Ciąg dalszy dyskusji na temat Wspaniałego Stulecia i nie tylko ;)
Poprzednia część: http://www.filmweb.pl/serial/Wspania%C5%82e+stulecie-2011-645872/discussion/O+se rialu+%28sezony+1-+4%29+cz.+9,2681862
Długo rozpaczać nie będzie i wkrótce uśmiech na jej twarz powróci i zajmie się intrygami ,no i nowy mąż okaże cię całkiem przystojny :)
Zgadzam się, Kara Ahmed jest całkiem przystojny ;) i ma tak cudowny, głęboki głos jak żaden mężczyzna w tym serialu ^^
Ja bym użyła określenia ,że był czarujący i taki męski .
Szkoda ,że tak krótko był w serialu :(
W dzisiejszym odcinku hurrem wyraznie zabronila rustemowi wysylac selima do janczarow pomimo tego rustem jej nie posluchal co juz bylo dziwne bo zazwyczaj wykonuje rozkazy bez szemrania i jest wierny , czy hurrem wygarnie mu ze ją zdradzil ? I czy rustem bedzie mial wiecej takich pomyslow zeby robic cos wedlug wlasnego widzi mi sie
Jak popatrzeć na ostatnie wydarzenia podczas choroby Suleja to nie ma się co dziwić że Hurrem chciala sie pozbyć Mustafy i tak sie go bala bo gdyby Sultan kipnol to były małe szanse na to żeby któryś z jej synów długo posiedzial na tronie-gdyby jakimś trafem sie tam w ogóle znalazł. Mustafe popierali wszyscy : janczarzy, flota , paszowie wiec to by byla kwestia czasu jak by sie wszyscy zbuntowali i skrocili cala rodzine o głowę. Hurrem niby miała taka władze a tak naprawde to byla w czarnej dupie bo nawet na Rustema nie mogla liczyc. Dziwi mnie że przez tyle lat nie zrobila nic żeby zdobyc poparcie u janczarow dla Bajazyda czy Selima przeciez wiadomo ze ten ma wladze kto ma za soba wojsko i wplywowych ludzi a nie jednego wielkiego wezyra którego wszyscy nienawidza.
Gdyby Mustafa miał od razu po objęciu tronu rozprawić się z braćmi, to z pewnością nie poszedłby do koszar janczarów ratować Selima! Uważam, że niesłusznie wszyscy tak się bali co to będzie jak obejmie tron. Oczywiście żądna władzy Hurrem wszystkich podburzała przeciw Mustafie, aby to jej syn zasiadł na tronie.
Jestem tego samego zdania. Gdyby Mustafa zamierzał pozbyć sie braci to zapewne zrobiłby to juz dawno. Tak samo ze zdradą. Gdyby chciał objąc tron nie czekając na śmierć Sulejmana, to nie jest pierwsza i nie ostatnia okazja, w której miał na to szanse. Równie dobrze mógłby teraz ojca udusić w jego własnym łożu i sułtan nawet, by kwiknąć nie zdążył.
No właśnie, dlatego wkurzam się, bo Mustafa tyle razy już wszystkich ratuje z opresji, a żadnej wdzięczności ani zaufania za to nie ma. Nawet w dzisiejszym odcinku, spojrzenie Sulejmana gdy odzyskał przytomność nie było przyjemne. Bardzo jestem ciekawa czy np. Selim, gdyby wiedział o planowanym zamachu na ojca pośpieszył go ratować...
Stawiam, że nie miałby tyle odwagi. Selim wolał stać z boku i się nie angażować w nic. Poza tym walczyć przecież też nie potrafił.
Mnie tylko zastanawia czy to normalne zeby janczarzy byli az tak bezczelni i z taka pewnoscia atakowali ksiecia chwilami mam wrazenie ze im sie wydaje ze to oni rzadza beda sobie wybierac kogos na tron z dynastii osmanow a innego pretendenta beda lekcewazyc troche selim mial racje ze mustafa ich rozpuscil
Tutaj akurat trzeba przyznać, ze oni nie powinni tak zwracać się do Selima. Faktycznie, posuneli się zbyt daleko. Inna sprawa, ze ich ciężko okiełznać. Hurrem mówiła nawet Rustemowi, że ojciec Suleja mimo swej ogromnej siły, nie zawsze umiał nad nimi zapanować.
Mnie jednak cały czas zastanawia czym Mustafa zasłużył sobie na tak wielkie poparcie u janczarów. Nie wiem, może przegapiłam jakiś moment w serialu bo nie rozumiem tego ich oddania...
Kiedy Mustafa jeszcze byl dzieckiem Ibrahim promowal go wsrod nich, zabieral na ich uroczystosci. Pamietam, ze nawet Mehmed chyba poskarzyl sie na to Hurrem. Poza tym wyplacal im zoldy okolicznosciowe, np. z okazji narodzin corki Mihrimah i Rustema. Ponadto, wydaje mi się ze oni mieli tradycję popierania najstarszego, ale to tylko moje przypuszczenie.
Gdzieś czytałam ze podobno Mehemet też cieszyl sie dużym szacunkiem u janczarow . On i Mustafa mieli być pupilkami wojska i pospolstwa bo podobno obaj byli odwazni i inteligentni i takie opinie o nich krążyły wśród poddanych .Pozatym przecież oboje brali udział w wojnach wiec janczarzy mieli sie okazje na własne oczy przekonać że byli mężni stad ich poparcie dla np Mustafy .
Tez tak czytalem. Tylko ja bardziej w swojej wypowiedzi mialem na mysli serial, a Sulej raczej unikal wysylania go na wojne w WS. Chociaz wiem,ze to nieprawda bo w wyprawie perskiej, tej z udzialem Elkasa brali udzial wszyscy, tzn. Mustafa Selim i Bajazyd i podobno sam Sulej uznal pomysly Mustafy za najlepsze.
W serialu moim zdaniem splycili temat walki o tron, za duzo glupich watkow, jaknp. te ich sluby. No ale w koncu to telenowela.
Tez kiedys zadalam to pytanie i nikt nie wiedzial stanelo na tym ze poprostu byl najstarszy innego logicznego wytlumaczenia nie ma :-)
Mehmed był bardzo młody jak umarł i prowincją rządził krótko, więc nie zdążył zyskać takiego uznania, bo i kiedy. Selim jako pijak i bawidamek nie zyskiwał szacunku nawet wśród własnej rodziny. Nie ma się co dziwić, że i lud go nie szanował, bo nie było za co. Bayazid zachowywał się jak nastolatek nie książę. Impulsywny, najpierw robił, a potem myślał. W sytuacjach stresowych zawsze miał łzy w oczach, a nie jest to oznaka męstwa jakiego janczarzy oczekiwali od przyszłego sułtana. Cihangir to sam siebie wykluczył. Zamknięty w czterech ścianach z powodu własnych kompleksów, nie brał udziału w dyskusjach o polityce. Czy on kiedykolwiek wziął udział w obradach dywanu? Poza tym nie mógł walczyć z powodu garba i to główny powód, dla którego żołnierze nigdy nie zaakceptowali by go na tronie. Oczywiście to wszystko w serialu.
W serialu było pokazane jak Cihangir uczestniczy w obradach dywanu. (wtedy gdy sułtan miał zdecydować czy ruszy wojować z Persją czy z Zachodem, Cihangir wtedy popierał pomysł Mustafy, aby jednak uderzyć na Zachód).
Gdyby Mustafa objol tron to napewno nie zyli by tak jak to sobie wyidealizowal jak jedna wielka kochajaca sie rodzina bo Mahidevran by do tego nie dopuscila, pewnie pozbyla by sie pozostalych książąt tak jak Mehmeta a Mustafa by nawet o tym nie wiedzial.Chociaż fajnie by bylo zobaczyc takie zakończenie: Mustafa sultanem, Cihangir wezyrem, Bajazyd w Manisie , Selim w jakies wielkiej winnicy degustuje wina , Mihrimah uciekla z Yahja, Rustem został eunuchem a Hurrem, Mahi , Gulfem i Fatma zalozyly pierwszy w historii harem dla kobiet i sobie używają na stare lata =)
Haha dobre :-D
W sumie nie wiem, dlaczego Mahidevran mialaby tak postapic. Oczywiscie, nie nalezy ona do osob dobrych i swietych, ale wydaje mi sie, ze wystarczajaca dla niej zemsta byloby zostanie Valide Sultan. Juz predzej ci od Piri Reisa by ich zalatwili.
Chociaz masz racje co do tej idealizacji. W koncu zaczelyby sie konflikty. Sadze, ze Bajazyd dlugo by w Manisie nie posiedzial. Gdy synek Mustafy by dorosl, to pewnie jego chcialby tam wyslac i zaczelyby sie problemy.
Masz rację przykład był jak Sułtan zachorował i też ledwo uszedł z życiem chyba coś koło 109 odcinka i wtedy Mahi za plecami Mustafy planowała pozbyć się dzieci Hurrem mimo, że one wtedy były jeszcze małe więc co dopiero teraz gdy dorośli i włączyli się w walkę o władze.
Z resztą Sułtan nieraz zaklinał się, że nigdy nie skrzywdzi swoich dzieci a co zrobił każdy wie więc ja również nie wierzę w obietnice Mustafy o rządzeniu w zgodzie z braćmi bo prędzej czy później wojna by między nimi wybuchła i braterska miłość poszła w odstawkę.
Mahi nie musiała zabijać synów Hurrem bo tego najważniejszego i najbardziej zagrażającego jej synowi czyli Mehmeta pozbyła się, a taki paradoks, że akurat gdyby nie Mehmet to Mahi już wcześniej syna by nie miała.
wydaje mi się że nawet nie chodzi o prowincje i Machidevran ale o to co by zrobil z rustemem i Hurrem nie sadze zeby synowie Hurrem zaakceptowali jej ponizenie i wygnanie bez słowa.
Rustem i Hurrem zasługiwali jedynie na egzekucję, pozostawienie ich przy życiu byłoby zbyt ryzykowne.
To wcale nie takie proste dzieci hurrem znienawidzily by brata to samo dotyczy rustema jak mustafa wyjasnilby mihrimah ze zabije jej męza ojca jej dzieci
Co do Hurrem to zgadzam się.
Jeżeli chodzi o Rustema to Mihri ma go w dupie, Cihangir go nie znosi a pozostałym by się nie chciało o niego walczyć.
Jasne ze mihri ma go w dupie ale to jednak ojciec jej dzieci rozwod to jedno ale zabicie taty swoim dzieciom to grubsza sprawa, a tak w ogole to wydawalo mi sie ze oni mieli corke i syna chyba ze cos mi sie pomieszalo
No wiesz, Beyhan Hatice też musiały się z tym pogodzić chociaż kochaly swoich mezow, tzn. ta druga się w końcu zabiła ale Mihri na pewno by tego nie zrobiła. A dzieci? No cóż, Huticihan jakoś nie fika do sułtana z powodu swojego taty.
Osman urodzi się dopiero po śmierci Hurrem, narazie mają tylko Humasah.
Jakoś Mihri nie przejmowała się dziećmi kiedy wpuściła do swojego pałacu (w wiadomym celu) Atmacę
Wiem jak umieraly kolejne postacie wiec spoilery mi nie przeszkadzaja , chodzilo mi o obecne odcinki co do mihri to mysle ze ona poprostu chciala sie uwolnic od rustema przy rozwodzie mowila wyraznie ze nie ma do niego zalu ze byl dobrym mezem i powinien dalej byc wielkim wezyrem chciala rozstac sie z nim po ludzku ale zostala zmuszona do radykalnych srodkow jezeli samo 3 x rozwodze sie z toba nie wystarczylo
Bez względu jakie uczucia żywił względem rodzeństwa Mustafa to i tak zasiadając na tronie musiałby braci zabić bo takie były brutalne zasady, które dopiero dużo później zniósł Sułtan Ahmed. Poza tym Mustafa miał syna czyli ciągłość rodu by była.
Hurrem będzie na Rustema wściekła, bo bądż co bądź naraził Selima na wielkie niebezpieczeństwo. Poza tym Selim ponownie stracił dużo w oczach janczarów, co raczej go do tronu nie przybliża.
Widać ze Rustem zaczyna dbac tylko o siebie i ma gdzieś Rudą.Która kiedyś mu nawet powiedziała ze może go pozbawić stanowiska w każdej chwili.
Myślę, że pozbawienie Rustema stanowiska nie byłoby tak łatwe jak się Hurrem wydaje. Na tamten moment nawet nie ma jakiegoś doświadczonego i charyzmatycznego wezyra, który mógłby zająć jego miejsce. No może Sokollu Mehmed.
A czy Rustem był charyzmatyczny? albo bardzo kompetentny? A jednak Hurrem udało się go przeforsować na wezyra, do tego stopnia omotała Sulejmana, że nie miałaby problemu z awansowaniem Sokollu czy nawet kogoś innego.
Moim zdaniem Sokollu był 10 razy mądrzejszym człowiekiem od Rustema. O czym on świetnie nawet wiedział, bo przecież od początku bardzo bał się konkurencji z jego strony. Rustem tylko martwił się utrzymaniem na stanowisku i początkowo tym, żeby Bajazyd był następcą tronu.
Mam wrażenie, że Rustemowi tak naprawdę to wszystko jedno było kto zostanie następnym sułtanem. Najważniejsze żeby on został na stanowisku. Później już nawet Mihrimah jako żona nie miała dla niego żadnego znaczenia.
Z jakiegoś powodu to właśnie Selima posłał do paszczy lwa. Wydaje mi się, że w tym momencie faworyzował Bajazyda jednak.