Wiecie co? Wiem... to dziecinne i głupie, ale ja miałam nadzieję, że może u nas nie powie "evet" xDDDDDD
On czuł się winny ,i nie chciał jej blokować i ranić,sam wierzył w to że to jego dziecko..nie próbując dojść prawdy szczególnie po słowach Elmas
Po otrzymaniu pozwu Y w rozmowie zNur powiedział,ze się nie zgodzi na rozwód ,ale jak zobaczył jej zdjęcie na plakacie.................zmienił zdanie ,tez tak uwazacie ze to była głowna przyczyna -evet
Nur nigdy nie chciała byc niezależna od Yigita zawsze chciała na wszystko sama zarobić i to mi się w niej podobało,a później podobało mi się jak walczyła by do ślubu jego z iclal nie doszło
No włączam się do dyskusji. Znow się zryczslam i nic na to nie poradzę. Jak yiğit stał przed tym plakatem z nur to była masakra. Co on biedny musiał czuć. Ze ma nur juz tylko na banerach. Koszmar. No nie wiem czy to akurat zadziałało ale może przeważalo razem tym co mu powiedziała przy taksówce i z tym swoim błędem i poczuciem winy. Wszystko razem. Ale gdyby powiedział hair yo chociaż by dud trochę przesunęło jak z Nazan i może emocje nur by opadły. Ale sp rąk to napisały.
Żeby tylko jutro nam pokazali te rozmowę oo rozwodzie bo jak utna to nie wiem co zrobię. Tak vz to czekam
No właśnie! Przesunęłoby się, może wytłumaczyliby sobie wszystko... cóż, ale przynajmniej na końcu znów są małżeństwem... a ja patrząc na te odc coraz bardziej odnoszę wrażenie, że to Iclal powinna nad basenem przypadkiem dostać kulkę i zginąć. Naprawdę jej nie cierpię!
Icla jest okropna i razem z mamusią stanowią kwintesencję całego zła. Granie na uczuciach dobrych ludzi czujących empatię jest chyba najgorszą wadą człowieka i w moich oczach taka osoba nie zasługuje ani na współczucie ani na względy. No ale cóż. To my widzowie widzimy te miny i knucia. A yigit widzi rozstrzępioną Iclal, która płacze i błaga go o wsparcie, a jak już wszystko się wydało to znów ma przed sobą matkę Merta w ciąży, do której SAM doprowadził z własnej winy spowodował całe to nieszczęście. On tak myśli więc jak ma się biedny czuć? A tu jeszcze zmanipulowany znerwicowany Mert, który był przecież największą miłością ojca a teraz go odtrąca...
Ludzie kto by to wytrzymał? A tu Nur zraniona i pełna bólu... Ja nie wiem jak on to wszystko może znieść
Na fb przeczytałam cytat z Małego Księcia: "jeśli cos kochasz puść to wolno. Jeśli do ciebie warci jest twoje, jeśli nie nigdy twoje nie było". I tak sobie pomyślała że może Yigit w tej sytuacji dlatego powiedział "evet".
Uwielbiam to powiedzenie Małego Księcia i nigdy go nie zapomniałam z dawnych lat, ze szkoły ;) nawet ostatnio oglądałam bajkę o Małym Księciu. Naprawdę mi się podobała ;)
Bajka jest inną odsłoną tej bajki ;) ale jest naprawdę fajna :) czasem dobrze jest obejrzeć bajkę :) ta nie jest zarezerwowana wyłącznie dla dzieci ;D
Wiedział ze zawinił a ona wybrała wolność od niego. Pozwolił jej i to był ogromny akt poświęcenia z jego strony. Mógł powiedzieć hair i przeciągać sprawę. Ale pozwolił Nur robić co chce z własnym życiem. Wzruszył mnie. A pamiętacie nie mogliśmy kiedyś ba tym forum pojąć dlaczego to zrobił. Chyba teraz rozumiem
A wiecie ,ze Mały Książę został przetłumaczony na j. polski jako pierwszy nie licząc angielskiego i francuskiego,dopiero po kilku latach tłumaczono na inne języki.
Po tej polskiej wersji staram się zrozumieć ich postępowanie. I myślę że to go robi yiğit to właśnie pozwolić Nur by miała wybór. Dlatego ta rozmowa przed sądem ma takie znacznie. Tam jej powiedział o tym co ma w sercu i przypomniał jej ze jej serce tez musi odpowiedzieć na pytanie o miłość do niego. Pozwolił jej na wybór i ciężko doświadczył potem tego jej wyboru. Oj przeżyjemy jeszcze straszne chwile
I Hak zawsze na dobranoc moja ulubiona melodia z serialu
https://youtu.be/9HvezRaI_tQ
To nie są straszne chwile....... to są ich osobiste tragedie, dla nich to śmierć.... jak ja to ponownie zniose... aaach achhh! Ale się nie poddam!
No tak. Prawda to ich osobiste tragedia i dka nich to smieć. Yiğit powiedział do brata."Nur powiedziała ze nas zabiłem. Ja umieram dziś wiele razy".
Dlatego by to jeszcze raz przeżyć i się popłakac z żalu nad nimi oglądam ten serial 2 razy. Mam teraz szanse wiec tez oglądam powtórki.
A pomysl jak to by nas bolało, gdyby zakończenie było jeszcze większą tragedią i prawdziwą ich śmiercią! Nawet jeśli bym nie oglądała, to za każdym razem o 17 strasznie by mnie to bolało! Męczyłoby mnie to potwornie!
I strasznie byłoby mi żal tych, którzy nie znali zakończenia i cały czas ogladaliby z nadzieją na to, że jednak będą razem...
No to byłoby straszne i wszystko wskazywało ze takie dramatyczne będzie to zakończenie. Strasznie nas doświadczyło tym serialem ale może dlatego tak go kochamy. Dla mnie ta para jest najlepsza jaka kiedykolwiek widziałam. Podobali mi się pasowali do siebie i grali pięknie.
Ale wiecie co? Ja mimo to bardzo jestem ciekawa jak miał wyglądać ten pierwotny 57 odc... bo aktualny ewidentnie jest "świeży" można to zauważyć po opaleniznach aktorów i zmianach kolorów włosów... ciekawe jak bardzo się różnił... nie sądzę, że był jakoś bliski obecnemu 57 odcinkowi... pewnie w tamtym stopniowo doprowadzali widzów do szaleństwa, aż zniszczyli wszystko (jestem pewna, że pozytywu na końcu nie miało być w tym odc)
Kiedyś mnie pytałas czy wiem ile odc ma serial "Wewnątrz" (ten kryminał)... mianowicie producenci niezależnie od tego, czy będzie sukces, czy też nie planują 39 odc. Mnie osobiście się wydaje, że jak na razie sukces to ten serial ma duży... chyba, że wszystko zniszczą...
OJ Y doświadczył wyboru Nur ,ten jej ślub z Keremem miał cały czas przed oczami,nie tylko słyszał ale i widział wszystkimi zmysłami tego doświadczył,i stał się martwym człowiekiem.
dzięki za melodię i dobranoc wszystkim
Witajcie dziewczyny. Miłego dnia.
Maju które odcinki były? Tylko w tureckiej wersji to tak. U nas to premiera
Mam wrażenie że te które lecą teraz już były albo coś mi się pomieszało może przez ta grypę żołądkową która mnie dopadła :/ od wczoraj i dziś zdycham jednym słowem :/.
tak pomieszało ci się. tych odcinków w polskiej tv nie było. widziałaś je na pewno po turecku, albo oglądałaś klipy. oj to niedobrze że masz grype to straszna przypadłość. diuzo zdrówka życzę.
No nie jest fajnie czuję się słaba a jeszcze z małym muszę siedzieć bo rodzice na cmentarze pojechali
Oj biedulko. Jeszcze dziecko ci nad głową skacze. A przynajmniej zdrowy? Zeby sie od ciebie nie zaraził
Na szczęście zdrowy,nie wiem czy czasem ja od niego nie złapałam..bo on mi w środę wieczorem i w nocy wymiotował..a mnie wczoraj dopadło wieczorem
No pisałaś ale myślałaś że on sie przejadł. Być może to to było to samo. Trzymaj się w chorobie i zdrowiej.
Dzięki,lekarka sama nie wiedziała od czego to miał..wywnioskowala niby po tym ile zjadł
No właśnie. Lekarze też nie zawsze wiedzą co nam jest.
A dziś u mnie taki smutny przytłaczający dzień. Nic mi sie nie chce
no tak bywa. Chociaż to nie jest reguła. Jakoś nie lubię uogólniać mimo iż czasem niestety to robię. Potem wychodzi ze sie myliłam i teraz staram sie nad uogólnianiem panować
Ciężkie takie życie... któryś lekarz raz mi powiedział, że to już za długo, jestem za młoda żeby tak długo żyć z uszkodzonym mięśniem, że zaraz będzie zwapnienie... i że od takich bólów przewlekłych można po prostu zwariować, bo ile można żyć z nieustannym bólem, a właśnie podobno w takich przypadkach bardzo łatwo o chorobę psychiczną... trochę mnie wtedy przeraził, nie powiem...