Jak ja się cieszę że nie oglądałem tego syfu w kinie i nie wydałem na to pieniędzy. Wolałbym sobie gardło podciąć tępą żyletką niż obejrzeć jeszcze raz to ścierwo tfu
Oglądałem ten film i mogę powiedzieć tylko jedno nuda nuda i nuda a po za tym Polskie dubbingowanie ehhh.
Produkcji Snydera wyczekiwałem bardzo długo, bardzo bardzo długo. Konkretnie od momentu kiedy usłyszałem, że Ben Affleck został wybrany na nowego Batmana (TAK, jestem jednym z nielicznych jego fanów - nie ma nadzwyczajnych zdolności aktorskich, jednak moim zdaniem jest dobrym, ale niedocenionym aktorem). Przyznam, że...
więcej
Rezyser niczego sie nie nauczyl. Man of steel to najgorszy film jaki widzialem o superbohaterze, ten odrobine tylko lepszy.
Szkoda mi tylko Bena Afflecka, ktory moim zdaniem byl swietnym Waynem.
Jak ja się cieszę że nie oglądałem tego syfu w kinie i nie wydałem na to pieniędzy. Wolałbym sobie gardło podciąć tępą żyletką niż obejrzeć jeszcze raz to ścierwo tfu
Tak jak to sobie przewidywałem przy Man of Steel, Superman stał się mroczniejszy, poważniejszy, trudniejszy w odbiorze i zniszczalny - nareszcie. W mojej opinii nawet Lex Luthor w wykonaniu Eisenberga wydał się w końcu trochę straszny. ile trzeba było nakręcić filmów aby czarny charakter stał się czarnym charakterem?...
więcejJeden z najgorszych filmów o ile nie najgorszy jaki widziałem. Ben Affleck jako Batman to porażka. Aktorsko dają radę tylko Henry Cavil (z wyjątkiem relacji z Lois, swoją drogą Cavil to świetny casting do roli supermana) oraz Gal Gadot. Reszta gra jakby była na Jasełkach w szkole. Duet Irons i Affleck to porażka. O...
Oglądając takie filmy dochodzę do wniosku, że powinna być na filmwebie możliwość osobnego wystawiania ocen filmom, które istnieją w kilku, znacznie się od siebie różniących wersjach, jak własnie "BSV: Dawn of Justice" -extended cut, który jest o prawie 30 minut dłuższy od theatrical cut, naprawia większość niespójności...
więcejObejrzałem dzisiaj wersję rozszerzoną i muszę przyznać, że teraz film jest według mnie o wiele bardziej sensowny i zrozumiały. Moim zdaniem film z wersją rozszerzoną przebija zdecydowanie Wojnę bohaterów.
Mimo wielkiej sympatii do Henriego C. niestety muszę stwierdzić ,że Brandon R. Lepiej pasuje do roli superbohatera i to wizualnie i w grze aktorskiej.