcą wkręcić do opka kogoś złego to dają Sullivana. W serialu nie był złą osobą, ale kilka osób w opkach dało mu taką łatkę i tak już zostało. Dlatego w jednym z ostatnich opek chciałam pokazać że on nie był zły i że zaprzyjaźnił się z Brenn, chciał jej szczęścia i wgl. : )
Heh... Właśnie też to samo zauważyłam... Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię Sullivana... mimo tego, że jak piszesz nie był złą osobą, ale go nie lubię.. :P już tak mam... heh...
Nom, przedstawiłaś go jako dobrego człowieka... :P nie takiego jaki jest Booth, ale już coś :P Heh...
Nie wiem, jak znajdę czas i wenę to spróbuje cos naskrobać :)
naskrob, naskrob. : ) mówię ci to naprawdę fajne. Wszystko jest po twojej myśli, możesz namącić, możesz wreszcie sprawić aż będą razem. no bo ej! w serialu to się chyba nie doczekamy : P
Heh... Wiesz, że masz rację... Nigdy nie spojrzałam na to z tej strony... Ale w pełni się z Tobą zgadzam... Heh... No to mnie zmotywowałaś :):):):) Postaram się w najbliższym czasie coś napisać... :P heh... Dzięki..
Heh... Chcę poznać to uczucie kiedy jesteś panią ich losu xD :P
Jeszcze raz dzięki... :P
nooo.. to naprawdę fajne uczucie. wkurzysz się na jakiś odcinek i hop: uśmiercasz głównego bohatera :D albo po prostu starasz się ich wreszcie połączyć. :D
Nom... w końcu, bo nie wiadomo kiedy ten obrazek zobaczymy na ekranie... Heh... Nie no ale chyba to tego stopnia żeby uśmiercić głównego bohatera to się chyba raczej nie posunę :P:P
hehe ; ) miejmy nadzieję że jak już będą razem... to nie że na koniec sezonu. chcę ich zobaczyć jako parę! w kilku odcinkach co najmniej. a nie że ostatnie 5 minut finału sezonu..
Dokładnie ja tak samo... :P i na dodatek żeby były jeszcze dalsze sezony... :P heh... B&B jako para może być dużo bardzo fajnych, śmiesznych i superowych scen np pocałunku... :P:P heh...
aaah... dzieciątko malusieńkie mogliby mieć. : P i wgl. : > eeeh.. może się kiedyś doczekamy.
Och... To na prawdę byłoby super... Ile razy to sobie wyobrażam... Heh... Jeszcze piękniejsze byłyby sceny niż z tym Andym... :P:P co się nim musieli zaopiekować... :);)
noo.. byłoby miło. Jejuś ale to dzieciątko byłoby śliczne.. : > aaaaah. tylko że ja sobie nie mogę wyobrazić Brenn w ciąży.! nie wiem czemu.
Heh... To do jej wizerunku dodaj duuużyyyy... brzuch... xD :P heh... he i wyjdzie Ci Bones w ciąży... xD
Cudna część ! Dobrze ze Hannah nie jest w ciazy :D
A co do pisania,to mam kilka pomyslów ale nie mam czasu by przelac to na papier :D
Moze we wrzesniu znajde czas bo teraz same wyjazdy itp ;/
Heh... Zaneta Ty to chociaż masz pomysły a ja jak na razie żadnych nie mam... Łeee... a od września zacznie się u mnie szkoła i nici z wolnego czasu... No może się znajdzie... xD Ale nie wiem... :P:P ;)
Pozdrawiam :)
Eeh.. wrzesień.. ja pewnie też czasu nie znajdę na pisanie. : ) ale na szczęście pomysły są. Nie wiem jak dokończyć tamto opko, więc będziecie musieli poczekać na koniec dzień albo dwa. ... ale piszę już następne : )
Pozdrawiam.
Heh... Żeby tak wena przyszła do mnie... Uch... (marzenie xD) Ale mam nadzieje, że znajdę czas na wymyślenie i przelanie najpierw na papier a później na kompa... He he... :)
Ok to super... :) Poczekamy ;)
He he a mi tak będzie wygodniej na papierze bo będę mogła się lepiej skupić... :P:P W takich sprawach komputer mnie rozprasza... :P więc wolę gryzmolić długopisem :P
hehe. co kto lubi : ) jak nie miałam kompa, też zadowalałam się notatnikiem : >