Cóż, pewnie ma wyrzuty sumienia za śmierć jej ojca, a pośrednio i matki.
Huricihan to w końcu jego siostrzenica, a Mihrunisa żadna krewna.

Kiedy Bajazyd będzie chciał się sam przyznać do związku z Huricihan okaże się, że sułtan wiedział o tym od dawna, nie wiadomo kiedy ani od kogo się dowiedział ale pewnie doniósł mu o tym jakiś jego szpieg, podobnie jak w sytuacji kiedy sprawdzał lojalność Nasuha.

Może sułtan blefował i nic nie wiedział, nie chciał tylko wyjść na nieświadomego co się dzieje wokół niego. ;D

Czy miedzy Fatma a Mirza rozwinie sie jakis romans??
Fatma pewnie nie spodziewala sie ze bedzie obiektem westchnien Mirzy, myślała ze pewnie to będzie Mihrimah a nie ona. A tu taka niespodzianka. Jestem ciekawa co z tego wyniknie ;)

No cóż, Elkas i Fatma będą zaręczeni a Mihrimah nieźle się wścieknie na tę ich miłość. Do ślubu jednak nie dojdzie gdyż podczas wyprawy wojennej ludzie Mirzy nie przybędą by wesprzeć Osmanów, przez co Sulejman rozkaże by samego Elkasa wydano w ręce Tahmaspa.

Mihrimah pewnie myślała ze Elkas to jej cichy adorator a tu wyszedł na jaw romans Fatmy. Nic dziwnego ze Mihri się wściekła, został jej tylko Rustem którego nie kochała a cały czas marzy o wielkiej miłości;)

Ja tego nie ogarniam czy mihri nie widziala przez te wszystkie lata jakich kandydatow wybieral sultan przeciez on nie szuka przystojniakow tylko ludzi szanowanych o dobrej pozycji i nienagannej opinii zazwyczaj 2-3 krotnie starszych na co ona liczy? Po rozwodzie sultan w miesiac znalazlby jej męza az strach pomyslec jakiego patrzac co wygrzebał dla sah ( lutfi) albo fatmy ( ten stary dziad) nawet hatice miala wyjsc za gruźlika a po ibrahimie wymyslil jej kolejnego meza, a mihri chyba mysli ze przyprowadzi takiego przystojnego lekarza pablo czy jak mu tam a sultan sie ucieszy? Na obradach dywanu sa dla niej potencjalni kandydaci i szału tam nie ma nie dosc ze bedzie brzydszy od rustema to jeszcze nie bedzie jej kochac i zacznie fikać jak lutfi, glupia jest i tyle dobrze ze rustem sprawezil kto napisal list bo jeszcze by sie ośmieszyła podrywajac elkasa

Zdawaloby sie, ze zycie sultanek powinno byc bajka, a tu stary mąż, żadnych rozrywek, nuda, nuda, nuda.... Przystojniakow brak, a jak się jakiś pokaże to i tak na nic. Szacunek i pozycja to najważniejsze jest w ich pojeciu a ze stary to nieważne bo ma doświadczenie.
Sultan sobie może przebierać w ładnych, młodych dziewczynach i nie narzeka ale do córki i sióstr wybiera starych dziadów.:(

Fatmie sie trafił młody (chyba młodszy od niej sporo) i sułtan zgodzi sie na ślub,aczkolwiek do niego nie dojdzie,a i kolejny mąż Fatmy którego sułtan wybierze,to też całkiem przystojny,ale jesli chodzi o te młode sultanki to mają przechlapane,szczególnie córki Selima. Jeszcze się na obecnym etapie emisji w TV nie urodziła,a już jej przyszly mąż Mehmet Sokollu jest koło 50 tki :(

No wiem hatice tez sie udalo z ibrahimem ale to loteria w wiekszosci przypadkow trafia im sie stary dziad wiec niewiem na co mihri liczy chyba na ksiecia z bajki i ten jej tekst ze plynie w niej krew osmanow jakby to cos zalatwialo we wszystkich siostrach suleja tez plynela i co z tego ona jest glupia i dziecinna dobrze ze ma przy sobie rustema bo bez niego kazdy robilby z niej idiotke podobnie jak hatice ktora miala ibrahima bez niego byla glupia histeryczka

Masz rację z tym ,że te kobiety nie mające w sobie krwi osmanów,to w tym serialu były o wiele mądrzejsze:)

Okazuje się że potencjalnie zwykla niewolnica w haremie miala lepsze perspektywy na przyszłość niz kobieta z krwią osmanow ktora nie miala nic do powiedzenia i wegetowala ze starym dziadem u boku. Taka niewolnica chociaż sobie pouzywala z mlodym księciem a jak miala wiecej szczęscia i rozumu to i wieksza wladze od takiej sultanki . Nie rozumiem czemu one się wszystkie tak szczycily ta osmanska krwia

Bo wpajano im od dziecka, że właśnie ta błękitna krew teoretycznie czyni je lepszymi od innych kobiet no ale w praktyce takie księżniczki osmańskie służyły głównie do dawania wysokich pozycji mężczyznom - sułtanowi przysłużył się jakiś syn rzeźnika z Katowic, przypadkiem okazuje się, że zdolny, przydałby się państwu ale awansu takiemu od razu dać nie wypada to hop sułtan wyciąga z rękawa siostrę czy córkę i już bez przeszkód chłopek może zostać bejlerbejem czy wezyrem.
Dziwne jest, że przy awansie Ibrahima oraz jego ślubie z Hatice było tyle szumu i niezadowolenia natomiast Rustem, chociaż wcześniej był mężem Nigar, nie wzbudzał aż takiej sensacji kiedy żenił się z Mihrimah

Gdyby Hatice od razu poszla do Sultana i powiedziala że kocha Ibrahima zamiast umierać z rozpaczy po katach to tez nie byłoby problemu a tak to stara Valide sie dowiedziala i narobila szumu.Mihri przecież poszla do ojca i powiedziala ze chce ślubu z Rustemem i Sulej sie zgodzil. Mnie bardziej dziwi czemu
Sultan zgodzil sie na te śluby a zakazal Mustafie kontaktow z Mihrunisa tak że ten sie musiał w sekrecie hajtac, przeciez ona byla córka jego przyjaciela i zarazem wiekiego paszy który mial ogromne zasługi dla imperium a nie jakiegoś rybaka czy świniopasa. Podobnie rzecz się ma z Bajazydem i Huricihan. Ciekawe czy Nurbanu by dopuscili do Selima jakby byla córka jakiegos paszy?Pewnie też nie, wyglada na to że na partnerow dla dzieci Sultana nadawały sie tylko osoby z najnizszych warstw społecznych albo niewolnice=)

W serialu niekonsekwentnie przedstawiono sytuację wolnych kobiet i sułtanek. Mahi była najważniejszą z żon Sulejmana, zmieniło się to dopiero po jego oficjalnym ślubie z Hurrem. Valide też była żoną Selima, no bo w końcu była krymską księżniczką - muzułmanką a nie zwykłą branką.
Historycznie Esmahan (córka Sah) była żoną Mehmeda, w serialu natomiast Selim mówi Annie Jagiellonce że osmańscy książęta nie mogą się żenić- a przecież Mustafa miał brać ślub a Aybige. Pomieszane z poplątaniem ;)

Sułtan chciał zakazać Mustafie kontaktu z Mihrunisą gdyż moim zdaniem miały wyrzuty sumienia wobec jej ojca Barbarossy to samo było z Huricihan gdyż sułtanowi przypominała Ibrahima i Hatice wobec miał wielkie wyrzuty sumienia do końca życia (mam na myśli Ibrahima oraz stracił przyjaciela oraz genialnego wielkiego wezyra, który bez niego imperium y nie miało takiego terytorium)

cóż Mihri pewnie marzyła o takim ślubie jaki mieli Ibrahim i Hatice :)
Huricihan i Mihrimah są podobne do sb

A czy to niedodarcie na wyprawę będzie sprawką Tahmaspa :)?

A czy pokażą jeszcze najmłodszą córkę Sulejmana? Od śmierci jej matki Walerii nawet nikt nie wspomniał o tym dziecku...

Dziecko umrze .ale w serialu zostanie to tylko wspomniane.Pewnie ruda sie jej pozbyła a propo Rudej jej wczorajsza mina kiedy Mihrimah oznajmiła jej ze się rozwodzi.

i tak się nie rozwiedzie :/

Szkoda że nie ma Razyie gdyż byłoby fajnie oglądać jej spiny z Mihri :)

Jak miło było zobaczyć dziś Sumbula.
Czyżby Sumbul wprowadził picie kawy w haremie?;))

A czy Baajazyd i Mustafa dowiedza sie ze to Huricihan zdradzila sekret Mustafy o jego slubie z Mihrunisa? Swoja droga niezle ziółko z tej dziewczyny, niby taka cichociemna na początku byla a tu sie okazuje cwansza niz ładniejsza.

Cwana? Nie sądzę. To było głupie zagranie, gdyż Hurrem i tak nie mogłaby jej przegnac z Kutahyi bo Bajazyd by się wkurzyl i tak czy siak ściągnął by ja z powrotem do Kutahyi. Źle na tym wyjdzie bo Bajazyd wpadnie w szał i nie będzie chciał jej widywac. W końcu jej wybaczy, ale już nic nie będzie takie samo jak wcześniej.

Tak tylko wez pod uwage ze Lala postawil ja przed faktem dokonanym i zaskoczenia chcial ja odesłać , wiec Huricihan nie miala czasu wyciagac wnioskow co by bylo gdyby i jak zachowa się Bajazyd , musiala dzialac szybko wiec uważam że to bylo cwane zagranie , postawila na swoim i zostala z ukochanym mimo że zachowała sie nie czysto

Odnośnie tego tematu: czy Mustafa dowie się, że to od Huricihan sułtan się dowiedział o ślubie? i czy pogodzą się z Bajazydem?

Kawę polubi Hurrem i nawet jak już sułtan zakaże picia kawy ,to przymknie oko na to,że Sumbul przemyci kawę do pałacu,zeby zrobić przyjemność chorej Hurrem.

Dlaczego w dzisejszym odcinku sultan zemdlal? Czy jest na coś chory? Czy to znowu jakieś osłabienie?

Sułtan zachorował bodajże na podagrę. Ta choroba będzie jeszcze sporo czasu dawać mu się we znaki. Kulminacja przypada na 120 turecki odcinek.

Dzisiaj Cihangir niezle wygarnął rudej.Dobra była tez końcowa przerażona mina Fatmy gdy oskarżono ją o cudzołóśtwo.

A mnie cihangir chwilami denerwuje zeby on chociaz w polowie wspieral tak swoich rodzonych braci i byl ślepy i gluchy na ich przewinienia tak jak robi to z mustafa ok niech ktos mi wyjasni przy calej sympatii do mustafy w czym on jest lepszy od np bajazyda i dlaczego akurat jemu cihangir wlazi tak w tylek ,dla mustafy zawsze jest wyrozumialy i tlumaczy kazde jego niepowodzenie nie wykonanie rozkazu sultana potajemny slub ale selimowi dowalil w imie nie wiadomo czego

Pomimo tego, że byłem za Mustafą, a co za tym idzie - również za Cihangirem - uważam, że Cihangir nie powinien był tak się zwrócić do Selima. Jaki by nie był to jednak starszy brat i jakiś szacunek się mu należy. Chociaż z drugiej strony on jest chyba obrażony za to, jak wtedy po bójce Selim naskarżył Sulejowi na nich wszystkich. Mustafa też wtedy oberwał, pomimo iż rozdzielił bijących się braci i ich konflikt jego nie dotyczył. Chyba o to chodzi najmłodszemu.
Cihangir nie wspiera Mustafy na złość Hurrem, tylko dlatego iż uważa to za słuszne. Poza tym, wie o tym że Bajazyd też jest gotów zrzec się pretensji do tronu na rzecz Mustafy, co zresztą zadeklaruje później.

Mnie tez dziwi skad taka wielka miłość Cihangira do Mustafy, przeciez dzielila ich duża roznica wieku, przez większość jego życia mieszkali osobno bo Mustafa byl na prowincji a blizszy jest mu niz taki Selim czy Bajazdyd z ktorymi sie razem wychowal. Rzecza naturalna przecież jest ze zzywamy sie bardziej z tymi osobami z ktorymi spedzamy wiele czasu a nie z tymi ktorych widzimy raz na pare lat. Swoja droga Selim to postac troche tragiczna, nie dziwie się że wpadł w alkoholizm skoro na nikogo w rodzinie nie mógł liczyć. W sumie to nie jego wina że matka zrobila z niego swojego pionka w grze o tron .

Nie ogarniam jego relacji z bracmi smierc mehmeta jakos go nie obeszla selima nie lubi bajazyda toleruje a za mustafa skoczylby w ogien jedynie rozumiem jegozlosc na matke z tym mial racje on i mihrimah sa tylko po to zeby robic wszystko co ruda kazała

Jeżeli chodzi o Mehmeta to poza Sulejmanem nie pokazali niczyjej reakcji na jego śmierć, bo wydarzenia były skoncentrowane na zaginięciu Hurrem. To raczej kwestia braków w scenariuszu niż Cihangira.
Z tym Bajazydem to trochę przesadziłaś, ponieważ Cihangir i on też mają dobrą relację, razem się trzymają. Jedynie nie wiadomo, dlaczego nie lubi Selima. Myślę, że to jakieś zaszłości z dzieciństwa ale zgadzam się z Tobą, że przesadza w tej kwestii.

Widocznie Mustafa miał takie cechy, które imponowaly Changirowi.
Okazał mu może wiecej zrozumienia, nie wywyzszal się i nie traktował go jak kaleki tylko stawial na rowni ze soba.
Bracia wytykali mu ze nie nadaje się na wyprawy wojenne, pewnie nie raz przypominali mu o kalectwie i moze dokuczali. Toczyli miedzy sobą spory i zabawy a Chiangira nie dopuszczali i to pewnie go bolało.
Znalazł sobie idola w postaci Mustafy i dlatego pewnie go tak uwielbiał.
Zreszta widać wszyscy traktują go jak dziecko a on jest przecież już dorosły.

Nie wiem, czy ta scena była już w TVP. Hurrem o to się spytała Cihangira a on jej odparł, że Mustafa jako jedyny nigdy nie okazywał mu litości a traktował go tak jakby on był zupełnie zdrowy. Chociaż faktycznie to trochę dziwne, bo rzadko z sobą przebywali. Z drugiej strony czasem tak jest, że ktoś ma jakąś charyzmę, wzbudza szacunek. Nie mam pewności, ale przypuszczam że o to może chodzić. Poza tym Cihangir jeszcze potem powie ojcu, że podoba mu się pomysł Mustafy na politykę Imperium, co jakoś uzasadnia to dlaczego popiera go w walce o tron.
Na pewno ten historyczny Mustafa robił wrażenie na braciach, ponieważ Selim jako sułtan poświęcił mu wiersz, nazywając go najdostniejszym z braci a w sumie też niewiele go znal, gdyż był dzieckiem gdy ten wyjechał na prowincję. Ponadto był jego rywalem do tronu w dodatku straconym przez ich ojca, więc daje to do myślenia. Nie wiem dlaczego, ale z czegoś musiało to wynikać.
Mnie również jest żal Selima, ponieważ ma mnóstwo kompleksów i popychany przez różne wydarzenia oraz swoją kobietę bierze udział w rywalizacji, której naprawdę nie chce. Ponadto Hurrem gra wobec niego nie fair, gdyż popiera go w sumie dlatego, że Bajazyd jest zbyt blisko z Mustafą. Tak naprawdę to ich wszystkich szkoda, bo każdy ma poważne problemy. Bajazyd z niespełnionymi ambicjami, Mustafa natomiast otoczony jest przez wrogów a dodać jeszcze należy, że przez te wszytskie lata stracił tyle bliskich (nałożnice, nienarodzone dzieci, Ibrahima itd.) Każde z rodzeństwa ma w sobie coś smutnego.

przecież Selim jak został sułtanem zaopiekował się Mahi z szacunku dla Mustafy oraz zbudował dla niego grób

Tak, wiem o tym. Zreszta, czy to sie wyklucza?Tyle że to będzie wiele lat później gdy już zostanie sultanem. W ostatnim odcinku Selim napisze list do Mahidevran.
Teraz natomiast jest mowa o sojuszu Mustafy i Bajazyda. Tak pokazali w serialu, a jak było naprawdę to nie wiem.

Oj głupio dzisiaj wyszło z ta naloznica. Czyżby w haremie dziewczyny nie wiedziały ze książę Chiangir jest garbaty?
Ta dzisiejsza naloznica miala taka wystraszona minę jakby nie wiadomo co zobaczyła.
Szkoda Chiangira, a mogło być tak fajnie, miałby swój harem i może nie byłby taki samotny.

Moze jestem troche bezduszna ale najwiekszy problem z garba robi sam cihangir i doszukuje sie w kazdym gescie kazdym spojrzeniu jakiejs zniewagi albo proby wysmiania doprowadzil do tego ze kazdy traktuje go jak piecioletnie dziecko przy czym jego bracia znosza ponizenia i zniwagi i jakos daja rade nikt w tym palacu nigdy nie kpił z cihangira najpierw mu wspolczuli pozniej przyzwyczaili sie ale widzieli ze on robi z tego zyciowy problem , moze gdyby byl zdrowy a w wyniku jakiejs choroby mialby tego garba to bylabym bardziej wyrozumiala ale on jest taki od zawsze czas to zaakceptowac bo nie moze zrobic nic zeby to zmienic jakos nie widzialam zeby ta dziewczyna zrobila cos zlego ok patrzyla w to lustro ale nie sądze ze byl w tym chociaz cien pogardy

Każdy wyolbrzymia swoje kompleksy i się złe z nimi czuje, szuka się w oczach innych akceptacji lub odrzucenia. W oczoch dziewczyny był strach a może nawet obrzydzenie i to zobaczył Chiangir.
Ja nie potępiam zachowania Chiangira, od małego mówiono mu ze jest chorowity i słaby a on chciał być silny i zdrowy, W tamtych czasach pewnie tylko silni i zdrowi się liczyli a kaleka niestety nie miał szans na nic mimo swego intelektu:(

No nie wiem, jak dla mnie ta dziewczyna od początku była jakaś skwaszona. Cihangir od małego był traktowany jak dziecko z porcelany, nie był brany pod uwagę jako następca tronu nawet przez samego Sulejmana, dorastał w cieniu braci, którzy uczyli się walczyć, jeździli na wojny a on całe życie przesiedział w pałacu. Jak dla mnie zrozumiałe jest, że chciał być taki jak oni no ale stan zdrowia mu na to nie pozwalał i, o ironio, wszyscy dookoła mu o tym przypominali i to go przytłaczało

Przykro było patrzeć jak Cihangir zmaga się ze swym kalectwem. Każdy chciałby być piękny i zdrowy, ale nie każdemu jest to dane. Dodatkowo nie był traktowany jako równowartościowy książę i to pogłębiło jego kompleksy.

to jest dorosly mezczyzna swiadomy swojej sytuacji , inteligentny wiec czas sie ogarnąc przestac biegac za mustafa i poszukac celu w zyciu nawet bajazyd wiedzac ze ma marne szanse na tron byl w stanie zadeklarowac zrzeczenie sie praw do tronu co oznaczalo ze musiał miec jakis plan "B" na siebie , mihrimah tez zaczela sie buntowac i chciala przejac kontrole nad swoim zyciem a cihangir zamiast powiedziec ze nie jest juz malym chlopcem siedzial w kącie , napewno w stolicy bylo wiele mozliwosci dla cihangira on nawet dziecka nie zmajstrowal nic nie robil tylko biadolił jakby to cos mialo zmienic serio są gorsze kalectwa i ludzie żyją a ten mial raptem garba (moze to dziwne ale takie użalanie sie niczego nie zmienia a zycie ma sie jedno) zreszta nie rozumiem po co on tak domagal sie wyjazdu na wojne powinien wyszarpac dla siebie jakąś prowincje chyba tam by mu żadne tajemne zło nie grozilo?mialby tam swoj harem jak bracia z ktorego by nie korzystał bo przecież ma ,,,,, garba :\ jak dlamnie to wiekszym wstydem bylo to ze syn sulejmana nic nie robi niz ten jego garb 

Zeby byla jasnosc :-) lubie cihangira i wlasnie dlatego denerwuje mnie robienie z niego niedojdy mysle ze w wielu sprawach dal by sobie rade wlasciwie odpadalo tylko zostanie sultanem albo janczarem

To, co piszesz jest bardzo racjonalne. Masz slusznosc, tylko że to podejście bardzo współczesne. On nie mógł sam decydować o wszystkim, bo to sultan wybierał jakim życiem mają żyć członkowie jego rodziny. Z tego co pamiętam to Sulej kategorycznie wykluczal wyjazd Cihangira na prowincję. Na te wyprawę ledwo się zgodził, wielkim wydarzeniem był jego wyjazd w odwiedziny do Kutahyi więc co dopiero objęcie władzy na prowincji. Tak kiedyś traktowano ludzi z różnymi kalectwami. Całkiem niedawno jeszcze bo sto lat temu brytyjski książę Jan stryj Elżbiety II był całkowicie izolowany od świata z powodu niepełnosprawności. No fakt Może to nie najlepszy przykład gdyż u niego to rowniez kwestia umysłowa no ale można też przytoczyć jak traktowano cesarza rzymskiego Klaudiusza z powodu jakania się a nie deficytu rozumu.
Zgadzam się ze Cihangir powinien bardziej walczyć o swoją samodzielność ale nie wrozylbym mu wielkich szans powodzenia NIESTETY.

Świadomy ale jednak bezradny bo, jak napisał Rafał, Cihangir był uzależniony od woli sułtana. Zresztą wydaje mi się, że zarówno wojsko jak i paszowie darzyli go jako takim szacunkiem tylko ze względu na Suleja. Obstawiam, że sam nie dałby rady zarządzać prowincją, choćby był nie wiem jak dobry i sprawiedliwy byłby łatwym celem dla wrogów, i nie mam tu na myśli Mahi czy kogoś tam, ale wrogów politycznych a nawet "fanów" Mustafy, Cihangir musiałby mieć za sobą niesamowicie oddanych ludzi żeby jakoś funkcjonować a to w tym serialu prawdziwy cud. Jego jedyną szansą było trzymanie się blisko władcy bo tylko przy nim mógł coś z siebie dać. Smutne

Ja jednak bede upierac sie przy swoim :-) malo blyskotliwy nieporadny pijany selim dawal rade a jezeli nie to mial ludzi od tuszowania problemow to i cihangir by sobie poradzil , nie sadze zeby wrogowie w ogole zawracali sobie glowe cihangirem zakladamy ze prowincja to jedyne na co moze liczyc o tronie nie ma mowy po co wrogowie mieli by marnowac na niego czas zamiast pozbyc sie hurrem bajazyda lub selima co do suleja to on stawial szczescie dzieci wyzej od wymagań wobec nich wystarczylo ze mihrimah powiedziala ze w jej zyciu panuje ciagle zima i nie jest szczesliwa z rustemem a sulej juz zgodzil sie na rozwod to samo z cihangirem wczesniej nie bylo mowy o tym zeby gdzies wyjechal a juz napewno nie na wojne dopiero po rozmowie z synem kiedy zobaczyl ze czuje sie nieszczesliwy odsuniety od wszystkich spraw zabral go na wojne mysle ze gdyby cihangir powiedzial ze nie chce zyc juz w zlotej klatce i prowincja nalezy mu sie jak psu buda bo jest ksieciem to sutan moze by sie zgodzil