Ja choruje na migrene klasyczno-porażenną... czyli w skrócie ślepnę, wymiotuję, światło, dźwięko i zapacho-wstręt, to z klasycznej migreny, a z porażennej, to drętwienie lewej dłoni, lewej stopy, lewej części twarzy i języka, no i mówię od rzeczy, niczym pijana... nie umiem czytać i takie tam...
Nigdy się z tego nie wyrwę i mam leki...
Słyszałam, że niektóre migreny niosą ryzyko wylewu... zawsze myślałam, ze to po prostu bóle glowy bardzo silne, a to jednak choroba...
Hej wam.mnie też jelitowka dopadła niestety :/ na szczęście krótka :) teraz będą fajne odcinki
No to współczuję :(
Ja nigdy nie potrafiłam przewidzieć kiedy to nastąpi. Ponieważ przed takim atakiem wmiotno-bólowo głowy miałam nudności to zastanawiałam się co zjadłam. Potem to już wiedziałam co nastąpi. Traciłam też przytomność. Pojawiło mi się to kiedy już byłam dość dojrzała kobietą. Podejrzewano , że mam coś z błędnikiem. Żadne badania nic nie wykazały. Teraz tego nie mam. Jakoś odeszło.
Znowu trochę pomarudzę, ale potraktujcie to z przymrużeniem oka.
Dlaczego choć Nur i Y tak samo cierpią współczujemy bardziej temu drugiemu?
Związek ich musi się rozpaść. Zdrada Y i co za tym idzie ciąża Iclal jest niewątpliwie powodem tego rozstania. Taka sytuacja nie może być podwaliną związku Nur i Y. Do tej pory tym kamieniem węgielnym było zaufanie, a ono właśnie prysnęło jak bańka mydlana.
Czy Nur wybaczyła ukochanemu? Ja mam wątpliwości. Choć wiem, że nadal go kocha i się o niego martwi.
To że była miła dla Y w tym domku to nałożyły się na to okoliczności. Y zachorował. Do tego jeszcze to wyznanie o smutnym losie małego chłopca. A potem to wszystko kwestia narracji, na którą Y mógł sobie pozwolić, a ona nie. On mógł wykrzyczeć, iż kocha ją do szaleństwa ( moja ulubiona scena), a ona skoro uważała, że powinien wrócić do dzieci musiała być powściągliwa w swoich wyznaniach.
Piszecie, że Nur na oczach Y wyszła za mąż i to było straszne. Zgadzam się, ale żeby być sprawiedliwą to przypomnijmy sobie co widziała Nur?
Widziała jak późną nocą wraca Y pod rękę z Iclal, a rano porozrzucane rzeczy „kochanków” w sypialni. Oczywiście samego aktu seksualnego nie widziała, bo było to niemożliwe. A gdy się okazało, że Iclal jest w ciąży, to błagała Y, żeby zaprzeczył, że nie dotknął Iclal, ale tego nie zrobił. A wystarczyłoby jedno jego słowo. Zresztą on sam wierzył w zdradę. Dopóki Firat nie wyjawi tego diabelskiego planu, to Y będzie winny zdrady.
Y mógł mówić, iż Nur go zabiła, że osoba, którą najbardziej kochał okazała się jego mordercą. Taki paradoks i zarazem przerażające wyznanie. To jest narracja Y.
A Nur? Ona nie mogła sobie na to pozwolić. Uważała, że czyni dobrze. Nur przecież pokochała Merta i zawsze mówiła dobrze i z troską o poczętym dziecku, dlatego poświęciła swoje szczęście dla nich. Ona naprawdę kochała Merta. To trochę przypomina przypowieść o królu Salomonie, który został postawiony przed dylematem, która z dwóch kobiet jest prawdziwą matką. Czy rozdarty Y między dwójką dzieci z Iclal, a Nur byłby człowiekiem szczęśliwym? Nur wiedziała, że to go zamęczy.
Była też presja środowiska- gazet, otoczenia i najbliższych w rodzinie. Była kobietą, która zburzyła szczęście rodzinne i przyczyną porzucenia ciężarnej. Zaszczuta do granic możliwości nie miała innego wyjścia.
Jej plan by się nie powiódł, gdyby wykrzyczała Y, że go kocha. Mogła go kochać tylko po cichu i patrząc na niego swoimi pięknymi oczami. Myślę, że takie tłumienie uczuć bardzo dużo ją kosztowało. Ona nie walczyła o Y, ale walczyła o to żeby ją znienawidził. To było dużo trudniejsze, bo miała szlachetny charakter. Ta różnica między Iclal, a Nur. Ciekawe jakby nazywała Iclal dziecko, którego spodziewałaby się Nur?
To co powiedział Y, że wszystko mu jedno kogo będzie trzymał za rękę dla mnie jest dziwne i niedorzeczne. Czy te ukradkowe głaskania, przytulania się do Y niczego nie zwiastują? Ona już chce wesela stulecia, żeby pokazać całemu światu, że jest Iclal Kozan więc jak w prawdziwej rodzinie jest zapowiedź, że niczego nie popuści.
Ja na to choruje od początku dojrzewania (czyli już ładną ilość czasu)... mój napad poprzedza, to że jestem bardzo senna od rana, mimo, że mogłam spać sporo godz, to zasypiam dosłownie na stojąco i nie wiem co się dzieję, dopóki nie pojawi się tak zwana "aura"... plamy takiego samego typu, jak przy zbyt długotrwałym patrzeniu na flesz, czy słońce... aż w końcu krótkotrwała utrata wzroku...wtedy już wiem, że jak najszybciej muszę udać się po lek.
Nigdy nie chodziłam z tym do lekarza, bo myślałam, że to nic takiego i po prostu muszę to przejść raz na miesiąc, czy dwa i wszystko ok... kiedy byłam z ręką na neurologii, to pomyślałam, że przy okazji powiem, a co mi tam-lekarze przejęli się tym bardzo i szybko biegli ze mną na rezonans, ale bez migreny aktualnie trwającej na rezonansie nic nie widać. Zalecili mi wizyty u neurologa, ja jak to ja-to "olałam", aż do wczoraj...
Wow... też przekichane miałaś, ja akurat jestem w stanie utrzymać się bez utraty przytomności, mimo że mózg nie jest przytomny...
Powinnaś wiedzieć, że to może wrócić po latach spokoju, z tego nie da się wyleczyć.
Wiem wiem znamy dalszy ciąg , ale ja się na razie pastwię nad tym co obecnie widzimy w naszej tv ( kurczę nie daruję im tego że mi tego odcinka nie pokazały łobuzy)
Dla mnie najgorszym odcinkiem będzie niedoszły ślub Y z Iclal
Zaczęłaś Elza oglądać drugi sezon miłości na wynajem??..ja stanęłam na odcinku 56 i od tamtej pory żadnego już nie obejrzałam po prostu wątek "kuzyna" ömera mi nie podszedł szczególnie takiego szujowatego :/ nie potrafię się zmusić do dalszego oglądania tego. A ty jak tam z oglądaniem tego ?
Ja miałam wrażenie, że ciągle siedzę na karuzeli łańcuchowej. Nie pomagało nawet zamknięcie oczu i tak się kręciłam i to właśnie mnie wykańczało najbardziej. A ja nawet na karuzelę patrzeć nie lubię, a co dopiero na niej siedzieć. Było minęło. Teraz mam inne dolegliwości , ale to ze starości :)
Brawo Matyldo ,pięknie opisałaś całe sedno tego co oglądamy . Podpisuję się pod tym obiema rękami . Piszesz że najgorszy będzie dla ciebie ten ślub Y z I . On nie spodziewał się ,że Nur mimo że go kocha może mu to zrobić .Był pewny swego i się zawiódł .Żeniąc się z I wie że podpisuje na siebie wyrok , ale zemsta przewyższa inne wartości . Może wreszcie nie musiał by udawać szczęśliwego , a Nur uwolniła by się z tego toksycznego trójkąta .Ciekawe kto cierpiał by bardziej , samotna Nur czy Y w ramionach Iclal .?
Tak myślisz .Ja będąc na miejscu jednego i drugiego wolała bym cierpieć sama nawet jak bardzo by mnie to bolało . Nie wyobrażam sobie , żebym miała zachowywać się jak by nic się nie stało i iść do łóżka z kimś kogo nie chcę .
Żeby iść do łóżka potrzebne jest jakieś tam pożądanie, bo inaczej nici z tego:)). Przecież Iclal tylko chodzi o łózko, bo ona przecież pożąda i to bardzo Y . Nasz pupil musiałby się chirurgicznie od niej odcinać, a Iclal wsypywałaby mu tony viagry do jedzenia. Cały ten ślub jest pomysłem nienormalnym. Leżę w łóżku i z nudów oglądam sobie odcinki, które są jeszcze obecne na YT i wpadł mi odcinek po wybuchu na jachcie. Boże jak ten facet traktował Nur ? Tego się nie da opisać.
Przytoczę fragment
Kim jesteś? -mówisz tak o matce mojego syna zachowujesz się podle
I za chwilę- nikogo na świecie nie kocham bardziej od ciebie i darzę cię największym szacunkiem
Dość osobliwe wyznania miłości
To kim jesteś mówił do swojej ukochanej, która wcześniej bardzo rzeczowo i logicznie przedstawiła swoją hipotezę. Właściwie ze spokojem przepraszała , że to mówi.
Rozmowę zakończył " Nie obchodzi mnie to co słyszałaś"
Ja jednak mam wrażenie , że on nie bał się o nagłego nawrotu choroby Iclal. On nie potrafił wybrać, podjąć decyzji, a może co gorsze bał się podjąć decyzję i trwał w tym g.....
Pamiętam ten tekst, pamiętam dlatego, że Yigit zranił nawet mnie tymi słowami...
Niemniej jednak zawsze będę zdania, że oni zawsze mają remis... któreś sprawi ból, to drugie odplaci się pięknym za nadobne.
Julio czy w tym ostatnim odcinku Kerem wyznał co zrobił ze swoja zoną i dlaczego? Czy to była żona czy tylko dziewczyna?
Y chyba nie chciał jechać do tego Ali Baby co go przekonało?
Jeśli możesz to mi napisz proszę, bo pęknę albo uschnę. Ciekawe czy w poniedziałek wsadzą ten odcinek na Vod
Z góry dziękuję
Tak Kerem przyznał się Nur co zrobił swojej byłej żonie . Ona być może też była ofiarą jego obsesji . Kiedy zorientowała się ,że on jest chory chciała go zostawić zdjęła obrączkę i kazała mu się leczyć Byli wówczas na schodach ,Kerem uderzył ją z tyłu głowy chyba jakąś statuetką i ona spadła z tych schodów i się zabiła . Co do Y ,oczywiście obrażony na Nur chce się całkowicie od niej odciąć . Dzwonią mu ze szpitala że Hazal chce się z nim spotkać ,mówi że go to nie interesuje .Jednocześnie Iclal męczy go organizacją ślubu , chce zrobić z tego widowisko ,słodzi mu jak to się dla niego zmieni i uczyni go szczęśliwym .On zachowuje się bardzo zachowawczo chce mieć to już za sobą ,widać ze nie jest mu łatwo .Jedzie nad morze , przypomina sobie jak demolowali to miejsce gdzie brali ślub z Nur .W tym czasie dzwoni Ali Baba i mówi mu żeby przyjechał ,bo ma dla niego wiadomości .Y odpowiada że wszystko się zmieniło i już nie chce wiedzieć .Jednak Ali baba nie ustępuje , mówi że powinien poznać to co ma mu do powiedzenia i jeżeli kocha byłą żonę to przyjedzie . Oczywiście chwilę się waha ale serce zwycięża i jedzie . Na miejscu AB pokazuje mu fotografię Nur w gazecie oraz foto Indzi z podpisem Kerema o dozgonnej miłości .Y jest w szoku ,zrozumiał pobudki Kerema wobec Nur .Pojechał do Hazal ,ona napisała mu gdzie oni są .Kerem w tym czasie kończy dzieło upadabniając Nur do tamtej na obrazie /suknia , makijaż ,peruka ,perfumy / i zamierza wreszcie spędzić z Nur noc poślubną .Gdy Y przyjeżdza są w salonie ,Kerem zwraca się do Nur imieniem tamtej .Kerem podchodzi go z tyłu i robi mu zastrzyk i obezwładnia Y , a potem chce go zastrzelić . Nur przekonuje go żeby tego nie robił ,że z nim zostanie , proponuje żeby się kochali .Kerem odpuszcza .Gdy zaczyna całować Nur po ramienie Y strzela i rani go w nogę i uciekają . Kerem zabija się ,Nur trafia do szpitala ,chce żeby Y podał jej rękę , ale on odmawia i wychodzi .. Nur za nim krzyczy i tak kończy się odcinek .
Dzięki serdeczne ( całusy)
Oglądałam turecką wersję i tak czułam , że gdy Kerem cmoknął Nur w ramię, to Y tego nie zdzierży :))
To w końcu jego kobieta. On się tylko sprawdza w sytuacji, gdy jakiś chłop zawiesza choćby oko na Nur , no a cmoknięcie w ramię to już była przesada. Za to kula w łeb ;)
że w tym szpitalu gdzie znajdzie się Nur, jakiś lekarz się do niej nie przykleił, bo to też byłby dobry powód żeby odwołać ten ślub.
No, ale Nur też to załatwi sprawnie ze spaleniem gniazda os.
Nie trzeba lekarza ,tym ślubem zajmie się Firat . Jest w odcinku scena gdzie Firat widzi wieszającą się na Y Iclal ,która namolnie przekonuje go że uczyni go szczęśliwym ,że nie będzie żałował ,że do niej wrócił . Y mówi jej ,że robi to dla Merta , ale ona myśli tylko o sobie i lepi się jeszcze bardziej . Firat zaciska zęby z zazdrości i pewnie dlatego się upije i powie wszystko Nur .
Niestety nie ma . Ale musicie przyznać ,że z Kerema marny makijażysta :)
Firat zaciska zęby z zazdrości i pewnie dlatego się upije i powie wszystko Nur
To Nur będzie posłańcem dobrej nowiny :)
Ja czekam na odcinki z Fatihem. sprawdziłam na WiKi to młody facet, młodszy od Y.
Nie miałyście wrażenia ,że na początku serialu Y był zupełnie inny z wyglądu. Nawet zastanawiałam się czy to ten sam aktor. Potem go jakoś wypastowali , wygładzili i zaczesali loka i zaczął wyglądać inaczej.
http://m.filmweb.pl/serial/Tylko+z+tobą-2015-738306/discussion/Spoilery+cz+9+wla snie+juz+9tys+bedzie+wstukany,2841892
Ale on na twarzy się też zmienił. Może rzeczywiście wystarczy zrobić czub i można się aż tak zmienić. Sama nie wiem
Tam w pierwszych odcinkach z krótko obcietymi włosami był stanowczy Yigit mroczny ale oddany Nur i synowi a z czasem im dłuższe włosy i czub tym bardziej olewał Nur kosztem iclal
On jest rzeczywiście młodszy rocznikowo od Cahita i Fatiha. Aż dziwne. Fatihowi dałabym czterdziestkę jak złoto i temu drugiemu też. Aktorka grająca Nazan jest od tego serialowego męża 10 lat starsza !!!
Y wygląda z nich najmłodziej, aż się zastanawiałam kiedy się takiego majątku dorobił. Chyba zaczął od dziecka, ale to się z jego opowieścią nie zgadza
Ja bym Cahitowi spokojnie 45 dała ;) a tym czasem on jest chyba tylko rok młodszy od serialowej Elmas
Witam Was w poniedziałek. Trochę się opisalłyście, a ja nadal swoje.
No muszę Wam powiedzieć że jednak zmienia się optyka patrzenia na te dwie postaci jak się ogląda dalej. Ja sobie w weekend popatrzyłam na kolejne odcinki z ros napisami i jednak dużo wyjaśnia się w dialogach. Dla mnie oboje są siebie warci. I tak uważam. Po prostu taka miłość dwojga ludzi, szaleńcza ale głęboka, a charakterki to mają że ho ho. I dlatego mają to co mają.
Ale kocham ten serial i mogę go oglądać w kółko. I bawi mnie bardzo to, jak Yigit nie może przestać z zazdrością o Nur i jak to się odbija na ich relacjach, ale nie na ich miłości. Ja mogę nie oglądać nowości w TV gdy oglądam kilka już razy Asla powtórki w necie i w tv. Nikt i nic nie zrazi mnie do tego serialu. Nie wiem tylko czy zdania o Yigicie nie zmienię ,gdy nadejdą odcinki z Fikret. Tych odcinków NIGDY nie oglądałam z napisami.
No ale i tak będę kochać naszą parę i żałować , że serial się skończył.
Maju, ja przestałam oglądać Miłośc na wynajem. Mnie się nigdy nie podobał Baris, jest taki niuniowaty, a ja lubię facetów typu Yigit. Facet ma być facet a nie laleczka.
Ja przestałam po kilku odcinkach z nowego sezonu i szkoda że nie zakończyli na ślubie.jako para serialowa ładnie wyglądają ale baris jakoś ciapowato grał to prawda a w drugim sezonie jeszcze gorzej:/ już drugi raz bym tego serialu nie oglądała i nie poleciła...
A co do Av to nie raz pisałam że Nur i Yigit są siebie warci jedno drugiemu robi na złość
Ale dzisiejszy odcinek zaczyna nową jakość . Yigit oczywiście teraz sam siebie przekonuje, że podjął dobrą decyzję. Trwa w niej wbrew sercu. Bedzie stał nad morzem, będzie wspominał swóju ślub z Nur i wbrew sobie(a może też na złość Nur) pojedzie kupić nową ślubną sukienkę dla Iclal,
Biedny Yigit, którego serce aż drży z bólu i biedna Nur, która tylko dzięki Firatowi odzyskała szansę.
\
GDYBU fIRAT SIE NIE ZAŁAMAŁ, JUŻ SZANSA NUR ZESZŁA BY DO ZERA. i CHOĆBY OBOJE Z ŻALU UMARLI NIE BYLIBY RAZEM, BO ICLAL NIE DAŁABY MU ROZWODU. NIGDY!!!!
Myślisz że Firat dał szansę Nur ,a ja bym powiedziała że uratował Y . Weż pod uwagę ,że Nur jest młoda ,nie ma żadnych zobowiązan wobec nikogo .Cierpienie po utracie Y było by straszne dla niej , ale z czasem zrozumiała by , że ten toksyczny trójkąt ją niszczył .Gdyby wyjechała może udało by jej się pozbierać . Znacznie gorzej miał by Y , dzielić życie i łóżko z kimś nie kochanym to masakra . Zobacz jaka namolna jest Iclal nawet gdyby się jej opierał będzie go molestować , a chyba nie sądzisz że spał by w gabinecie .No ale , skoro uwaza że robi dobrze , to znaczy że godzi się na wszystko . Może jest aż tak odporny psychicznie ,że mu to nie będzie przeszkadzało . Mimo wszystko wolała bym być na miejscu N niż Y .
Jak wy to możecie oglądać..jak widze mamę moja która włącza ten serial to mnie się już ciśnienie podnosi :/ nie mogę oglądać tego serialu oglądać wcześniej turecką wersję szczególnie że wiem co będzie :/
No i właśnie o to chodzi w tym co zawsze piszę. Yigit robi pewne rzeczy "wyłącznie dla Merta", ale ja myślę, że on by psychicznie "siadł" bardzo szybko. Widzimy w kolejnych odcinkach, że on nie może o Nur zapomnieć mimo że mówi że już jej nie ma w jego życiu i że jego serce bije tylko dla syna.
Oczywiście Nur w związku z Keremem pewnie podzieliłaby los Inci, ale nie wiadomo jak długo trwałoby to straszne "życie"
Ja mogę ogladać iles tam razy ,ale teraz co robi Kerem z Nur to muszę przełączyc bo serce moje nie wytrzyma.
Bogusiu, bo on najpierw działa potem myśli. Nie wiem jak się sprawdzał w biznesie z takim podejściem. Chyba , że biznes kochał mniej niż Nur ;)
Dobrze, że znamy dalszą część serialu, bo po dzisiejszym odcinku można by pomyśleć, że wszystko wróci na właściwe tory. Nawet uszczypliwa uwaga starej Iclal ( bardzo mi się to określenie podoba ), że najpierw Iclal niech wyjdzie za mąż, dawała nadzieję, że nie wszystko jeszcze skończone. Jutro widzowie którzy oglądają to w tv będą rozczarowani wyborem Y.
Tak swoją drogą imię Iclal brzmi jak po polsku Lolita czy Lalunia. Nie lubię takich imion. Choć pewnie często pasują do właścicielek. Czym się kieruje matka nadając takie imię córce??
Sama Iclal powiedziała to co cały czas mówię - oby ta noc była ostatnia bez ciebie.
Pojadę dalej. W niektórych głowach się nie mieści, że Y mógłby wypełniać obowiązki męża wobec żony po ślubie z Iclal. Można się zastanowić o co kłócili się Y z Iclal przed czy w czasie wypadku. O co kłócą się małżonkowie, którzy są młodzi i piękni. Zapewne Y nie odebrał dziecka z przedszkola, nie przyniósł pensji, nie odniósł talerzy do kuchni, nie odśnieżył podwórka czy nie napalił w piecu. Wiem, szydzę, oni mogli się kłócić tylko o łóżko. Musiały być niezłe awantury czego byłyśmy już świadkami, bo przecież Iclal w opowieści Cahita starała się i nigdy Y się w niczym nie przeciwstawiła. Takie awantury byłyby po tym ślubie również i w takiej miłej atmosferze wyrastałby ukochany syn Y.
Ciągle się dziwię tej decyzji.
A co do Firata, który jest zwykłą glistą, to pomyślałam sobie po ostatnim jego dialogu z Iclal , że on chyba liczył na to, że Y się z jędzą nie ożeni, że kocha tak Nur , że nie będzie chciał być z żadną inną kobietą, a ciężarna Iclal nie będzie mogła być sama i w końcu do niego przyjdzie. Tu niestety nie tylko nas, ale i Firata Y zaskoczył. To dlatego Firat poszedł do Nur- to była zwykła zemsta.
Ach i jeszcze po wybiciu szyb przez Merta ten monolog Y- mój dzielny synek. No nie wiadomo śmiać się czy płakać.
Ja wszystko co mi podadzą, to oglądam.... to już nie te same emocje...
Te emocje w tureckich odc - TO DOPIERO BYŁY EMOCJE I NERWY!
No teraz to już na pesto inne emocje. Ale ja mogę oglądać wiele razy i mi si nie nudzi. Owszem teraz to są bardzo źle odcinki ale ja widzę jak bardzo yiğit kocha nur i jak ona teraz rozumie swój błąd i jak cierpi to serce się kraje. Ale zaraz jutro będzie ta ich straszna rozmowa s szpitalu i czekam ba to
No ale patrzcie . On czeka cała noc w tym szpitalu aż będzie pewien ze hej nic nie jest. Teraz jest zawziety i zły ale kocha ją całym złamanym sercem. Nadal. I to jest pocieszające