http://www.youtube.com/watch?v=BL_Jf_0AfU4&list=FLPdxI653ablaVBiyk-cIGeA&index=1 &feature=plpp_video
Tym razem nawet kanadyjskie promo jest tydzień przed odcinkiem:P
http://www.youtube.com/watch?v=o7dFor84osY
Wydaje mi sie, że to będzie Caleb, w końcu się przebierają, obstawiam, że będzie leżał w szpitalu a na Halloween przyjdzie i zrobi Hannie niespodziankę.
Może może ;D Nie wiem jak wam ale mi brakuje intryg i wiadomości od A. Tego siedzenia w szafie itp. :D
no to kamień spadł mi z serca :D ale Spencer z Tobym... omg omg omg, będzie się działo w 3B!
pewnie tak, w sumie nic dziwnego, gdyby go nie wziął nic złego by się mu nie stało ;)
wiesz, ochrona ukochanej dziewczyny, chęć odegrania się za matkę, facet nie myśli jak kobieta i w sumie dobrze, tylko mógł mieć jaką kaburę czy inne nosidełko, nie musiałby go odkładać co stało się przyczyną kłopotów, to, że Nate go zabił jest wibitnie naciągane, zastanawiam się po co to jeszcze oglądam, ponieważ niezależnie co zrobią, nie są w stanie mnie niczym zaskoczyć, wszytsko co nieprawdopodobne już się zdażyło :)
no cóż z tym myśleniem jak facet to masz zupełną rację, szkoda tylko że zachował się jak zupełny idiota i odłożył broń zamiast ją zabezpieczyć i schować chociażby za pasek spodni czy gdziekolwiek -,- Nate w tamtym momencie w ogóle się nie ruszał więc nie chce mi się wierzyć, że dałby radę podźwignąć się złapać broń i strzelić IDIOTYZM TOTALNY ale przyzwyczaiłam się już że w PLL może zdarzyć się wszystko.
Jedyne co muszę przyznać to fakt, że gdy postać w czarnej bluzie się odwróciła i zobaczyłam Toby'ego opadła mi szczęka. ;) już dawno nic mnie w tym serialu nie zaskoczyło więc chwała im za to!
Bardziej niż Tobym byłam zdziwiona łatwością z jaką Mona wychodzi ze szpitala, chciałabym żeby to wszystko się rozwiązało, jeśli nie, to zdejmą PLL z antenty i nie poznamy prawdy, albo zakończą na siłę.
Ech... Marlenka chciała się zrekompensować beznadziejnym finałem sezonu drugiego, to zaskoczyła - niestety w moim mniemaniu, zdecydowanie niepozytywnie. Uwielbiałam Tobego, a teraz jestem zła... bardzo zła.
Niestety obawiam się, że to nie jest kwestia przesiąknięcia Tobego do a-teamu, żeby rozpracować grupę, on po prostu jest w a-teamie, jest negatywnym bohaterem i tyle. Kurde... muszę zapalić, a nie paliłam od miesiąca.
E tam przesadzasz:P Ja uwielbiam Jasona czy Wrena a jakby się okazali A to też bym się cieszyła bo to by było zaskoczenie i tylko serial by na tym zyskał a w końcu o to chodzi, żeby nas zaskakiwał i był ciekawy;))) I nie pal z takiego powodu, skoro tyle nie paliłaś;)
Jak dla mnie to on nie jest tak naprawde zdrajcą tylko chce poznać głównego A i dlatego sie wmieszał. W końcu powiedział wcześniej Spencer że ma dość kłamstw i sam sie wszystkiego dowie, a potem jak wrócił i już wiedział o co chodzi to powiedział Spencer żeby sie nie przejmowała tym czy coś takiego.
Jak dla mnie to on po prostu potrzebował czasu i dlatego zniknął. Ja tam nie wierzę, że mówił Spencer prawdę i tylko szpieguje A.
Ej ja na Ciebe przecież nie naskakuje. A czy ja kwestionuje to, że możesz być zła i rozczarowana?? Nie...
Myślicie, że główne A jest na tyle głupie, żeby dopuścić do swojego teamu , kogoś kto tak naprawdę by się do niego nie nadawał ? Skoro taką intrygę zaplanowało, to wątpię... dlatego dodanie Tobiego jest mega naciągane i mega głupie, ponieważ było widać wcześniej w czynach, mimice itp, że autentycznie kocha serialową Spencer. W tym odcinku rzeczywiście zachowywał się dziwnie i strzelał dziwne miny.... Ja już sama nie wiem
Spencer miała e-maila od Melissy, czy pójdą na lunch i od Emily: "co myślisz o wiadomości, którą ci wysłałam? miałaś szansę przeczytać.............". Dobra, pewnie to nie ma żadnego związku ale ja już się dopatruję byle czego :D
mnie ciekawi co z tym Tobym : < Spencer to jednak ma łeb, sypianie z potencjalnym wrogiem :D wie jak sobie ułatwić i jednoczesnie zagmatwac zycie ;p
Ej dacie linka na Lady killer po polsku? czy jeszcze nie ma tłumaczenia, byłabym bardzo wdzięczna bo nie moge nigdzie po pl znależdz
Ale skoro Toby jest w A-team, to po co odkrecil sobie gwozdzie i spadl z rusztowania? ; D Chyba musial jakos pozniej do niego dolaczyc.
Nieee, bez sensu. A (wg tej teorii Aria) wie wszystko, wiedziałoby i to, że Spence zabiła Ali. Zatem przyjaźniłyby się tak i nie dawały po sobie poznać, udawałyby, że wszystko jest OK, a Em i Hanna (przede wszystkim Hanna) nie skapnęłyby się w końcu, że coś nie gra?
Marne argumenty, bo A i zabójca Ali to różne osoby. A udaje i gra, więc czemu by Aria nie dałaby rady udawać?
Przerosłoby ją udawanie aż takiego zaangażowania w przyjaźń. Nawet Monie, której Hanna swojego czasu stała się bardzo bliska, taka sztuka się nie udała - nie była przy niej tak permanentnie i tak bezgranicznie jak zawsze, miała humory. Poza tym Aria ma głowę nabitą wyłącznie Ezrą - świat się wali, a ta 'Ezra, Ezra, Ezra', jednocześnie się bojąc (gdyby była A, to by się nie bała).
Więc według Ciebie Mona miała po prostu ciągle słodzić Hannie i zachowywać się jak idealna przyjaciółka? Mona dobrze odegrała swoją rolę, przecież w każdej przyjaźni są kłótnie, nikt nie jest też perfekcyjny, miała humory, bo Mona ma taki charakter, a przynajmniej tak grała i tyle.
A nic nie przerasta. Toby nieźle udawał, a skoro według Ciebie Arię by to przerosło, to znaczy, że BYĆ MOZE jest jeszcze lepsza. A EzrA to dla mnie A na sto procent.
Nie ciągle, ale jej dystans był nawet jak na przyjaźń dziwny. Moim zdaniem Toby nieźle udawał, ale przed A, że zdecydowali się go przyjąć, bo uważam, że on to robi żeby pomóc dziewczynom i to zakończyć. I tak jak mówię - bez sensu byłoby, gdyby Aria była A a Spencer zabiła Ali - albo jedno, albo drugie. Inaczej to będzie kabaret a nie opowieść z dreszczykiem. Chciałabym, żeby Aria była A, bo francy nie trawię, ale coś nie do końca mi się klei, żeby to miała być ona.
Ukrywała przed dziewczynami, że spotyka się z Ezrą, same stwierdziły, że to ona jest najlepsza w dotrzymywaniu sekretów/ukrywaniu tajemnic, więc pewnie by się nie zorientowały.
Hahaha, dzieki :D Brawa należą się też equinoxowi, od którego od kilku tygodni dostaję swoją część przed 8 rano :D
może to dziwne, bo już we wszystkim się dopatruje podejrzeń, ale gdy Aria zamykała drzwi, gdy Maggie do nich przyszła, to tak perfidnie czekali aż się one zamkną, jakby specjalnie pokazywali numer mieszkania - 3B. może w drugiej części sezonu - 3B - będzie duuuużo Ezry, scen w jego mieszkaniu? ;D co prawda nie cieszyłoby mnie to hahaha ;p ale dobra, to tylko taka moja sugestia, wszędzie szukam znaków i czepiam sie szczegółów :P
SPOILER
Odcinek jest na przyzwoitym poziomie. Najbardziej spodobał mi się motyw z współpracy Caleba z kłamczuchami. Mam nadzieję,że wyjdzie z tego cało. Spencer od początku irytują mnie z tymi bezpodstawnymi oskarżeniami. Dokładnie jest świadoma do czego zdolny jest A i nadal wierzy w każdy napotkany "dowód" jak w objawienie. Odcinek nie był pozbawionych banałów:
- akcja rozpoczyna się dwa dni później (Marlenka powtarzasz swoje scenariusze),
- nielogiczne zachowanie Emily (Twoja dziewczyna jest w niebezpieczeństwie. Zostaw ją z oprawcą. Może ujarzmi u siebie psychokinetyczne moce i uwolni się. Uciekaj do latarni: na bank się nie domyśli.)
- ucieczka Mony (Tu chyba nic nie muszę dodawać)
- ciąg dalszy nastąpi;)
Mógłbym mi ktoś wyjaśnić jak odpalił się pistolet? Nate (Lyndon James) przemienił się w zombie/zmartchwystał na sekundę aby zastrzelić Caleba? Jak Lyndon miał nóż/scyzoryk Mayi (z jego inicjałami) jak był on w torbie wraz z dziewczynami? Czy w 11 odcinku właśnie to zginęło z torby?
Szczerze powiedziawszy pomimo tych wad odcinka oglądałem go z zapartym tchem.