Hehe szybko poszło :D
Jak po tym odcinku gdy już uratują Gwen nie będzie NORMALNEGO pocałunku (czyli takiego w którym nie tylko dotykają się ustami, ale jeszcze nimi ruszają O_o) to chyba oszaleję,,,, na prawdę zacznę bardziej wierzyć w to, że Artur szybciej pocałuje Merlina. I założę się, że w odcinku Artur będzie mówił jaka ta Gwen dla niego ważna, jak bardzo ją kocha, a jak ją potem zobaczy to tylko ją pewnie przytuli i tyle,,, wrrrr!
Ja też czuję, że tak będzie. Producenci chyba trochę zeszli z tego wątku miłosnego i bardziej skupiają się na powolnym dążeniu do ujawnienia magii. Co do reakcji Artura na ujawnienie magii to sądzę, że wywali Merlina bo będzie czuł się zdradzony ale będzie tak jak z Gwen, że przemyśli sprawę i będzie chciał żeby wrócił. Tu po prostu trzeba myśleć tak jak mogliby pomyśleć producenci a według mnie oni uważają, że taki wątek jest ciekawy bo może przedłużyć film o kilka sezonów. A ja bardzo bym się ucieszyła ;p ( z większej ilości sezonów oczywiście a nie, że Merlina wywalą )
Ja już bym wolała, żeby nawet zrezygnowali z tego pocałunku, żeby tylko Merlin się ujawnił. Ale nie mam nic przeciwko większemu okazywaniu uczuć przez Artura i Gwen...
Na pewno go wywali. Potem pewnie bedzie tak że Merlin uratuje Artura albo królestwo dzięki swojej magii i znowu będą best friends.
Na pewno. Chociaż Artur tego nie okazuje, to Merlin jest jego najlepszym przyjacielem. A z tym okazywaniem uczuć to macie rację, robi się pomału śmieszna ta sytuacja. Wcześniej to co odcinek coś było, a teraz jak są małżeństwem to nic!
A co byście powiedzieli <pewnie ktoś uzna mnie za wariatkę, ale dobra :D> jakbyśmy napisali książkę o Merlinie. Nasze historie są o wiele lepsze niż scenariusz :D
Powieść wielogatunkowa :D! My z naszą fantazją na pewno damy radę :D A potem takie informacje:
Szok! Światowym bestsellerem nieoczekiwanie została książka "Przygody Merlina" napisana przez fanów z Polski, tych samych którzy doprowadzili do powstania 6 sezonu, swoją napaścią na siedzibę stacji".
To brzmi dumnie :D
Jesteśmy świetni :D. Na pewno będziesz jednym z aktywniejszych twórców :D.
Jak się wszyscy zbierzemy to co to dla nas, obskoczyć kilka miejsc i jeszcze książkę napisać :P.
No pewnie! My już tutaj takie światłe plany mieliśmy... Na przykład porwanie :D
Porwanie najlepsze :D, i te rzeczy. I w ogóle najazd na BBC, a broń jaką bierzemy to był Twój pomysł :D, jeśli czyjś inny to z góry przepraszam :). Jesteśmy wszyscy skarbnicami pomysłów :D. Bo Merlinowcy to zacni ludzie. Taka jedna, wielka rodzina z ogromną fantazją :D.
Tak widły i siekiery to moja zwariowana inwencja twórcza xD Ach, tak rodzinnie się zrobiło :) Ostatnio grono moich znajomych się drastycznie powiększyło i to o takich super ludzi, którzy rozumieją o czym do nich mówię, jak nawijam o spiskach Morgany i co to będzie z tym Mordredem... Normalnie jak komuś w szkole o tym mówię to patrzy na mnie z politowaniem :D
Skąd ja to znam? :D I to spojrzenie w stylu "wariatka". Ale co tam, dla Merlina mogę być wariatką :D.
Hehe też to znam :D Ja tam dla Merlina mogę być wariatką dla wszystkich a co mi tam :P
też mi to nie przeszkadza, że jestem wariatką. ludzie dziwnie na mnie patrzą jak słyszą, że oglądam merlina i kocham ten serial. ale to nic. wcale mnie to nie obchodzi. ;)
Zgadzam się w stu procentach :D Dzisiaj z przyjaciółką przez pół w-f-u kłóciłyśmy czy Mordred jest słodki czy nie, a tzw. "elita" klasowa (dziewczyny typu plastik) patrzyły na nas jak na jakieś istoty nie z tej ziemi. Później słyszałam tylko komentarze w stylu: Boże co to za głupie imię ten Mor- cośtam, o matko pewnie znowu gadają o tym idiotycznym serialu... Miałam ochotę zrobić im bardzo poważną krzywdę :>
Najgorzej jest jak nie znają czegoś bo w ogóle nie oglądały a oceniają... nie lubię tego
Ja już nawet nie próbuje o tym mówić... Inni tego nie rozumieją:(
Ale jak napisała klaudia_915 dla Merlina można być wariatem:D
o proszę, widzę grono osób nierozumianych przez ludzi z miasta. dlatego rozmyślałyśmy nad szkołą zajmująca się merlinologią. wtedy każdy byłby zrozumiany w szkole. ;)
6 rano pobudka: Huraaaa idę do szkoły :D
po lekcjach: o nieeee już do domu? Ja chyba zostanę na dodatkowe lekcje...
w domu: taaak! mam duuużo zadane ;D
Nasze życiowe zadanie: założenie szkoły dla takich jak my.
Ale tak jak napisała agga_95, dla sweetów liczy się tylko wyższość pomadki nad błyszczykiem, albo Edwarda od Jacoba i odwrotnie w "Zmierzchu". Męczymy się z takimi osobami, my o tak rozwiniętej inteligencji :D. Jesteśmy ponadprzeciętni :D.
Matko, jak dobrze, że u mnie nie ma takich lasek w klasie :P (może zaleta mat-fiz-chemu? :D) u u mnie śmieją się, jak nawijam, patrzą z politowaniem, ale też z żartem więc mi to nie przeszkadza :D kochani są ;P
A co do ksiązki, to weźmy się wreszcie i serio coś napiszmy :D
Wszyscy nadawalibyśmy się w takiej szkole na profesorów i najwybitniejszych znawców :D
Ja mam w tym roku projekt edukacyjny pt. "Różnice w telewizyjnych i filmowych adaptacjach legend arturiańskich". jestem tylko ja i boję się, że tak zostanie, bo ten ciemnogród tego nie rozumie :(.
gdybym mieszkała w Twoich okolicach przepisałabym się do Ciebie i razem byśmy zrobiły ten projekt :)
Na koniec gimnazjum od zeszłego roku, obowiązkowo każdy uczeń musi wziąć udział w projekcie edukacyjnym. Potem oceny z niego są na świadectwie.
Pomocy! Co zrobić aby więcej osób się zapisało? Zwracam się do Was, bo Wy zawsze pomożecie i macie wspaniałe pomysły :).
A jak się nie uda to idę na moją szkołę z widłami itp. Ktoś pomoże? :D
Ale super projekt! Ja się zastanawiam nad tematem związanym z legendami arturiańskimi na prezentację maturalną, ale nie wiem czy przejdzie...
O tak fajnie to niestety nie ma ;/ Jest podane ponad ponad 200 tematów, musisz z nich wybrać jeden i raczej oprzeć się na omawianych wcześniej lekturach lub wierszach ;/
jak nie przejdzie to ekipa merlinofanów wyruszy ze swoimi widłami, siekierami, maczugami, łopatami na tych co mają coś przeciwko. z chęcią ruszymy Ci z pomocą. :)
Nie wiem jakich masz nauczycieli w liceum ale u nas był raczej luz jeśli chodzi o prezentację. Większość i tak wybierała tematy z lektur czy coś w stylu obraz wsi itp. Ja miałam jako jedna z nielicznych wzięłam porównanie wybitnych kreacji aktorskich w adaptacjach filmowych z ich literackimi pierwowzorami- i wzięłam postacie, które ja uważałam za wybitne. Muszę przyznać, że moja komisja była w szoku bo miałam aż 3 porównania i tylko jedno z lektur - by się nie czepiali :D A jak nie ma tematu o legendach arturiańskich a chcesz koniecznie Merlina, to znajdź coś pod co będziesz mogła to podciągnąć. Przynajmniej jak mało o tym wiedzą to nie mogą zadawać ci skomplikowanych pytań i masz luzik :D
Coś wykombinuję :D Wezmę jakiś zwykły temat po czym nawiążę gdzieś do legendy i się rozgadam na większość prezentacji ;D
przecież można sobie rok wczesniej podac temat jaki chcesz, jak zaakceptuje go komisja, to mozesz nad nim pracowac jak nad tymi z listy. Ja mialam swoj temat, nie mialam tam zadnych lektur szkolnych i bylo spoko.